Stwórcze działanie Boga

Adam Świeżyński

Podstawowym działaniem przypisywanym Bogu w teizmie jest działanie stwórcze, którego efektem jest powstanie wszechświata. W tekście podjęto próbę doprecyzowania i uszczegółowienia charakteru tego działania oraz powiązania go z procesem ewolucji materii, o której mówią nauki przyrodnicze, w celu pokazania możliwości uzgodnienia ze sobą obu tych perspektyw.

 

Zgodnie z aktualnym naukowym poznaniem rzeczywistości należy stwierdzić, że wszechświat przedstawia się jako ciągły proces następujących po sobie zmian, czyli stawanie się w czasie1Zob. F. Adams, G. Laughlin, Ewolucja Wszechświata, tłum. z ang. E. Machowska, PWN, Warszawa 2000, s. 35-144. . Nadal jednak nierozwiązany pozostaje problem racjonalnego wyjaśnienia funkcjonowania tak ujmowanego wszechświata. Zdaniem wielu autorów, opowiadających się za możliwością uzgodnienia ewolucyjnego i teistyczno-kreacjonistycznego obrazu świata, taką racją funkcjonowania może być zarówno kreacja (akt stwórczy Boga), jak i ewolucja (naturalny proces przemian przejawiający się na poziomie biologicznym pojawianiem się nowych gatunków roślin i zwierząt)2Zob. An Evolving Dialogue. Theological and Scientific Perspectives On Evolution, red. J.B. Miller, Trinity Press International, Harrisburg 2001; Creation.... Kazimierz Kloskowski, który jako jeden z wielu autorów zajmujących się ta problematyką dostrzegł możliwość uzgodnienia ewolucjonizmu i kreacjonizmu na gruncie filozofii, stwierdza: „Kreacja przecież dotyczy nie tylko zaistnienia bytu, ale także podtrzymywania w istnieniu, z kolei ewolucja to nie tylko proces zmian, ale również milcząco zakładany moment ich zaistnienia”3K. Kloskowski, Filozofia ewolucji i filozofia stwarzania, t. 1: Między ewolucją a stwarzaniem, Wydawnictwo ATK, Warszawa 1999, s. 199.. Jeśli więc to, co w ramach kreacji określa się jako „podtrzymywanie bytów w istnieniu” przez Boga, zinterpretuje się jako „pole ciągłych zmian przebiegających w określonym kierunku”, które mają charakter ewolucyjny4K. Kloskowski, Filozofia ewolucji i filozofia stwarzania, t. 1, s. 199., wówczas można powiedzieć, że w historycznym, ewolucyjnym rozwoju stwarzanie świata przez Boga zachodzi ciągle.

 

Akt stwórczy Boga i nasze rozumienie go

Stwórczy akt Boga i Jego czynność podtrzymująca wszechświat stanowią w gruncie rzeczy jedną czynność, którą pojęciowo rozdzielamy w naszym umyśle, zapewne wskutek tego, że sami jesteśmy istotami zanurzonym w upływającym czasie. „Pierwsza” różni się od „drugiej” tym, że wprowadza nową zależność wszystkiego, co istnieje względem Boga. A zatem, „specjalna interwencja Boża”, jeśli przyjąć jej istnienie, np. w przypadku stworzeniu człowieka, wskazuje na szczególną zależność jego bytu od Boga. Można przyjąć, że człowiek (jako gatunek Homo sapiens) pojawia się w wewnętrznej ciągłości w biegu życia biologicznego istot ożywionych (jako kolejny gatunek, który wyewoluował z form poprzedzających go), lecz równocześnie przekracza je przez swój nowy stosunek (zależność) względem swojego Stwórcy, co można utożsamić z duchowym wymiarem ludzkiej natury (lub inaczej mówiąc z ludzkim duchem, o którym czytamy w Biblii i o którym uczy antropologia teologiczna). Zatem działanie stwórcze Boga nie jest interwencją ponawianą na kolejnych etapach procesu rozwoju świata, lecz stale jest obecne i towarzyszy rozwojowi natury jako jedno, nieprzerwane i ciągłe działanie. Stwórcze działanie Boga jest niejako współrozciągnięte z historią stworzenia, to znaczy wszechświata. Bóg stwarza wszechświat nie przez to, że stale wkracza w jego bieg, ale przez to, że użycza on wszechświatowi siły samorozwoju. Podobnie jak deszcz i energia Słońca umożliwiają wzrost roślin lub troska materialna i wsparcie psychiczne rodziców pozwalają rozwijać się ich dziecku.

Materia wszechświata, powołana do istnienia mocą aktu stwórczego (jak to wyjaśnia teologia) i podlegające procesowi ewolucji (jak to tłumacza nauki przyrodnicze), znajduje się nieustannie pod wpływem tego samego stwórczego działania Boga – stwarzania. Jednak, ze względu na strukturę przestrzenno-czasową materii, wraz z zachodzeniem kolejnych zmian w istniejącej rzeczywistości, jedno nieprzerwane działanie stwórcze nabiera nowego znaczenia i wywołuje wciąż nowe skutki w obrębie bytu materialnego, czyli materii świata, która ulega kolejnym przekształceniom wraz z upływem czasu.

W takim ujęciu stwórczego działania Boga, akt stwórczy (stwarzanie) oznacza osobowe, a więc świadome i celowo ukierunkowane działanie Boga, którego mocą zostaje powołana do istnienia cała materia. Jednocześnie podlega ona nieustannej przemianie w trakcie jej ewolucyjnego rozwoju. Permanentne stwarzanie nie jest więc dokonywane przez Stwórcę stojącego poza ewolucją, lecz dokonuje się w samej ewolucji idącej za impulsem nadanym jej przez Boga. Bóg jest nie tylko „Pierwszą Przyczyną”, o której pisał Tomasz z Akwinu, ale także – w pewnym sensie – „Przyczyną Jedyną” zachodzących zmian i, jako źródło istnienia świata, jest autorem każdego skutku pojawiającego się w świecie materialnym. Rozwiązanie powyższe uwzględnia teologiczny postulat bezczasowości Stwórcy (istnienie niezależne od czasu, czyli poza czasem) oraz twierdzenie nauk przyrodniczych o przestrzenno-czasowych charakterze wszystkich materialnych bytów, które ze swej natury podlegają przemianom w czasie i przestrzeni. Można w tym miejscu ponownie zastosować porównanie odwołujące się do działania promieni słonecznych na rozwój rośliny. Początkowo wpływają one na proces kiełkowania nasiona, który staje się możliwy m.in. dzięki odpowiednio wysokiej temperaturze nasłonecznionej gleby. Następnie promienie słoneczne umożliwiają zachodzenie procesu fotosyntezy w odpowiednich komórkach rośliny i dzięki temu powodują jej wzrost. W końcu, umożliwiają roślinie wytworzenie kwiatostanu, a w kolejnym etapie – owocu, w którego dojrzewaniu odgrywają znaczący wpływ. W każdym momencie promienie tego samego Słońca nabierają dla rozwijającej się rośliny nowego znaczenia i powodują pojawianie się nowych efektów swego oddziaływania.

Można zatem powiedzieć, że pojawienie się kolejnych elementów świata materialnego jest możliwe dzięki: (1) osiąganiu przez materię wszechświata kolejnych stopni rozwoju w procesie ewolucji kosmicznej, ewolucji przedbiologicznej (fizyko-chemicznej) i ewolucji biologicznej, oraz (2) wskutek jednego, trwającego nieprzerwanie Bożego działania stwórczego, które uzdalnia  materię do tego ciągłego rozwoju. A ponieważ na każdym etapie ewolucji działanie stwórcze wywołuje nowy efekt w ewoluującym wszechświecie, dlatego możliwe jest twierdzenie o „przekształcaniu” i „podnoszeniu” wystarczająco rozwiniętego fragmentu materii wszechświata na coraz wyższe poziomy doskonałości jej istnienia, co obserwujemy w procesie nazywanym ewolucją materii, w szczególności na poziomie istot ożywionych. Proces ewolucji i jego kolejne etapy są warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym zachodzenia owego „przekształcania” i „podnoszenia”. Warunek wystarczający stanowi nieprzerwanie trwające stwórcze działanie Boga. Powyższa propozycja może zostać nazwana modelem kreacjonizmu ewolucyjnego, który został zobrazowany na rysunku 1. „Kreacjonizm” oznacza uznanie teologicznego faktu stwórczego działania Boga w świecie, zaś określenie „ewolucyjny” odnosi się do aspektu rozwojowego materii, o którym wspominają nauki przyrodnicze.

 

Rys. 1. Model kreacjonizmu ewolucyjnego

 

Z perspektywy ludzkiego poznania można więc mówić o nieustannym „dołączaniu się” bezpośredniego działania stwórczego Boga do zapoczątkowanego przez tenże akt stwórczy procesu ewolucji. Zatem ewolucyjny rozwój zawiera się w akcie stwarzania (rys. 1). Stworzenie materii wszechświata (tworzywa kosmicznego) wraz z jego strukturą przestrzenno-czasową sprawiło jej realne zaistnienie i jednocześnie nadało jej możność ewolucyjnego rozwoju, czyli przekształcania się i doskonalenia. Wprawdzie ewolucja, która zawiera się w stwórczym działaniu Boga, nie wyczerpuje tego działania (bo sama siebie nie tłumaczy), ale stwórczego działania Boga, ujawniającego się we wszechświecie, nie da się – ujmując rzecz z ludzkiej perspektywy – oddzielić od ewolucji. Można to uczynić jedynie na płaszczyźnie pojęciowej, albowiem stwarzanie i ewolucja przez nie zapoczątkowana ściśle współprzynależą do siebie, podobnie jak dwie strony tego samego medalu lub monety, które stanowią dwa oblicza tej samej rzeczy. Tylko z ludzkiego punktu widzenia stwórcza działalność Boga jest postrzegana jako pośrednia lub bezpośrednia (patrz Działanie Boga pośrednie i bezpośrednie). Natomiast rozpatrywana „sama w sobie”, to znaczy z perspektywy Boga, jest zawsze „bezpośrednia”, w tym znaczeniu, że powoduje natychmiastowe zrealizowanie Bożego „planu” i urzeczywistnienie celu i sensu, który jest w nim zawarty5Zob. P. Hefner, The Evolution of the Created Co-Creator, w: An Evolving Dialogue. Theological and Scientific Perspectives On Evolution,....

 

Stwórcze i twórcze działanie Boga

Trzeba zauważyć, że aby Bóg mógł działać w świecie materialnym, świat ten musi zaistnieć. Oznacza to, że Bóg musi chcieć jego zaistnienia oraz dalszego trwania. Zatem Bóg musi działać powszechnie, podtrzymując świat w istnieniu (Działanie Boga powszechne i szczególne). Podobnie jak budując dom, trzeba najpierw założyć fundament, na którym następnie będzie stopniowo wznosiła się cała budowla. Z kolei, aby działać w ten sposób, Bóg musi w pierwszej kolejności chcieć zaistnienia wszechświata, czyli działać w sensie stwórczym, powołując rzeczywistość materialną do istnienia z nicości (creatio ex nihilo). W związku z tym powstaje wątpliwość, czy jakiekolwiek szczególne działanie Boga w istniejącym świecie może zostać uznane za działanie proste, a więc takie, które dokonuje się jedynie na mocy Bożej woli i Bożego chcenia (Proste działanie ze strony Boga). Wydaje się, że trzeba je określić raczej jako działanie złożone (Złożone działanie Boga), gdyż domaga się ono innych działań Boga, to znaczy działania powszechnego, zachowującego świat w istnieniu i działania stwórczego, powołującego świat do istnienia. Ponieważ prostym działaniem może być jedynie działanie najbardziej podstawowe, więc za proste działanie ze strony Boga trzeba uznać jedynie pierwotne działanie stwórcze, którym Bóg powołuje świat do istnienia. Wszystkie inne działania Boga okazują się działaniami mniej lub bardziej złożonymi, choć zakładają wspomniane działanie stwórcze jako działanie proste.

Wydaje się jednak, że powyższe rozróżnienie działania Boga, prostego i złożonego, jest w rzeczywistości określeniem tego samego działania z dwóch różnych perspektyw, o których była już mowa: ludzkiej i Bożej. Pierwsza perspektywa może zostać nazwana perspektywą „wewnętrzną” lub „wewnątrzświatową”, a druga – perspektywą „zewnętrzną”, „zewnętrznoświatową”. Rozważając działanie Boga „z zewnątrz” postrzegamy je jako jeden i niepodzielny akt stwórczy, który „natychmiast” osiąga wyznaczony mu kres i cel. Natomiast stosując perspektywę „od wewnątrz”, działanie Boga okazuje się być sekwencją działań wywołujących poszczególne skutki w postaci ciągu zdarzeń i przedstawia się nam jako trwający proces, który oznacza kolejne przekształcenia w tym, co już zaistniało. Podobnie jak byłoby to, gdybyśmy mogli poruszać się wraz z wystrzelonym pociskiem, lecącym do celu (perspektywa „wewnętrzna”), natomiast stojąc z boku, widzimy od razu, że pocisk trafia w cel w chwili, gdy dostrzegamy jego wystrzał (perspektywa „zewnętrzna”). Należy przy tym pamiętać, że akt stwórczy Boga jest sam w sobie niezróżnicowany, lecz jeden i niepodzielny. Tylko myślowo można go więc dzielić na poszczególne Boże interwencje stwórcze i kolejne przekształcenia istniejącej rzeczywistości. Słusznie więc zauważa C.S. Lewis, pisząc o stwórczym działaniu Boga: „W rzeczywistości nie można mówić, że Bóg, w jakimś określonym czasie (chwili stworzenia) dostosował materialną historię wszechświata tak, by wyzwolić z niej czyny, których dokonamy w innym punkcie czasu. Wszystkie naturalne zdarzenia i ludzkie czyny są dla Niego obecne w wiecznym Teraz. Wyzwolenie wolnej woli i stworzenie całej materialnej historii wszechświata (powiązanie jej z działaniami tej woli w całej ich koniecznej złożoności) jest dla Niego pojedynczym aktem. W tym sensie Bóg nie stworzył wszechświata dawno, dawno temu, ale tworzy go wciąż – każdej chwili”6C.S. Lewis, Cuda. Rozważania wstępne, tłum. z ang. K. Puławski, Media Rodzina, Poznań 2010, s. 285-286.. Dlatego działanie Boga w świecie, rozpatrywane z Jego perspektywy (perspektywa „zewnętrzna”), należy sprowadzić do działania stwórczego i prostego zarazem.

Perspektywa „zewnętrzna” działania Boga wydaje się narzucać nieprzekraczalne dla człowieka ograniczenia poznawcze. Prosty i stwórczy akt Boga pozostaje dla nas w gruncie rzeczy nieuchwytny7Zob. A.W.J. Harper, Studies in the Interrelationship between Miracles and the Laws of Nature, Mellen Research University Press, San.... Możemy jedynie wnioskować o nim na podstawie istniejącej rzeczywistości materialnej, która poznawczo jest nam dostępna. Zatem alternatywą dla niedostępnej „zewnętrznoświatowej” perspektywy oglądu stwórczego działania Boga może być perspektywa „wewnątrzświatowa”, w której działanie Boga, choć jest działaniem stwórczym, jawi się jako proces zmian, zgodnie z przywołanym powyżej modelem kreacjonizmu ewolucyjnego. W perspektywie „zewnętrznej” Bożego działania wszelkie zmiany zachodzące w świecie dokonują się jako ich natychmiastowe, jednorazowe stworzenie. Natomiast w pespektywie „wewnętrznej”, uchwytnej dla człowieka, stwarzanie objawia się nam przez pojawiające się zmiany. Zatem każda zmiana, jaka zachodzi w świecie, musi być w jakiś sposób związana ze stwórczym działaniem Boga. Jednak samo stwórcze działanie, jak wspomniano, pozostaje nieuchwytne dla człowieka znajdującego się wewnątrz świata. Dlatego z konieczności trzeba pozostać przy analizie działania Boga w jedynej dostępnej nam perspektywie „wewnątrzświatowej”.

Przyjmując taką właśnie perspektywę analizy działania Boga, można dokonać jego zróżnicowania na:

  • twórcze działanie Boga, które oznacza Jego działanie powszechne polegające na podtrzymywaniu świata w istnieniu;
  • stwórcze działanie Boga, które powoduje zaistnienie wszechświata i jest podstawą dla działania powszechnego-podtrzymującego.

Działanie twórcze (podtrzymujące) jest działaniem złożonym, gdyż jest wtórne w stosunku do działania stwórczego, które z kolei jest działaniem prostym.

Przyjęcie powyższej propozycji wymaga zmodyfikowania rozumienia stwórczego działania Boga zgodnie z wyróżnioną perspektywą „wewnątrzświatową”. Nie chodzi bowiem o postrzeganie go jako aktu stwórczego już zakończonego, lecz jako nadal trwające stwarzanie, które współrozciąga się z całą historią wszechświata, tak jak to zostało zaprezentowane w modelu kreacjonizmu ewolucyjnego. W ten sposób stwórcze działanie Boga jest obecne zawsze i wszędzie, patrząc z perspektywy „wewnętrznej”, i obejmuje sobą cały wszechświat w jego historycznym rozwoju.

Czy wobec tego zdarzenia spowodowane przez Boga w świecie nie przestają być efektem szczególnego działania Boga i nie stają się wynikiem działania powszechnego, a co za tym idzie, każde zdarzenie trzeba uznać za zdarzenie spowodowane wprost przez Boga? Owszem, taki wniosek wydaje się nieuchronną konsekwencją zaproponowanego rozwiązania, ale tylko wtedy, gdy utożsamiamy działanie stwórcze z działaniem prostym. Jednak w perspektywie „wewnątrzświatowej” nie każde działanie stwórcze Boga musi być jedynie działaniem prostym, choć każde działanie proste musi być działaniem stwórczym. Przez działanie stwórcze można rozumieć także działanie złożone, które zawiera w sobie element w postaci działania prostego. Tak więc można wyróżnić działania: (1) stwórcze-proste, (2) stwórcze-złożone i (3) działanie twórcze-złożone. Pierwsze dotyczy wspomnianego pierwotnego aktu stwórczego współrozciągniętego z historią wszechświata (perspektywa „zewnętrzna”). Drugie jest działaniem stwórczym Boga w świecie ujawniającym się w ramach przemian ewolucyjnych (perspektywa „wewnętrzna”). Z kolei trzecie w wyszczególnionych działań dotyczy podtrzymywanie całości świata w istnieniu (ponownie perspektywa „wewnętrzna”). Wyszczególnione działania przedstawiono na rysunku 2., na którym wyróżniono perspektywę „wewnątrzświatową” i „zewnętrznoświatową” oraz każdej z nich przypisano inny rodzaj działania Boga o charakterze stwórczym i twórczym. Na schemacie pokazano także „współrozciąganie się” aktu stwórczego Boga (strzałka czerwona rozchodząca się na strzałki niebieskie) z działaniami przyrody, czyli z jej ewolucją (strzałka zielona). Stwórcze-złożone działanie Boga oznaczono strzałką żółtą.

Trzeba przy tym zaznaczyć, że mówiąc o stwórczym działaniu Boga nie mamy na myśli przekształcania istniejącej rzeczywistości, lecz jej wspomniane „wydobywanie” z nicości (creatio ex nihilo). W tym przypadku Boga nie należy więc traktować jak platońskiego Demiurga, który z odwiecznie istniejącej materii kształtuje świat materialny, tak jak garncarz lepi garnek z bezkształtnej bryły gliny. Bóg stwarzając, nie działa tak, jak osoby ludzkie, które przetwarzają istniejące elementy świata. Nie można Jego działania traktować tak, jak działania lekarza, inżyniera czy chemika przeprowadzających określone operacje na istniejących elementach świata materialnego. Bóg w działaniu stwórczym nie przetwarza czegoś, co już istnieje, lecz stwarza to, czego dotąd nie było. Zatem mówiąc o działaniu stwórczym, nie powinno się stosować „empirycznego modelu stwarzania” odwołującego się do twórczej aktywności człowieka, który przekształca coś, co już jest mu dane. Model dotyczący Bożego działania powinien być stricte stwórczy, to znaczy zawierać w sobie koncepcję powoływania do istnienia elementów rzeczywistości, które uprzednio nie istniały oraz nie zaistniały wskutek przekształcenia innej istniejącej już rzeczywistości.

Analogia między działaniem człowieka i działaniem Boga, jakkolwiek w dużym stopniu użyteczna, posiada więc w tym przypadku swoje ograniczenie. Jest ono związane z tym, że działanie ludzkie, nawet gdy prowadzi do pojawienia się nowości, jest zawsze działaniem oznaczającym przetwarzanie czegoś, czyli jest dokonywaniem zmian w już istniejącej rzeczywistości. Natomiast w przypadku stwórczego działania Boga można mówić o takim działaniu, które oznacza powołanie czegoś do istnienia z absolutnej nicości. Mówiąc więc o działaniu Boga, można stwierdzić, że: (1) Bóg powoduje, że A staje się B; lub (2) Bóg stwarza B. Pierwsze działanie ma charakter działania przekształcającego coś, co już w jakiś sposób istnieje i można je uznać za twórcze-złożone działanie Boga, natomiast drugi rodzaj działania oznacza nadanie czemuś istnienia, czyli „wydobycie” z absolutnej nicości ku zaistnieniu.

 

Rys. 2. Działanie stwórcze Boga – podsumowanie.

 

 

[1] Zob. F. Adams, G. Laughlin, Ewolucja Wszechświata, tłum. z ang. E. Machowska, PWN, Warszawa 2000, s. 35-144.

[2] Zob. An Evolving Dialogue. Theological and Scientific Perspectives On Evolution, red. J.B. Miller, Trinity Press International, Harrisburg 2001; Creation and Complexity. Interdisciplinary Issues in Science and Religion, red. Ch. Leder, S. Piccard, ATF Press, Adelaide 2004; R.J. Berry, Bóg i biolog. Wiara a nauki przyrodnicze, tłum. z ang. J. Kochanowicz, WAM, Kraków 2005.

[3] K. Kloskowski, Filozofia ewolucji i filozofia stwarzania, t. 1: Między ewolucją a stwarzaniem, Wydawnictwo ATK, Warszawa 1999, s. 199.

[4] Tamże.

[5] Por. P. Hefner, The Evolution of the Created Co-Creator, w: An Evolving Dialogue. Theological and Scientific Perspectives On Evolution, red. J.B. Miller, Trinity Press International, Harrisburg 2001, s. 399-416.

[6] C.S. Lewis, Cuda. Rozważania wstępne, tłum. z ang. K. Puławski, Media Rodzina, Poznań 2010, s. 285-286.

[7] Por. A.W.J. Harper, Studies in the Interrelationship between Miracles and the Laws of Nature, Mellen Research University Press, San Francisco 1993, s. 23.

 

 

 

Adam Świeżyński

Przypisy:

  • 1 Zob. F. Adams, G. Laughlin, Ewolucja Wszechświata, tłum. z ang. E. Machowska, PWN, Warszawa 2000, s. 35-144.
  • 2 Zob. An Evolving Dialogue. Theological and Scientific Perspectives On Evolution, red. J.B. Miller, Trinity Press International, Harrisburg 2001; Creation and Complexity. Interdisciplinary Issues in Science and Religion, red. Ch. Leder, S. Piccard, ATF Press, Adelaide 2004; R.J. Berry, Bóg i biolog. Wiara a nauki przyrodnicze, tłum. z ang. J. Kochanowicz, WAM, Kraków 2005.
  • 3 K. Kloskowski, Filozofia ewolucji i filozofia stwarzania, t. 1: Między ewolucją a stwarzaniem, Wydawnictwo ATK, Warszawa 1999, s. 199.
  • 4 K. Kloskowski, Filozofia ewolucji i filozofia stwarzania, t. 1, s. 199.
  • 5 Zob. P. Hefner, The Evolution of the Created Co-Creator, w: An Evolving Dialogue. Theological and Scientific Perspectives On Evolution, red. J.B. Miller, Trinity Press International, Harrisburg 2001, s. 399-416.
  • 6 C.S. Lewis, Cuda. Rozważania wstępne, tłum. z ang. K. Puławski, Media Rodzina, Poznań 2010, s. 285-286.
  • 7 Zob. A.W.J. Harper, Studies in the Interrelationship between Miracles and the Laws of Nature, Mellen Research University Press, San Francisco 1993, s. 23.

Nota bibliograficzna:

Craig W.L., Creation, Providence, and Miracles, w: Philosophy of Religion, red. B. Davies, Georgetown University Press, Washington 1998, s. 136-162.

Maryniarczyk A., Creatio ex nihilo (stworzenie z niczego), Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. 2, red. A. Maryniarczyk i in., Polskie Towarzytwo Tomasza z Akwinu, Lublin 2001, http://www.ptta.pl/pef/pdf/c/creatioe.pdf.

Pabjan, T., Projekt czy ewolucja? Stwórcze działanie Boga w świecie przyrody, Roczniki Filozoficzne 2020, t. 68, nr 4, s. 111-131, https://doi.org/10.18290/rf20684-6.

Peacocke A., Creation and the World of Science, Calderon Press, Oxford 1979.

Pier N., Austriaco G., Brent J., Davenport T., Ewolucja w świetle wiary. Perspektywa tomistyczna, Wydawnictwo W drodze, Poznań 2019.

Przeczytaj także