Wbrew teizmowi naturalistycznemu Boskie cudowne interwencje nie kłócą się ze współczesną nauką – według Alvina Plantingi

Piotr Bylica

Wbrew teizmowi naturalistycznemu Boskie cudowne interwencje nie kłócą się ze współczesną nauką – według Alvina Plantingi

Teizm naturalistyczny stara się godzić teizm chrześcijański ze współczesnym naukowym naturalistycznym obrazem świata (patrz Teizm naturalistyczny o działaniu Boga w świecie. Część I: Dlaczego trudno połączyć teizm z naturalizmem i dlaczego warto – według teistów naturalistycznych oraz Teizm naturalistyczny o działaniu Boga w świecie. Część II: Co trzeba zmienić w teizmie, żeby dostosować go do naturalizmu naukowego). Chcąc uniknąć konfliktu chrześcijaństwa z naukowym opisem przyrody, teiści naturalistyczni wyrażają sceptycyzm wobec koncepcji cudów rozumianych jako Boskie interwencje. Uznają, że idea Boskich nadnaturalnych interwencji w przyrodzie kłóci się z nauką. Alvin Plantinga to uznany amerykański filozof, który znacząco przyczynił się do odrodzenia filozofii związanej z teizmem i chrześcijaństwem w XX wieku. Znany jest z argumentacji na rzecz racjonalności wiary religijnej. Wbrew teizmowi naturalistycznemu uważa, że teiści chrześcijańscy mają dobre powody, by uznawać możliwość cudów. Poniżej przedstawiamy jego pogląd, że cuda nie kłócą się ze współczesną nauką.

 

W niniejszej sekcji zajmujemy się zagadnieniem działania Boga w świecie. Jedną z kategorii używanych do opisu sposobu działania Boga w przyrodzie jest „interwencja”. Jak już pisaliśmy (patrz Teizm naturalistyczny o działaniu Boga w świecie. Część II: Co trzeba zmienić w teizmie, żeby dostosować go do naturalizmu naukowego), teizm naturalistyczny stara się tak przedstawiać rolę Boga w świecie, by nie używać terminu „interwencja”. Przedstawiciele teizmu naturalistycznego wprost wyrażają swój sceptycyzm wobec idei nadnaturalnych Boskich interwencji. Ich zdaniem nie pasują one do współczesnego naukowego obrazu świata.

Czy jednak na pewno Boskie interwencje w przyrodzie kłócą się ze współczesnymi naukowymi teoriami na temat funkcjonowania natury? Według Plantingi wcale nie. Jego zdaniem trudno zrozumieć, dlaczego teiści naturalistyczni negują stosowanie terminu „interwencja” przy opisie Boskiego działania. Poniżej prezentujemy dokonane przez Plantingę porównanie koncepcji o możliwości Boskich interwencji z fizyką (mechaniką) klasyczną, czyli newtonowską, oraz współczesną, a więc mechaniką kwantową. Zdaniem Plantingi ani w świecie funkcjonującym zgodnie z fizyką klasyczną (newtonowską), ani w obrazie przyrody funkcjonującej zgodnie z regułami mechaniki kwantowej nie ma elementów wykluczających cuda, o których mówi tradycyjny teizm chrześcijański. (O odpowiedzi Plantingi w kwestii niejasności w posługiwaniu się terminem „interwencja” przez teistów naturalistycznych piszemy w tekstach Alvin Plantinga o tym, że nie wiadomo, co teistom naturalistycznym nie podoba się w idei Boskich interwencji; Alvin Plantinga o trzech wątpliwościach teistów naturalistycznych wobec cudownych interwencji).

 

Niegdyś niektórzy teologowie utrzymywali, że mechanika klasyczna wyklucza Boskie interwencje

Problem z Boskimi cudownymi interwencjami miałby polegać na tym, że łamałyby one prawa nauki. Idea, że należy odrzucić taką koncepcję Boskiego działania w świecie, w której byłaby mowa o łamaniu porządku przyrodniczego, w różnych nurtach teologii obecna jest od dawna. Jednym z najbardziej znanych i wpływowych teologów (protestanckich) sceptycznych wobec biblijnych, a szczególnie nowotestamentowych relacji o cudach, był Rudolf Bultmann (1884−1976). Uważał, że chrześcijaństwo należy odmitologizować, to znaczy przestać pojmować dosłownie tego typu relacje. Powinno się je rozumieć metaforycznie, jako wyrażające treści związane z życiem i przemianami w egzystencji człowieka, który wierzy. Przy takim ujęciu przykładowo zmartwychwstanie Jezusa nie powinno być traktowane jako fakt historyczny, który miał miejsce w określonym miejscu i czasie, ale jako metaforyczne wyrażenie idei egzystencjalnej przemiany. Bultmann uważał, że newtonowski deterministyczny obraz świata wyklucza możliwość cudów. Odwoływał się do newtonowskiego obrazu przyrody prezentowanego przez dziewiętnastowieczną naukę. Argumentował, że ponieważ nauka, czyli mechanika newtonowska, wyklucza możliwość Boskich interwencji, to należy przyjąć egzystencjalistyczną interpretację relacji biblijnych o cudownych zdarzeniach zaburzających porządek przyrodniczy.

Bultmann uważał, że wszelkie relacje o obiektywnym działaniu Boga w świecie, zarówno biblijne, jak i dawne teologiczne przedstawienia takiego działania jako zdarzeń o charakterze empirycznym, które zaszły w określonym miejscu i czasie, były oparte na przestarzałym, fałszywym obrazie rzeczywistości. Jego zdaniem mechanika newtonowska wypełniła dotychczasowe luki w naszej wiedzy o funkcjonowaniu przyrody i uwolniła nas od fałszywego obrazu świata. W XIX wieku mechanika klasyczna opracowana przez Newtona jawiła się jako dostarczająca zasadniczo ostatecznego i prawdziwego obrazu przyrody. Dziewiętnastowieczny naukowy obraz świata był mechanistyczny i deterministyczny. Świat widziany z tej perspektywy jawił się jako wielka maszyna złożona z materialnych cząstek − atomów − w której każde zdarzenie jest jednoznacznie zdeterminowane prawami mechaniki klasycznej. W tak ujmowanym świecie, jeśli znamy stan początkowy układu cząstek oraz prawa mechaniki klasycznej, to jesteśmy w stanie z całkowitą pewnością określić przyszły stan tego układu, bo nie może zachować się on inaczej, niż wyznaczają to wspomniane prawa.

 

Sam Newton akceptował ideę Boskich interwencji

Plantinga argumentował jednak, że newtonowski obraz świata wcale nie wyklucza słuszności idei Boskich interwencji. Sam Newton, jak wskazywał Plantinga, przyjmował, że Bóg działa w świecie na drodze interwencji. W innym tekście (patrz Chrześcijańskie podstawy nauki) pisaliśmy o tym, że Newton odwoływał się do okazjonalnych interwencji Boga mających na celu regulowanie działania Układu Słonecznego, bez których tenże miałby ulec zniszczeniu. Bóg miał czynić to za pomocą środków naturalnych, a mianowicie komet. W liście do Thomasa Burneta (ok. 1635‒1715) pisał, że: „gdy dostępne są przyczyny naturalne, Bóg używa ich jako swoich narzędzi”1Fragment z listu Newtona, cyt. za: John H. Brooke, Science and Religion. Some Historical Perspectives, Cambridge 1999, s. 147‒148..

 

To nie mechanika klasyczna, ale założenie o domknięciu przyczynowym przyrody wyklucza Boskie interwencje

Plantinga jednak za ważniejszy argument uznał coś innego. Otóż oparte na prawach fizyki klasycznej przewidywania tego, co się wydarzy, mówią o tym, co będzie miało miejsce przy założeniu, że świat jest systemem zamkniętym, na który nie działa z zewnątrz żadna przyczyna. Samo to założenie, że świat stanowi system zamknięty, nie jest jednak częścią klasycznej, newtonowskiej fizyki. Fizyka newtonowska wcale nie zakłada, że świat przyrody jest wszystkim, co istnieje. Nie zakłada więc determinizmu i nie wyklucza możliwości interwencyjnego działania Boga2Por. Alvin Plantinga, What Is „Intervention”?, „Theology and Science” 2008, vol. 6, no. 4, s. 374‒375 [369-401]. .

Zatem to materializm lub naturalizm, a nie fizyka klasyczna, zakładają, że przyroda jest wszystkim, co istnieje. Jeśli przyroda jest ostatecznie wszystkim, co istnieje, to może być tak, że funkcjonuje ona zgodnie z zasadami mechaniki newtonowskiej i wtedy nie może w niej wydarzyć się nic innego niż to, co musi się stać na podstawie praw fizyki. Ale same te prawa nie rozstrzygają tego, czy istnieje coś poza przyrodą i czy to coś może wpływać przyczynowo na zdarzenia przyrodnicze czy nie może. Z samej fizyki newtonowskiej nie wynikają więc ani determinizm, ani wykluczenie działania Boga w świecie.

 

Determinizm nie jest założeniem mechaniki newtonowskiej, ale obrazu świata według Laplace’a

Zdaniem Plantingi determinizm pociągała za sobą kojarzona często z mechanicyzmem newtonowskim filozofia żyjącego krótko po Newtonie francuskiego uczonego Pierre’a Simona de Laplace’a (1749−1827). Zakładała ona właśnie, że świat jest systemem zamkniętym. Dla wyrażenia idei determinizmu Laplace proponował wyobrażenie sobie, że istota o nieskończonej wiedzy (tzw. demon Laplace’a), która znałaby położenia i ruchy wszystkich cząstek we Wszechświecie w danym momencie oraz prawa rządzące ich ruchami, mogłaby na tej podstawie obliczyć wszystkie przyszłe oraz przeszłe stany tych cząstek. Innymi słowy, przeszłość i przyszłość Wszechświata byłyby znane tej istocie, bo cząstki nie mogłyby się zachować inaczej, tylko tak jak wyznaczają to prawa mechaniki. Dlatego Plantinga stwierdzał, że to „z obrazu świata przyjmowanego przez Laplace’a wynika determinizm rozumiany jako pogląd, że przeszłość świata wraz z prawami przyrody wyznaczają przyszły stan rzeczy”3Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 375..

Zakładane tu przyczynowo domknięcie Wszechświata nie jest jednak założeniem mechaniki klasycznej, która w ogóle tej sprawy nie rozstrzyga:

 

Twierdzenie, że Wszechświat jest rzeczywiście zamknięty, nie jest głoszone przez fizykę klasyczną ani z niej nie wynika. Wychwalając możliwości zaproponowanego obliczeniowego demona, Laplace po prostu zakładał, że Bóg nie działałby w specjalny sposób4Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 377..

 

Dlatego zdaniem Plantingi to obraz świata według Laplace’a, a nie sama mechanika klasyczna, wyklucza specjalne działanie Boga w świecie. Obraz ten stanowi połączenie fizyki klasycznej oraz założenia o przyczynowym domknięciu świata. Jest to więc naturalizm czy materializm, który przyjmuje mechanikę klasyczną jako opisującą funkcjonowanie przyrody. A że materializm uznaje, iż ostatecznie nie istnieje nic poza przyrodą, to ponieważ prawa mechaniki klasycznej mają charakter deterministyczny, zatem jest to również materializm w wersji deterministycznej. W rzeczywistości można więc w sposób spójny przyjmować deterministyczną mechanikę klasyczną i jednocześnie uznawać, że przyroda nie jest wszystkim, co istnieje.

 

Fizyka newtonowska nie daje podstaw, by twierdzić, że nauka wyklucza Boskie interwencje – dlaczego więc teologowie z przełomu XIX i XX wieku byli sceptyczni wobec cudów?

Plantinga wskazywał, że w przypadku teologów, którzy w imię niesprzeczności chrześcijaństwa i nauki odrzucają ideę Boskich interwencji, mamy do czynieni z dwoma problemami. Po pierwsze, dawni teologowie, którzy opierali swoją wizję świata na mechanistycznej fizyce newtonowskiej, nie mieli podstaw, by twierdzić, że sama ta fizyka wyklucza Boskie interwencje. Po drugie, faktem jest również, że powszechnie łączono mechanikę newtonowską z ideą o przyczynowym domknięciu świata, stąd dziewiętnastowieczny tak zwany naukowy obraz świata mógł wywoływać (mylne) wrażanie niezgodności z wizją chrześcijańską, w której mowa jest o różnych cudach.

 

Dziś mamy w nauce mechanikę kwantową. Czy ona wyklucza cuda?

Tu pojawia się problem, który dotyczy współczesnych myślicieli, takich jak teiści naturalistyczni, którzy twierdzą, że cuda kłócą się z obecnym naukowym obrazem przyrody. Na czym polega problem? Otóż  we współczesnej fizyce deterministyczna mechanika klasyczna została odrzucona, jeśli chodzi o tłumaczenie tego, jak przebiegają zdarzenia na najbardziej elementarnym poziomie przyrody. We współczesnej nauce kluczową rolę odgrywa mechanika kwantowa (MK). Według Plantingi, dopuszcza ona możliwość zajścia niemal każdego ze zdarzeń cudownych opisanych w Biblii.

Na czym polega różnica między fizyką klasyczną a mechaniką kwantową, która jest ważna dla rozumienia kategorii „interwencji”? Otóż z punktu widzenia mechaniki kwantowej, nawet jeśli świat jest systemem zamkniętym, to przyszłość danego układu fizycznego przedstawia się jako rozkład możliwości, a nie jako jeden dokładnie określony stan, jak ma to miejsce w przypadku fizyki klasycznej. W tym sensie mechanika kwantowa jest indeterministyczna. Znając dokładnie stan układu fizycznego w danym momencie oraz prawa, którymi posługuje się mechanika kwantowa, możemy jedynie określić prawdopodobieństwo tego, jak układ ten będzie się zmieniał. Zgodnie z najbardziej rozpowszechnioną wśród uczonych interpretacją tego stanu rzeczy (tzw. interpretacją kopenhaską), nasza niezdolność do dokładnego przewidzenia przyszłości układu nie wynika z niedoskonałych narzędzi poznawczych, którymi się posługujemy. Po prostu to, co się w świecie wydarza, nie jest jednoznacznie zdeterminowane. Dlatego obraz świata zgodny z mechaniką kwantową nie jest zgodny z obrazem w ujęciu Laplace’a. Jeśli obraz świata, jaki wyłania się z fizyki kwantowej, jest prawdziwy, to „demon Laplace’a”, nawet gdyby znał dokładnie stan początkowy wszystkich cząstek we Wszechświecie i wszystkie prawa mechaniki kwantowej, i tak nie byłby w stanie na tej podstawie poznać, jak dokładnie będzie wyglądała przyszłość.

Jak to się ma do kwestii Boskiego działania? Zdaniem Plantingi, przyjmując indeterminizm mechaniki kwantowej, nawet jeśli założy się, że świat jest przyczynowo domknięty, można uznać, że cuda nie są niezgodne z tym obrazem. Mechanika kwantowa ustala bowiem wyłącznie rozkład prawdopodobieństwa przyszłego stanu układu, a większość cudów chrześcijaństwa to zdarzenia, które można uznać nie tyle za niemożliwe z punktu widzenia praw fizyki, ale po prostu za mało prawdopodobne5Por. Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 381-382. Plantinga wskazuje, że sami uczeni różnią się w opiniach, które ze zdarzeń cudownych opisanych w Biblii są, a które nie są dopuszczalne przez mechanikę kwantową. W każdym razie większość z nich nie łamie praw przyrody opisywanych przez naukę współczesną, to jest przez mechanikę kwantową, nawet przy założeniu, że przyroda jest systemem zamkniętym. Z tego względu zaskakuje fakt, że współcześni teiści naturalistyczni w imię uzgodnienia teizmu z nauką głoszą, że należy porzucić kategorie „cudów” i „nadnaturalnych interwencji”:

 

W Nowym Obrazie, […] prezentowanym przez MK, nie istnieje problem spójności specjalnych działań Boga z nauką; nawet najbardziej zadziwiające cudy nie są w sposób oczywisty niezgodne z prawami głoszonymi przez naukę6Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 383..

 

Choć fizyka kwantowa dopuszcza większość cudów chrześcijaństwa, to współcześni teiści naturalistyczni wciąż mają problem, jeśli chodzi o cuda i naukę:

 

Bultmann, Gilkey, Macquairre i ich koledzy odrzucają Boskie interwencje w imię osiemnastowiecznego obrazu nauki. Wielu współczesnych autorów w tej dziedzinie także odrzuca Boskie interwencje ‒ teraz już bez odwołania do przestarzałego obrazu nauki, ale z innych, bardziej mętnych powodów7Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 383.

 

Skąd sceptycyzm współczesnych teistów naturalistycznych wobec cudów? Zdaniem Plantingi trudno powiedzieć

Współcześni teiści naturalistyczni zdają sobie sprawę z nowego obrazu świata. Twierdzą, że uwzględniają go w swoich propozycjach relacji między nauka a religią. Starając się opracować koncepcję działania Boga w świecie, wciąż uznają kategorie „nadnaturalnych interwencji” i „cudów” za problematyczne. Zdaniem Plantingi jest to postawa niezrozumiała, a powody dla głoszonego przez teistów naturalistycznych sceptycyzmu wobec cudów i Boskich interwencji są mętne. Analizą tych mętnych powodów wspomnianego sceptycyzmu zajmujemy się w tekstach Alvin Plantinga o trzech wątpliwościach teistów naturalistycznych wobec cudownych interwencji oraz Alvin Plantinga o tym, że nie wiadomo, co teistom naturalistycznym nie podoba się w idei Boskich interwencji.

 

Piotr Bylica

Przypisy:

  • 1 Fragment z listu Newtona, cyt. za: John H. Brooke, Science and Religion. Some Historical Perspectives, Cambridge 1999, s. 147‒148.
  • 2 Por. Alvin Plantinga, What Is „Intervention”?, „Theology and Science” 2008, vol. 6, no. 4, s. 374‒375 [369-401].
  • 3 Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 375.
  • 4 Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 377.
  • 5 Por. Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 381-382
  • 6 Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 383.
  • 7 Plantinga, What Is „Intervention”…, s. 383.

Nota bibliograficzna:

John H. Brooke, Science and Religion. Some Historical Perspectives, Cambridge 1999.

Alvin Plantinga, What Is „Intervention”?, „Theology and Science” 2008, vol. 6, no. 4, s. 369-401.

 

Tekst oparto na fragmentach książki Piotra Bylicy Współczesny teizm naturalistyczny z punktu widzenia modelu poziomów analizy. Problem działania sfery nadnaturalnej w przyrodzie, „Biblioteka Filozoficznych Aspektów Genezy”, t. 7, Instytut Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2016.

Przeczytaj także