Czy cuda to „zabobonne mamidła”? Część IV: Cztery kontrargumenty Jacka Wojtysiaka

Piotr Bylica

Czy cuda to „zabobonne mamidła”? Część IV: Cztery kontrargumenty Jacka Wojtysiaka

Przyjęcie kryterium oceny wiarygodności relacji o cudach prowadzi do absurdu – uważa polski filozof Jacek Wojtysiak. Jeśli się na nie zgodzimy, to: „(1) nie możemy uznawać świadectw o zdarzeniach rzadkich; (2) nie możemy ufać własnym doświadczeniom; (3) nie możemy zacząć badania żadnej nowej (nieznanej dotąd) dziedziny; (4) nie możemy stwierdzić (ewentualnych) istotnych zmian w przyrodzie lub odkryć jakichś głębszych rządzących nią praw”. Niniejszy artykuł jest częścią czwartą cyklu Czy cuda to „zabobonne mamidła”? dotyczącego argumentacji XVIII-wiecznego filozofa Davida Hume’a przeciwko cudom.

 

 Filozof Jacek Wojtysiak pracuje w Katedrze Teorii Poznania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. W artykule Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna1Patrz Jacek Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, „Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria” 2011, nr 4 (80), s.... przedstawia cztery kontrargumenty przeciwko argumentacji Hume’a zawartej w książce Badania dotyczące rozumu ludzkiego (w pierwszej części rozdziału O cudach). Odnosi się także do argumentów, które w części drugiej rozdziału Hume wytoczył przeciwko tezie o wiarygodności relacji o cudach. Poniżej przedstawiamy wspomniane cztery kontrargumenty. Zaczynamy od zaprezentowania sposobu, w jaki Wojtysiak ujmuje wywód Hume’a, gdyż – jak zauważyliśmy w pierwszym tekście naszego cyklu – różni autorzy rozmaicie rozumieją to, co Hume miał na myśli. Prezentujemy zaś analizy jego wywodu w sposób odpowiadający ujęciu danego autora.

 

Sformułowanie argumentacji Hume’a według Wojtysiaka

Żeby dobrze zrozumieć argumentację Hume’a, należy wziąć pod uwagę przyjmowaną przez niego epistemologię, czyli teorię poznania. Wojtysiak wskazuje na cztery kluczowe dla sprawy tezy epistemologii Hume’a:

 

(i) empiryzm – wiedzę o świecie opieramy na doświadczeniach zmysłowych;

(ii) prewidyzm – na podstawie doświadczeń aktualnych (znanych) przewidujemy doświadczenia przyszłe (nieznane);

(iii) probabilizm – wszelkie przewidywania mają wyłącznie charakter prawdopodobny;

(iv) komparatyzm – porównujemy stopnie prawdopodobieństwa przewidywań, wybierając te przewidywania, których stopień prawdopodobieństwa jest większy2Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 223..

 

Wojtysiak mówi, że według Hume’a własne doświadczenia są w pełni wiarygodne, XVIII-wieczny filozof miał natomiast zastrzeżenia do doświadczeń cudzych. Istotnie kwestii wiarygodności relacji świadków rzekomych cudów poświęcił znaczną część swojego wywodu. Hume – twierdzi Wojtysiak – przyjął kryterium wiarygodności, na które składają się dwa osobne kryteria. Zgodnie ze zrekonstruowanym przez polskiego filozofa kryterium Hume’a (KH):

 

wolno uznać relację świadka zawsze i tylko wtedy, gdy odznacza się on odpowiednimi kompetencjami poznawczymi i moralnymi (K1), a jego relacja jest zgodna z powszechnymi danymi doświadczenia (K2)3Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 225..

 

Zgodnie z kryterium pierwszym (K1): można wątpić w relację świadka, o którym wiadomo, że to oszust albo pijak, osoba niebędąca przy zdrowych zmysłach itp. To zdroworozsądkowe kryterium nie budzi wątpliwości i wskazanie go przez Hume’a nie było niczym oryginalnym. Inaczej niż w przypadku K2. Oryginalny jest i jednocześnie dyskusyjny charakter ma wymóg, by za wiarygodne świadectwa uznawać tylko te, które są zgodne z „powszechnymi danymi doświadczenia”: „K2 jest konsekwencją wspomnianych wyżej tez epistemologii Hume’a. Na ich podstawie można sformułować zasadę »większości doświadczeń«: z dwóch sprzecznych (przeciwnych) przekonań wolno uznać to, które jest poparte przez większą liczbę doświadczeń”4Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 224..

Po tych wstępnych ustaleniach Wojtysiak przedstawia trzy równoważne rekonstrukcje argumentacji Hume’a. W pierwszej przesłankami są definicje cudów i praw natury:

 

(i) definicja cudu – cud jest to „przekroczenie prawa natury na mocy konkretnego aktu woli Bóstwa lub wskutek działania jakiegoś niewidzialnego czynnika”;

(ii) definicja prawa natury – prawo natury jest to układ zdarzeń potwierdzony przez powszechne dane doświadczenia;

(iii) konsekwencja obu definicji – jeżeli cud by zaszedł, to relacja o nim musiałaby być niezgodna z powszechnymi danymi doświadczenia;

(iv) K2: wolno uznać relację świadka, jeśli jest ona zgodna z powszechnymi danymi doświadczenia;

(v) uznanie cudu narusza K2 (czyli jeden z członów KH) – uznanie cudu jest więc epistemicznie niedopuszczalne5Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 225–226..

 

W świetle powyższego, ponieważ relacja o cudzie jest niezgodna z powszechnym doświadczeniem, na którym opierają się prawa przyrody, zawsze należy odrzucić relację świadka rzekomego cudu.

Druga rekonstrukcja ujmuje argumentację Hume’a od strony przyjmowanego przez niego probabilizmu i komparatyzmu:

 

(a) przeciw zajściu cudu przemawia ogromna liczba doświadczeń (powszechne dane doświadczenia); np. zgodnie z powszechnymi danymi doświadczenia ludzie nie zmartwychwstają (fizycznie) po biologicznej śmierci;

(b) za zajściem cudu przemawiają (co najwyżej) nieliczne relacje świadków (z ich rzekomych doświadczeń); tylko nieliczni twierdzą, że byli świadkami zmartwychwstania lub wskrzeszenia;

(c) racje przeciw zajściu cudu w ogromnej mierze przeważają nad racjami za jego zajściem; przeciw przekonaniu o czyimś zmartwychwstaniu przemawia ogromna liczba doświadczeń, a za nim – tylko nieliczne świadectwa;

(d) zgodnie z zasadą probabilizmu i komparatyzmu, z pary sprzecznych przekonań powinniśmy uznać to, za którym przemawia większa liczba doświadczeń (lub świadectw z doświadczeń);

(e) powinniśmy więc uznać (z ogromną pewnością) przekonanie o tym, że cud (np. zmartwychwstanie) nie zaszedł, a odrzucić przekonanie przeciwne6Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 226..

 

Mówiąc krótko, ponieważ bardziej prawdopodobne jest to, że cud nie zaszedł, niż to, że miał miejsce, należy przyjąć przekonanie bardziej prawdopodobne, czyli wykluczające cud.

Trzecia rekonstrukcja ujmuje tę argumentację z perspektywy prewidyzmu Hume’a:

 

przewidywanie, że jakikolwiek cud zajdzie w przyszłości (lub że któreś z nieznanych nam empirycznie zdarzeń było cudem) jest (ze względu na znikomą liczbę świadectw) bardzo mało prawdopodobne w stosunku do (popartego powszechnymi danymi doświadczenia) przewidywania, że żaden cud nie zajdzie w przyszłości (lub że żadne z nieznanych nam empirycznie zdarzeń nie było cudem)7Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 226..

 

Bardziej prawdopodobne jest zatem, że w przyszłości żaden cud nie zajdzie, niż że zajdzie.

Według Wojtysiaka wszystkie te sformułowania są równoważne i prowadzą do tego samego wniosku, wyrażonego przez Hume’a słowami:

 

[…] żadne świadectwo nie wystarcza, by potwierdzić autentyczność cudu [zawsze przeciwko niemu przemawia prawo natury, czyli ogromna liczba doświadczeń – JW], chyba że świadectwo to jest tego rodzaju, że jego fałszywość byłaby czymś jeszcze bardziej cudownym [more miraculous] niż fakt, który usiłuje potwierdzić […]8David Hume, Badania dotyczące rozumu ludzkiego (wraz z apendyksami), tłum. Dawid Misztal, Tomasz Sieczkowski, Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa 2004,....

 

Kontrargumentacja Wojtysiaka skupia się na wykazaniu, że rozumowanie Hume’a opiera się na niewłaściwym kryterium wiarygodności, jakim jest K2, zgodnie z którym „wolno uznać relację świadka, jeśli jest ona zgodna z powszechnymi danymi doświadczenia”. Przyjęcie tego kryterium nie tylko nakazuje odrzucić wszelkie relacje o cudach, ale także cały szereg przekonań, których odrzucenie wcale nie byłoby rozsądne. Oto cztery kontrargumenty wymieniane przez Wojtysiaka:

 

Czy powinniśmy odrzucić wszelkie relacje o wydarzeniach wyjątkowych?

Niektóre wydarzenia zachodzą niezwykle rzadko i są bardzo mało prawdopodobne, a jednak się zdarzają. Gdyby zastosować kryterium K2, nigdy nie powinniśmy uwierzyć osobie, która donosi nam o takim zdarzeniu. Wojtysiak podaje taki przykład:

 

Wyobraźmy sobie, że jakaś osoba informuje mnie, iż wygrała na loterii milion zł (i że faktycznie wygrała tę sumę pieniędzy). Jeśli zastosuję K2, to nie mogę uwierzyć w jej wyznanie, nawet wtedy, gdy (zgodnie z K1) osoba ta jest mi znana jako poczytalna (zrównoważona) i uczciwa (prawdomówna). Przecież K2 pozwala mi uznać tylko relacje zgodne z powszechnymi danymi doświadczenia, a dane te mówią, że w ogromnej większości przypadków nie wygrywa się wielkich sum pieniędzy na loteriach. Można wręcz powiedzieć, że dane te stoją u podstaw jakby (statystycznego) prawa natury: jeśli osoba x gra na loterii, to jest wysoce prawdopodobne, że nie wygra na niej kwoty wartej uczestnictwa w grze9Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 229..

 

Ludzie wygrywają w loterii, chociaż jest to mało prawdopodobne. Gdyby zastosować kryterium Hume’a, nigdy nie powinniśmy uwierzyć, że jakiekolwiek mało prawdopodobne i rzadko występujące zdarzenie miało miejsce, nawet gdy informuje nas o nim osoba w pełni wiarygodna.

 

Czy możemy ufać sami sobie?

Jeśli przyjąć K2 głoszące, że należy uznawać tylko te świadectwa, które są zgodne z powszechnym doświadczeniem, to wynika stąd, że nie możemy ufać sami sobie. Jeśli doświadczymy czegoś, to aby uznać to za wiarygodne świadectwo, musimy najpierw ocenić, czy jest to zgodne z powszechnym doświadczeniem, czyli zazwyczaj doświadczanymi prawidłowościami bądź zjawiskami. Według Wojtysiaka ta konsekwencja jest nie do przyjęcia.

 

Jeśli nie mogę („bezgranicznie”) ufać sobie, to komu? Według Hume’a – wszystkim tym, którzy relacjonują mi doświadczenia o standardowych („większościowych”) treściach. Skąd jednak wiem, że oni mieli takie doświadczenia? Po pierwsze dlatego, że zaufałem własnemu (np. słuchowemu) doświadczeniu ich relacji (zaufałem, że mój słuch nie myli mnie co do tego, co mi powiedzieli). Po drugie dlatego, że zaufałem im, przyjmując i akceptując ich przekaz (zaufałem, że wiernie referują mi swe doświadczenie). Po trzecie wreszcie dlatego, gdyż oni zaufali sobie, wierząc, że jest tak, jak doświadczyli. Jak widać, aby w praktyce zastosować zasadę „większości doświadczeń”, muszę (epistemicznie) zaufać sobie i innym, a oni muszą również zaufać sobie10Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 231–232..

 

Wojtysiak zwraca uwagę na to, że takie ograniczenie zaufania do siebie, jakiego wymaga K2, jest nienaturalne i utrudnia poznawanie rzeczywistości, a nawet czyni niemożliwe stosowanie Hume’a zasady opierania swoich przekonań na „powszechnym doświadczeniu” oraz kryterium K2. Żeby bowiem uwierzyć w czyjeś relacje, musimy najpierw zaufać, że właściwie je odebraliśmy za pomocą naszych zmysłów, ale i ci inni ludzie też musieli wcześniej zaufać swoim doświadczeniom. A powinni przy tym stosować wymóg porównania swojego doświadczenia z „powszechnym doświadczeniem” i kryterium K2: „Albo więc po prostu ufamy własnym, osobiście spełnianym doświadczeniom (bez względu na to, czy ich przedmiot jest zwykły, czy niezwykły lub cudowny), albo a priori (z góry) selekcjonujemy nasze doświadczenia na godne i niegodne zaufania”11Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 232..

 

Czy można rozpocząć badania nad czymś nowy?

Gdybyśmy przyjęli kryterium K2, nigdy nie moglibyśmy rozpocząć badań nad żadną nową dziedziną wiedzy, żadnymi nowymi faktami, bo wszelkie nowe fakty okazywałyby się niezgodne z powszechnym doświadczeniem, więc powinniśmy odrzucić świadectwa na ich rzecz. Powszechne doświadczenie w badaniach w ramach danej dziedziny wiedzy – mówi Wojtysiak – jest czymś, co zostaje ustalone dopiero po jakimś czasie od rozpoczęcia tych badań. Gdyby jednak zawsze stosować K2, to nigdy takie badania nie mogłyby się zacząć:

 

Zgodnie z epistemologią Hume’a, badacze powinni w swej pracy stosować zasadę „większości doświadczeń” i K2. Niestety, nie możemy tego czynić, gdyż na początku badania nie dysponujemy powszechnym (standardowym, większościowym) doświadczeniem. Standard takiego doświadczenia dopiero się ukształtuje w wyniku gromadzenia i porównywania kolejnych doświadczeń, a wartości lub znaczenia żadnego z nich nie można z góry ustalić lub podważyć. […] W takim razie trzeba przyjąć, że wspomniane reguły nie mają absolutnego zastosowania. Kto wierzy w nie bezgranicznie, ten musi się liczyć z tym, że poza zasięgiem poznania pozostawi jakieś – nie tylko niezwykłe lub cudowne – sfery rzeczywistości12Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 232–233..

 

Przyjęcie kryterium Hume’a byłoby niekorzystne dla nauki, a w zasadzie uniemożliwiałoby jej rozwój.

 

Czy w przyrodzie może się coś zmienić?

Zgodnie z czwartym kontrargumentem, gdyby pojawiły się nowe zjawiska w wyniku zmiany różnych okoliczności w przyrodzie, to nie moglibyśmy uznać świadectw na rzecz tych zjawisk:

 

Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia nastąpiła jakaś radykalna zmiana w przyrodzie ziemskiej. Przykładowo, w wyniku splotu oddziaływań (grawitacyjnych i/lub innych) ze strony pewnych obiektów niebieskich, niektóre ciała na Ziemi, które dotąd, podniesione, spadały – teraz „same” niekiedy wznoszą się i utrzymują w powietrzu. Zgodnie z wiedzą Hume’a, którą akceptujemy i dziś, „ołów sam z siebie nie może utrzymać się w powietrzu”. Tak jednak nie jest obecnie – po zmianie w przyrodzie, która zaszła dzięki czysto naturalnym procesom. Wyobraźmy sobie też, że istnieją świadkowie – wpierw nieliczni, później liczniejsi – którzy relacjonują nowe, niezwykłe dla nich i dla nas, zdarzenia. Czy możemy im wierzyć? Jeśli zastosujemy K2 – nie. Ich relacje są przecież niezgodne z powszechnym dotychczasowym doświadczeniem ludzkości: większość znanych nam doświadczeń jest im przeciwna13Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 233..

 

Gdyby ktoś zauważył, że ołów unosi się w powietrzu, to pewnie bałby się poinformować o tym innych, gdyż obserwacja ta przeczyłaby powszechnemu doświadczeniu. Według kryterium Hume’a (K2) osoba powinna nie wierzyć nawet swoim zmysłom. Ale przecież możliwe jest, że różne warunki w przyrodzie, na przykład na Ziemi, ulegną zmianie w taki sposób, że pojawią się nowe zjawiska, odmienne od tych, z którymi mieliśmy do czynienia wcześniej. Przyjęcie K2 wpływałoby więc negatywnie na nasze poznanie:

 

Reguły te zostały sformułowane po to, by bronić nas przed iluzjami lub oszustwami. Okazuje się jednak, że niekiedy mogą nas „bronić” także przed rzetelnymi doświadczeniami. Zasada „większości doświadczeń” miała dowartościowywać ową większość (epistemicznie fundującą prawa przyrody) przeciw doświadczeniom (lub relacjom z nich) nielicznym i niepewnym. Jak jednak zobaczyliśmy, może być tak, że stosowanie tej zasady doprowadzi nas do sytuacji, w której w oparciu o pozorną większość (a realną mniejszość) starych doświadczeń będziemy wierzyć w stare, „powierzchowne” prawa przyrody wbrew „nowym” i „głębszym” prawom, fundowanym na szerszym zakresie (aktualnych, lecz nie „prawowiernych”) doświadczeń14Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 233–234..

 

Oczywiście, gdyby na podstawie wielu obserwacji nowych faktów zmieniono teorie i prawa naukowe, to stałyby się one zgodne z powszechnym doświadczeniem. Zgodne z wymogami Hume’a. Problem jest jednak taki, że aby przyjąć wiele nowych obserwacji, ich odpowiednio przeważającą liczbę, to najpierw trzeba by zaakceptować nieliczne świadectwa, jakie byłyby dostępne na początku. Dogmatyczne trwanie przy kryterium Hume’a nie pozwalałoby jednak uznać ich za wiarygodne. Racjonalnie byłoby więc podchodzić do tej reguły niedogmatycznie, uznać, że niekiedy nie należy jej stosować. A jeżeli tak, to nie ma powodów, dla których nie mielibyśmy od niej odejść także w przypadku wyjątkowych świadectw na rzecz cudu. Jak pisze Wojtysiak: „tak jak kolejne doświadczenia mogą potwierdzić nową hipotezę naukową (czy zaproponowane prawo), tak nowe doświadczenia (wydarzeń niezwykłych, niewyjaśnialnych naukowo i dziejących się w związku z pewnymi praktykami lub przeżyciami religijnymi) mogą potwierdzić wyjaśnienie teologiczne: Bóg rzeczywiście niekiedy narusza prawa przyrody dla nadprzyrodzonego lub doczesnego dobra ludzi”15Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 235..

 

Teksty z cyklu Czy cuda to „zabobonne mamidła”?

Część I: Davida Hume’a argumenty przeciwko cudom

Część II: Odpowiedź Roberta A. Larmera

Część III: Odpowiedź Clive’a S. Lewisa

Część IV: Cztery kontrargumenty Jacka Wojtysiaka

Część V: Hume’a trzy zarzuty a posteriori, odpowiedź Larmera i nieco C.S. Lewisa

Część VI: Chrześcijaństwo a cuda w innych religiach

 

Mogą Cię zainteresować także:

Cud: co to takiego?

Powtarzalność cudów

Czy pojęcie cudu jest logicznie niespójne, bo prawa przyrody nie dopuszczają wyjątków? Argumentacja Roberta A. Larmera

Czy cuda na pewno kłócą się ze współczesną nauką? W pewnym sensie tak, a w innym nie

 

 

Piotr Bylica

Przypisy:

  • 1 Patrz Jacek Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, „Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria” 2011, nr 4 (80), s. 221–241.
  • 2 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 223.
  • 3 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 225.
  • 4 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 224.
  • 5 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 225–226.
  • 6 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 226.
  • 7 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 226.
  • 8 David Hume, Badania dotyczące rozumu ludzkiego (wraz z apendyksami), tłum. Dawid Misztal, Tomasz Sieczkowski, Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa 2004, s. 93–94; cyt. za: Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 227.
  • 9 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 229.
  • 10 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 231–232.
  • 11 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 232.
  • 12 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 232–233.
  • 13 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 233.
  • 14 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 233–234.
  • 15 Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, s. 235.

Nota bibliograficzna:

David Hume, Badania dotyczące rozumu ludzkiego (wraz z apendyksami), tłum. Dawid Misztal, Tomasz Sieczkowski, Kraków: Wydawnictwo Zielona Sowa 2004, s. 93–94.

Jacek Wojtysiak, Davida Hume’a „O cudach”. Analiza krytyczna, „Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria” 2011, nr 4 (80), s. 221–241.

Przeczytaj także