Wielkopostne wyznanie wiary. Część 2: Chrystus umarł

Małgorzata Madej

Wielkopostne wyznanie wiary. Część 2: Chrystus umarł

Jedno z najstarszych wyznań wiary, jakie mamy zapisane na kartach Nowego Testamentu, zaczyna się od słów „Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy” (1 Kor 15,3). Współczesnego człowieka takie rozpoczęcie credo nie dziwi. W naszej kulturze wizerunki umierającego Chrystusa na krzyżu są powszechne i traktujemy je już jako element szerszej narracji. Informacja o śmierci Jezusa zawarta w credo ma jednak za zadanie przypominać, że wydarzenie to miało konkretny czas i konkretne miejsce w historii. Nie bez znaczenia jest także zbawczy wymiar tej śmierci.

Przekazane przez św. Pawła wyznanie wiary w 15 rozdziale Listu do Koryntian rozpoczyna się stwierdzeniem historycznego faktu, czyli śmierci Chrystusa. To krótkie wyrażenie, choć podkreśla historyczność wydarzenia, pozbawione jest szczegółów. Autor nie przywołuje czasu i miejsca śmierci Jezusa, nie podaje sposobu, w jaki Jezus umarł. Dla porównania w symbolu nicejsko-konstantynopolitańskim mamy już znacznie więcej szczegółów dotyczących śmierci Jezusa: „Ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Piłatem został umęczony […]”.

 

Świadectwa niechrześcijańskie

Świadectwa dotyczące śmierci Jezusa znamy przede wszystkim z kart Nowego Testamentu, jednak wydarzenie to zostało także zanotowane w niechrześcijańskich pismach. Józef Flawiusz w Testimonium Flavianum pisze o Jezusie:

„[…] wskutek doniesienia najznakomitszych u nas mężów, Piłat zasądził go na śmierć krzyżową […]” (fragment z Księgi osiemnastej, III, 3).

O śmierci Jezusa dowiadujemy się także z pism talmudycznych. W I wieku talmud babiloński relacjonuje: „W wigilię Paschy został powieszony Jezus”. Rzymski historyk Tacyt w swoich Rocznikach tak opisuje śmierć Jezusa:

„Chrystus za rządów Tyberiusza został przez prokuratora Poncjusza Piłata skazany [na śmierć]”.

Można zatem stwierdzić, korzystając tylko ze źródeł niechrześcijańskich, kiedy, gdzie i jaką śmierć poniósł Jezus.

 

Świadectwa Pism – miejsce i czas

Najobszerniejsze i najdokładniejsze opisy śmierci Jezusa znajdziemy oczywiście w Ewangeliach. Dowiadujemy się z nich, że miejscem procesu i śmierci Jezusa była Jerozolima. Przesłuchanie przed Sanhedrynem odbyło się na obszarze świątynnym, proces przed Piłatem miał miejsce najprawomocniej w cytadeli. Krzyż wystawiono na wzgórzu Golgoty i w tym miejscu obecnie stoi bazylika Grobu Świętego.

 

Określenie czasu śmierci Jezusa okazało się dość trudne, ponieważ ewangeliści Marek i Łukasz sugerują, że ukrzyżowanie Jezusa odbyło się w dzień paschalny (Mk 14,12–16, Łk 22,15 i nast.), natomiast Jan (J 19,14), a także wspomniany powyżej Talmud, że stało się to w przeddzień Paschy. Bibliści jednak podkreślają, że przygotowana przez uczniów ostatnia wieczerza nie ma znamion tradycyjnej dla Żydów wieczerzy paschalnej, dlatego większość egzegetów przyjmuje obecnie chronologię Janową i traktuje czas męki Pańskiej u synoptyków metaforycznie, gdyż to Jezus miał być złożonym w ofierze Barankiem. Jezus zatem zmarł w piątek, w przeddzień Paschy, 14 nisana, co w przełożeniu na kalendarz gregoriański wypada 7 kwietnia 30 roku[1].

 

Śmierć krzyżowa

Poncjusz Piłat skazał Jezusa na śmierć krzyżową. Oficjalną przyczyną wydania wyroku skazującego była zbrodnia naruszenia godności ludu rzymskiego, wrogość wobec cesarstwa, pretendowanie do władzy królewskiej i wzniecanie buntu. Śmierć na krzyżu uważano za „najokrutniejszą i najstraszliwszą karę śmierci”, jak pisał Cyceron. Kiedy Jezus zawisł na krzyżu, był już poddany wcześniej dotkliwym torturom (Mt 27,26)[2].

Choć co do przyczyny śmierci Jezusa są różne hipotezy, to najbardziej prawdopodobne wydaje się, że bezpośrednią przyczyną zgonu było pęknięcie serca. Wniosek ten wypływa z analiz fragmentu Ewangelii Jana:.„Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda”  (J 19,33–34). Według patologów wypływ krwi, a następnie wypływ wody z rany świadczy o tym, że śmierć nastąpiła w wyniku ukrzyżowania i pęknięcia serca[3].

 

A może Jezus wcale nie umarł?

Aby w sposób naturalny wytłumaczyć ukazywanie się Jezusa po śmierci, wysunięto hipotezę pozornej śmierci lub hipotezę omdlenia. Według niej Jezus został ukrzyżowany, ale nie zmarł na krzyżu, lecz jedynie zasłabł albo omdlał bądź zapadł w śpiączkę, a następnie po trzech dniach ponownie spotkał się z uczniami.

Hipotezę tę można rozbić jeszcze na dwa aspekty. W pierwszym ujęciu uczniowie mieliby być nieświadomi, że Jezus nie zmarł. Mieliby niesłusznie uznać, że Jezus nie żyje, został złożony do grobu i następnie sam oprzytomniał, opuścił grób i wmówił apostołom, że zmartwychwstał.

Przeciwko tej hipotezie możemy wysunąć następujące argumenty:

  • Z boku Jezusa nie wypłynęłyby woda i krew, gdyby żył On w momencie przebicia boku. Jest to dla nas ważny szczegół, ponieważ świadczy o przyczynie śmierci. Jan, autor Ewangelii, raczej nie zdawał sobie sprawy.
  • Śmierć Jezusa potwierdził setnika, który zaświadczył też o tym fakcie przed Piłatem (Mk 15,44).
  • Józef z Arymatei i Nikodem byli przekonani, że Jezus nie żyje, ponieważ pogrzebali jego ciało.
  • Ukrzyżowanie i poprzedzające je tortury, jak zostało wspomniano powyżej, były tak wyniszczające dla organizmu, że samoistne ozdrowienie Jezusa, który leżał w grobie, wydaje się mało prawdopodobne.
  • Jezus sam musiałby odsunąć kamień, którym zastawione było wejście do grobu, co – biorąc pod uwagę stan człowieka po torturach i męce krzyżowej – wydaje się nieprawdopodobne.
  • Jezus musiałby w bardzo ciężkim stanie przebyć kilkanaście kilometrów, aby móc ukazać się uczniom.
  • Uczniowie relacjonują spotkania z Jezusem po Jego śmierci w sposób, który sugeruje zwycięstwo nad śmiercią. Ciało Jezusa miało być przemienione i choć nosiło oznaki męki, to nie było to spotkanie z człowiekiem, który ma ślady fizyczne i psychiczne męki i tortur sprzed kilku dni.
  • Jeżeli Jezus nie umarł na krzyżu, to kiedy zmarł? Czy jego wniebowstąpienie miałoby być uznane za śmierć? Jeżeli tak, to co stało się wówczas z ciałem Jezusa?

 

Pozorna śmierć

Widzimy, że hipoteza pozornej śmierci stawia wiele dodatkowych pytań, na które nie ma odpowiedzi w Nowym Testamencie. Nie ma także żadnych innych materiałów źródłowych, które potwierdzałyby tę hipotezę. Dodatkowo takie ujęcie tematu sugeruje, że Jezus miałby być zwykłym oszustem, a wszyscy Jego uczniowie to ludzie niezwykle naiwni. Żaden z nich bowiem nie zorientował się, że Jezus nie zmarł i nie zmartwychwstał, tylko zwyczajnie zasłabł, a następnie wyzdrowiał. Wszyscy naiwnie oddali zatem życie za kłamstwo, które wmówił im Jezus?

Drugie ujęcie hipotezy o pozornej śmierci zakłada, że Jezus nie umarł, ale to uczniowie się Nim zaopiekowali, pomogli Mu wyzdrowieć i dzięki uczniom Jezus żył nadal i mógł ukazać się innym po swojej rzekomej śmierci. Hipoteza ta nie ma oczywiście żadnego oparcia w źródłach. Jej zwolennicy muszą wytłumaczyć: dlaczego wszystkie świadectwa ewangeliczne zostały sfabrykowane? Kto miał na tym zyskać? Na pewno żaden z uczniów Jezusa, którzy mieliby zafałszować historię zmartwychwstania, nie miał z tego żadnych doczesnych korzyści.

 

Ujęcie teologiczne

Święty Paweł w przytoczonym w Liście do Koryntian credo nadaje śmierci Jezusa teologiczne znaczenie. Pisząc, że „Chrystus umarł za nasze grzechy”, zwraca uwagę na zbawczy (soteriologiczny) aspekt śmierci. Richard Swinburne przekonuje, że najważniejszym powodem wcielenia Boga było doskonałe przeżycie życia, które mogłoby posłużyć jako zadośćuczynienie za nasze grzechy:

W ofiarniczym modelu zadośćuczynienia ofiarą Jezusa byłoby oddanie przez Niego najcenniejszego, co posiada – swojego życia; tak przeżytego w sposób doskonały ludzkiego życia, jak i życia oddanego na Krzyżu – w darze Bogu. Ten, komu dar zostaje ofiarowany, przyjmuje go, jeżeli wykorzystuje go i pozwala mu przynosić owoce. Bóg przyjmuje życie ofiarowane za nas, jeżeli znów przywraca je do życia i pozwala, byśmy mogli z niego czerpać[4].

Credo korynckie podkreśla zatem, że Chrystus oddaje swoje życie w ofierze. Śmierć Chrystusa stanowi „zastępcze odbycie” kary, na którą zasłużył każdy człowiek. Kara za grzechy została odbyta, a okup zapłacony. Podobnie jak władze wypuszczają kogoś z więzienia, gdy odsiedział wyrok.

 

W następnych tygodniach przyjrzymy się kolejnym fragmentom z 15 rozdziału Listu do Koryntian:.będziemy omawiać pogrzeb, zmartwychwstanie i ukazywanie się zmartwychwstałego Jezusa.

 

Zobacz także:

CZĘŚĆ 1: CREDO KORYNCKIE

CZĘŚĆ 3: CHRYSTUS ZOSTAŁ POGRZEBANY

CZĘŚĆ 4: CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ TRZECIEGO DNIA

CZĘŚĆ 5: CHRYSTUS SIĘ UKAZAŁ

 

 

[1] H. Seweryniak, Teologia fundamentalna, t. 1, Warszawa 2010, s. 375–378.

[2] Tamże, s. 383 i nast.

[3] J. McDowell, Przewodnik apologetyczny, Warszawa 2002, s. 217 i nast.

[4] R. Swinburne, Zmartwychwstanie Wcielonego Boga, Warszawa 2021, s. 210.

Przeczytaj także