Naukowiec przygląda się zmartwychwstaniu

Daniel Gordon Ang

Naukowiec przygląda się zmartwychwstaniu

Fizyk głosi, że elektron jest okrągły, a Jezus powstał z martwych: „Moja wiara opiera się na świadectwach, ale wciąż jest czymś znacznie więcej”.

 

Codziennością moją jako naukowca jest obcowanie z Bogiem poprzez prowadzenie empirycznych badań nad jego dziełami. Pracuję nad eksperymentem, w którym wykorzystujemy lasery, aby wykryć niewielkie zmiany w energetycznej strukturze specjalnie wybranej cząsteczki, dzięki czemu jesteśmy w stanie określić kształt elektronu orbitującego wokół tej cząsteczki. Ustalenie, czy elektron jest idealnie okrągły, czy nie, może dać odpowiedź na pytanie, jak zbudowana jest cała materia Wszechświata.

Ponieważ odchylenia kształtu elektronu od idealnej kuli mogą być niezmiernie małe, pomiary musimy przeprowadzić bardzo dokładnie. Skrupulatnie sprawdzamy nasz badawczy sprzęt, nie możemy przeoczyć najmniejszej niedoskonałości, bowiem nawet minimalny mankament aparatury mógłby doprowadzić nas do błędnego przekonania, że elektron jest okrągły, choć naprawdę taki by nie był, jak i na odwrót. Poważnie traktujemy wszystkie hipotezy, żadnej nie umniejszając. Staramy się przewidzieć każdy możliwy powód, dla którego eksperyment może się nie powieść. Jest to standardowa procedura w tym zwariowanym, ambitnym i neurotycznym dziale fizyki zajmującym się jak najdokładniejszymi pomiarami.

 

Jak naukowiec może być chrześcijaninem?

 Poza byciem naukowcem, jestem również chrześcijaninem. Wierzę w osobowego Boga, który nas kocha i pragnie nawiązać z nami relację. Wierzę również, że Bóg objawił siebie przede wszystkim poprzez czyny, jak i samą Osobę narodzonego dwa tysiące lat temu Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany w Judei za ogłoszenie się Synem Bożym, złożony do grobu, a następnie, jak wierzą chrześcijanie, po dwóch nocach w grobie zmartwychwstał. Wierzę, że to naprawdę się wydarzyło – nie w znaczeniu metaforycznym lub w sensie subiektywnego przeżycia, ale dosłownie i obiektywnie jako jedno z wielu wydarzeń, które miały naprawdę miejsce w historii starożytnej.

W tym momencie sceptycy mogą zadać sobie pytanie: jak to możliwe, że naukowiec ma tak pompatyczne, niewiarygodne i wydawałoby się nienaukowe przekonania? Jak ktoś, kto na co dzień zajmuje się fizyką kwantową, cząsteczkami i laserami, może jednocześnie wyznawać religię mającą już dwa tysiące lat i nawiązywać bardzo osobistą relację z istotą duchową?

Moim zdaniem cielesne zmartwychwstanie Jezusa stanowi największą próbę dla wiarygodności chrześcijaństwa. Jeśli Jezus prawdziwie powstał z martwych, to najprawdopodobniej jest tym, za kogo się podawał – Synem Bożym w ludzkiej postaci (Mt 16, 16). Gdyby jednak to się nie wydarzyło, to chrześcijaństwo byłoby fałszywą religią. Naukowiec (tak samo jak każda inna racjonalnie myśląca osoba) nie miałby żadnych powodów, by wierzyć w jej prawdziwość.

Oczywiście zmartwychwstanie Jezusa jest czymś wyjątkowym, nawet przy zestawieniu tego wydarzenia z innymi cudami, których Jezus dokonywał. Jest ono podstawą wiary chrześcijańskiej. Od początków Kościoła zmartwychwstanie stanowiło centrum Ewangelii: Jezus umarł za nasze grzechy, został pochowany, a następnie zmartwychwstał i ukazał się wielu uczniom (1 Kor 15,36, patrz też Dz 2,22–32). Z drugiej strony, jeśli Jezus umarłby i nie powstał z martwych, to, jak mówi św. Paweł, chrześcijanie byliby ludźmi najbardziej godnymi pożałowania, ponieważ ich wiara oparta byłaby wyłącznie na kłamstwie (1 Kor 15,19).

 

Trzy kluczowe fakty

Naukowcy, zanim w coś uwierzą, często zadają pytania o świadectwa świadczące o prawdziwości tego czy innego przekonania. Bez wątpienia istnieją świadectwa na rzecz zmartwychwstania, a koncentrują się one wokół trzech historycznych twierdzeń: 1) Jezus został ukrzyżowany i umarł, 2) Jego ciało zostało pochowane w grobie, który po kilku dniach okazał się pusty, 3) wyznawcy Jezusa doświadczyli spotkania z kimś, kogo uważali za zmartwychwstałego. Wykażę, że te trzy wydarzenia, wsparte historycznymi dowodami oraz zgodą panującą w środowisku uczonych-historyków, przedstawiają równanie, którego wynikiem jest prawdziwość zmartwychwstania Jezusa.

Pierwsze z trzech wydarzeń, które wymieniłem, jest najmniej kontrowersyjne. Prawie żaden z historyków nie wątpi w to, że Jezus żył w I wieku naszej ery, przez szereg lat prowadził swoją działalność, a następnie został ukrzyżowany przez Rzymian. Nawet tak sceptyczny historyk jak Bart Ehrman żywo opowiada się za historyczną wiarygodnością tych podstawowych faktów, których prawdziwość potwierdzają zarówno chrześcijańskie, jak i świeckie źródła1Patrz Bart D. Ehrman Did Jesus Exist?: The Historical Argument for Jesus of Nazareth, HarperOne, 2012..

Drugie twierdzenie mówi o pochowaniu Jezusa i pustym grobie. Sceptyczni badacze tacy jak Ehrman podważają je, uważają, że bardziej prawdopodobne jest, iż ciało Jezusa pozostawało w grobie przez kilka dni, zanim dokonał się jego rozkład, a następnie pochowano je we wspólnym grobie przeznaczonym dla przestępców2Patrz Bart D. Ehrman, Why Romans Crucified People, „The Bart Ehrman Blog: The History & Literature of Early Christianity”.. Poglądy Ehrmana nie spotykają się jednak z powszechnym uznaniem. Przeprowadzona przez specjalistów bardziej szczegółowa analiza przypadków ukrzyżowań dokonywanych przez Rzymian oraz tradycji żydowskiego pochówku pokazuje, że ewangeliczny opis złożenia ciała Jezusa w grobie przez Józefa z Arymatei jest historycznie wiarygodny3Patrz Craig Evans, The Resurrection of Jesus in the Light of Jewish Burial Practices, 2012, oraz John Granger Cook,.... Istnieją też równie silne argumenty za tym, że kilka dni później grób okazał się pusty4Gary R. Habermas, Resurrection Research from 1975 to the Present: What are Critical Scholars Saying?, „Journal for the Study.... Często powtarzanym argumentem na rzecz wiarygodności ewangelicznego opisu ma być to, że Ewangelie zgadzają się, iż to kobiety jako pierwsze ujrzały pusty grób. Niedawno John Granger Cook dowodził, że opierając się na argumentach lingwistycznych, historycznych i kulturowych, mało prawdopodobne jest, aby św. Paweł wspomniał o pochówku i zmartwychwstaniu (1 Kor 15,3–7) bez zakładania, że grób był pusty5Patrz John Granger Cook, Resurrection in Paganism and the Question of an Empty Tomb in 1 Corinthians 15, „New....

Zgodnie z trzecim twierdzeniem, uczniowie Jezusa już po Jego śmierci mówili o spotkaniach ze Zmartwychwstałym. Większość uczonych zgadza się, że takie wizualne doświadczenia miały rzeczywiście miejsce6Patrz G.R. Habermas, Resurrection Research from 1975 to the Present: What are Critical Scholars Saying?.. Inaczej niż w przypadku zwykłych iluzji wzrokowych, relacje dotyczące pojawień się zmartwychwstałego Jezusa są także pełne szczegółów związanych z kontaktem fizycznym (np. Mt 28,9, Łk 24,30, 40, J 20,22, 27). Na dodatek jedynie ograniczona liczba wyznawców Jezusa twierdzi, że widziała go zmartwychwstałego, tak jak zostało to opisane w 1 Kor 15,3–77Tim i Lydia McGrew zwracają uwagę, że po szczegółowych, fizykalnych objawieniach opisanych w Ewangeliach, nastąpił ich nagły koniec. Nawet.... Zatem pośmiertne objawienia się Jezusa różnią się od przypadków masowej histerii dość często spotykanych w innych kontekstach religijnych8Jake O’Connell przedstawia gruntowny i oryginalny argument za tym, że zbiorowe objawienia zmartwychwstałego Jezusa istotnie różnią się nawet w....

Mamy zatem dobre, historyczne podstawy, aby wierzyć, że:

 

  1. Jezus został ukrzyżowany oraz umarł na krzyżu. (Prawie pewne).
  2. Jezus został pochowany w grobie, który po kilku dniach okazał się pusty. (Bardzo prawdopodobne).
  3. Wielokrotnie w ciągu kilku tygodni po zmartwychwstaniu wielu uczniów Jezusa spotkało osobę, którą uważali za zmartwychwstałego Jezusa. (Prawie pewne).

 

Jaka teoria najlepiej wyjaśnia te fakty? Sceptycy przedstawili szeroki wachlarz wyjaśnień, w których nie ma miejsca dla tego, co nadprzyrodzone9Andrew Loke wyczerpująco kategoryzuje możliwe hipotezy (Andrew Loke, The Resurrection of the Son of God: A Reduction of the.... Przykładowo, jacyś uczniowie Jezusa mogli ukraść Jego ciało (Mt 28,15), uczniowie doświadczyli zborowej halucynacji, znaleziony pusty grób nie należał do Jezusa lub nawet to, że Jezus jakimś cudem przeżył ukrzyżowanie. Połączenie tych alternatywnych teorii miałoby swój wynik w nieprawdopodobnej, ale nie niemożliwej iluzji, że Jezus zmartwychwstał.

Jednakże po usunięciu bariery, jaką jest twierdzenie, że jedynie naturalne wyjaśnienie tego wydarzenia musi być prawdziwe, jasne staje się dla mnie, że teoria zmartwychwstania Jezusa jest bardziej wiarygodnym wytłumaczeniem niż jakakolwiek inna10Porównania siły różnych zaproponowanych wyjaśnień i teorii można znaleźć w: William Lane Craig, Reasonable Faith: Christian Truth and Apologetics,.... Nie można jej uznać za wyjaśnienie w rodzaju koncepcji „Boga luk”. Hipoteza zmartwychwstania jest prosta i jasna: głosi jedynie, że Jezus w jakiś sposób zmartwychwstał, co spowodowało powrót jego funkcji życiowych, tak że był przez swych uczniów widziany, słyszany i nawet dotykany.

Niektórzy mogą mieć niezależne powody, by przyjmować, że nadprzyrodzone wyjaśnienia są a priori nieprawdopodobne. Mówiąc bardziej konkretnie, naukowiec może czuć silną niechęć do wyjaśnień nadprzyrodzonych. W końcu, zgodnie z jedną z narracji na temat postępu naukowego, fakty, dla wyjaśnienia których powoływano się na czynniki nadnaturalne, okazały się mieć zwykłe naukowe wyjaśnienie. Czy dla ostrożnego naukowca bardziej rozsądne nie byłoby pozostać agnostykiem i założyć, że naturalne wyjaśnienie może być niedługo odkryte?

Mając na uwadze te zastrzeżenia, istnieje przestrzeń dla racjonalnego sceptycyzmu, ale nie powinniśmy przeceniać siły zarzutów, jakie mogą się pojawiać. Po pierwsze, nauka nie ma możliwości udowodnienia, że nie było zmartwychwstania, ponieważ nie mamy empirycznego dostępu do ciała Jezusa czy do innego fizycznego świadectwa. Po drugie, zmartwychwstanie jest jednorazowym fenomenem, który nie wpisuje się we wzorzec badawczy nauki, jakim jest regularność i powtarzalność badanych zjawisk. Nauka zatem pozostaje agnostyczna wobec tego typu wydarzeń. Jeśli więc ktoś jest nieprzekonany, nie może twierdzić, że to nauka każe mu być sceptycznym.

 

Osobiste świadectwo

 Jak zostało powiedziane, mamy mocne świadectwa na to, że zmartwychwstanie Jezusa wydarzyło się naprawdę. Jednakże świadectwa te nie są dowodem ostatecznym. Inne wyjaśnienia również są możliwe. Jako naukowiec rozumiem, dlaczego ktoś zorientowany w sprawie wciąż może pozostać nieprzekonany. Według mnie, historyczne dowody dają nam racjonalną podstawę, aby zaufać Jezusowi, ale nie stanowią dowodu ostatecznego. Nie jest to zaskakujące, ponieważ celem Ewangelii nie było po prostu udowodnienie, że sceptycy się mylą. Ewangelie spisano raczej po to, „[…] abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego” (J 20,31)11Biblia Tysiąclecia Online, Poznań 2003., ponieważ jeśli Jezus jest tym, za kogo się podawał, to będzie On wzywał nas do życia wiecznego, a nie do racjonalnego wglądu.

Taka jest moja wiara w Jezusa. Jest ona oparta na racjonalnych dowodach, ale wykracza również poza aspekt naukowy. Po analizie świadectw zdecydowałem w pewnym momencie, aby zapomnieć o wszelkich pozostałych wątpliwościach i zobaczyć, co się stanie, gdy zacznę żyć tak, jakby to wszystko było prawdą. Cyniczny sceptyk mógłby powiedzieć, że po prostu żyję w świecie wyobraźni. Ale dla mnie wezwanie Jezusa jest nie do odparcia, a historyczne świadectwa stanowią kolejny racjonalny argument, by go nie ignorować. Jezus z pewnością nie chce, abym poznał Go tak samo jak poznaję suche, naukowe fakty na temat cząsteczek i elektronów. Jezus chce, abym widział Go jako żywego, osobowego i kochającego Boga. Wzywa mnie do tego, bym przestał traktować Go jako jedną z filozoficznych koncepcji rzeczywistości i abym był gotów oddać wszystko Jemu, Bogu, który stał się człowiekiem i który poprzez zmartwychwstanie pokazał, że potrafi zwyciężyć śmierć. On daje nam nadzieję, że pewnego dnia my wszyscy również dostąpimy szansy zmartwychwstania: „W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby – zabrzmi bowiem trąba – umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni” (1 Kor 15,52).

Wybieram więc wiarę. W ten sposób przyłączam się do milionów chrześcijan na całym świcie i w różnych epokach, którzy również zdecydowali się podążać za Chrystusem i pozwolili Mu przemienić ich serca, umysły i życie. Im bardziej oddaję się Jezusowi, tym bardziej wchodzę w relację z Nim i Mu ufam. Moja wiara w żadnym razie nie podważa mojej pracy naukowej, przeciwnie: wzmacnia jej cel i nadaje większy sens. To podstawa, którą każdy z czytelników tego tekstu, jak ufam, pewnego dnia odkryje.

 

Z j. angielskiego przełożył Wiktor Bylica.

Daniel Gordon Ang

Przypisy:

  • 1 Patrz Bart D. Ehrman Did Jesus Exist?: The Historical Argument for Jesus of Nazareth, HarperOne, 2012.
  • 2 Patrz Bart D. Ehrman, Why Romans Crucified People, „The Bart Ehrman Blog: The History & Literature of Early Christianity”.
  • 3 Patrz Craig Evans, The Resurrection of Jesus in the Light of Jewish Burial Practices, 2012, oraz John Granger Cook, Crucifixion and Burial, „Cambridge University Press”, 2011, Vol. 57, No. 2, s. 193–213. Oprócz faktu, że pochówek dokonany przez Józefa z Arymatei jest zgodny z rzymskim i żydowskim prawem, mamy również dowody archeologiczne na pozostałości po ukrzyżowanej osobie, która otrzymała właściwy pochówek.
  • 4 Gary R. Habermas, Resurrection Research from 1975 to the Present: What are Critical Scholars Saying?, „Journal for the Study of the Historical Jesus” 2005, Vol. 3, No. 2, s. 135–153, wyjaśnia, że 75% uczonych uczestniczących w dyskusji nad zagadnieniem pustego grobu Jezusa akceptuje argumenty potwierdzające historyczność Jezusa. Uczony, którego zainteresowania badawcze obejmują Nowy Testament, Jonathan Bernier, wyjaśnia, że z podobnym odsetkiem (a więc nie jednomyślnością) mamy do czynienia także w przypadku powszechnie głoszonych twierdzeń na temat Ewangelii, jak np. o pierwszeństwie Ewangelii świętego Marka. W badaniach nad Nowym Testamentem jednomyślnych twierdzeń jest niewiele i 75-procentowa zgoda ekspertów w sprawie historyczności Jezusa nie powinna być bez znaczenia dla osoby chcącej się opowiedzieć po którejś stronie, a niebędącej uczonym.
  • 5 Patrz John Granger Cook, Resurrection in Paganism and the Question of an Empty Tomb in 1 Corinthians 15, „New Testament Studies” 2017, Vol. 63, No. 1, s. 56–75.
  • 6 Patrz G.R. Habermas, Resurrection Research from 1975 to the Present: What are Critical Scholars Saying?.
  • 7 Tim i Lydia McGrew zwracają uwagę, że po szczegółowych, fizykalnych objawieniach opisanych w Ewangeliach, nastąpił ich nagły koniec. Nawet objawienie się Pawłowi (Dz 9:3–7) ma wyraźnie odmienny charakter, objawienia Jezusa w Jego uwielbionej postaci (patrz Timothy McGrew, Lydia McGrew, The Argument from Miracles: A Cumulative Case for the Resurrection of Jesus of Nazareth, w: The Blackwell Companion to Natural Theology, ed. William Lane Craig, J.P. Moreland, Blackwell Publishing Ltd, Blackwell, 2009).
  • 8 Jake O’Connell przedstawia gruntowny i oryginalny argument za tym, że zbiorowe objawienia zmartwychwstałego Jezusa istotnie różnią się nawet w porównaniu z bardziej współczesnymi opisami zbiorowych wizji religijnych (np. objawień maryjnych) (patrz J. O’Connell, Jesus’ Resurrection and Collective Hallucinations, „Tyndale Bulletin” 2009, Vol. 60, No. 1, s. 69–105).
  • 9 Andrew Loke wyczerpująco kategoryzuje możliwe hipotezy (Andrew Loke, The Resurrection of the Son of God: A Reduction of the Naturalistic Alternatives, „Journal of Theological Studies” 2009, Vol. 60, s. 570–584).
  • 10 Porównania siły różnych zaproponowanych wyjaśnień i teorii można znaleźć w: William Lane Craig, Reasonable Faith: Christian Truth and Apologetics, 2008.
  • 11 Biblia Tysiąclecia Online, Poznań 2003.

Informacje dodatkowe:

Tłumaczenie opublikowane za zgodą Autora. Tekst ukazał się pierwotnie w: https://peacefulscience.org/articles/daniel-ang-a-scientist-looks-at-the-resurrection/. Zdjęcie udostępnione przez Autora.

Przeczytaj także