Czym jest dusza ludzka?

Mariusz Tabaczek OP

Potoczne rozumienie duszy jako aspektu czy też części człowieka związanej z życiem intelektualnym i duchowym, obok ciała odpowiadającego za bardziej podstawowe czynności życiowe, ma niewiele wspólnego z klasycznym chrześcijańskim rozumieniem natury ludzkiej, które podkreśla jej jedność i niepodzielność. Artykuł przedstawia klasyczną koncepcję duszy ludzkiej na tle sporu wokół materializmu i redukcjonizmu, czyli stanowisk negujących istnienie bytów niematerialnych (w tym także duszy) oraz postulujących możliwość/ konieczność sprowadzenia rzeczy złożonych, w tym także organizmów żywych, do ich części składowych w celu ostatecznego wyjaśnienia tego, czym są.

 

Wstęp

W potocznym rozumieniu duszy ludzkiej, postrzegamy ją najczęściej jako istniejącą niejako obok tego, co materialne, czyli naszego ciała. Mówimy, że odpowiada w nas za to, co niematerialne czy też duchowe (samoświadomość, intelekt, wolną wolę, otwarcie na drugiego człowieka oraz na Pana Boga i łaskę uświęcającą). Dodajemy, że wspólnie z ciałem, które jest źródłem pozostałych aktywności człowieka (odżywianie się, odbieranie wrażeń zmysłowych, ruch, prokreacja itp.), dusza stanowi o tym, kim jesteśmy. Mało kto spośród wierzących zdaje sobie sprawę z tego, że takie ujęcie natury ludzkiej jest skrajnie dualistyczne, to jest wyróżniające dwa skorelowane, a zarazem odrębne źródła i ośrodki aktywności człowieka (duszę i ciało). Taki pogląd, choć popularny na pewnym etapie rozwoju filozofii i teologii, nie zgadza się zarówno z biblijnym obrazem człowieka, jak i z tradycyjną antropologią katolicką, wypracowaną w odniesieniu do myśli Arystotelesa i świętego Tomasza z Akwinu (patrz Podstawy chrześcijańskiego rozumienia natury ludzkiej). W niniejszym artykule spróbujemy przyjrzeć się rozumieniu duszy ludzkiej w ujęciu tych dwóch wielkich myślicieli. Na początek jednak kilka słów wprowadzenia na temat filozoficznej refleksji nad otaczającym nas światem.

 

Materializm i jego krytyka

Historię filozofii zajmującej się przyrodą (nieżywioną i ożywioną) można, w dużym uproszczeniu, streścić jako spór pomiędzy różnymi wersjami (1) materializmu, zakładającego, że jedynym tworzywem rzeczywistości jest materia, sprowadzająca się, koniec końców, do najbardziej elementarnych cząstek (atomów, protonów, elektronów, neutronów, kwarków, bozonów itd. – współczesna fizyka wylicza ich kilkadziesiąt) oraz do fizykalnych oddziaływań między nimi (materializm redukcyjny), a także (2) stanowiska zakładającego realne istnienie zarówno bytów materialnych, jak i niematerialnych (np. duszy ludzkiej). Zwolennicy drugiego ze wspomnianych stanowisk przyjmują zazwyczaj istnienie zjawisk, przedmiotów i systemów (w tym także systemów ożywionych – organizmów) czy też ich charakterystycznych cech (sposobów funkcjonowania, zachowania, akcji i reakcji itp.), których nie da się zredukować do cząstek elementarnych oraz fizykalnych oddziaływań między nimi (antyredukcjonizm)1Obok stanowiska argumentującego na rzecz istnienia zarówno rzeczy materialnych, jak i duchowych, materializm spotyka się z krytyką ze strony....

Innymi słowy, w odniesieniu do człowieka, w ujęciu (1) nie jest on niczym więcej jak tylko zbiorem cząstek elementarnych oddziałujących ze sobą na drodze zmian masy i energii. W ujęciu (2) natomiast postrzega się go jako spójną całość przejawiającą różnorodne aktywności (w tym także intelektualne i duchowe). Ich redukcja do opisu na poziomie fizyki jest nieuprawniona.

 

Antyredukcjonizm

Krytycy materializmu i redukcjonizmu stają przed wyzwaniem wypracowania adekwatnego i spójnego opisu nieredukowalnych aspektów rzeczywistości. W ostatnich dziesięcioleciach dużą popularnością cieszy się teoria emergencji (od łacińskiego emergere – pojawiać się, wyrastać z …). Teoria ta zakłada, że w bardziej złożonych systemach, zwłaszcza w organizmach żywych, mamy do czynienia z właściwościami, których nie da się zredukować do ich części składowych. Na przykład sam fakt utrzymywania równowagi energetycznej (homeostazy) oraz pracy poszczególnych organów wewnętrznych czy też funkcjonowanie układów (np. trawiennego, oddechowego, nerwowego) u zwierząt i ludzi – jest określany mianem zjawisk (cech) emergentnych, to jest pojawiających się na wyższych poziomach złożoności materii.

W sercu teorii emergencji znajduje się postulat mówiący, że zjawiska czy też cechy emergentne są możliwe dzięki temu, że na poziomie złożonych całości (np. organizmu żywego) pojawia się pewna holistyczna (obejmująca całość systemu) zasada, która nadaje mu jedność i spójność. Często mówi się o przyczynie jedności, która jest odgórna, czyli działa niejako z poziomu całości organizmu, utrzymując w ryzach wszystkie zależności między jego częściami składowymi. Zasada ta nie likwiduje ich działania (oddolnego), lecz organizuje je i kierunkuje ku „dobru” złożonej całości.

Ponieważ zasada ta jest trudna (czy wręcz niemożliwa) do wykrycia i weryfikacji na drodze badań empirycznych (nie da się jej zmierzyć, zważyć ani opisać w sposób jednoznaczny językiem matematyki), zwolennicy materializmu i redukcjonizmu kwestionują realność jej istnienia. Debata między nimi a emergentystami (na gruncie przyrodoznawstwa, filozofii przyrody i filozofii nauki) jest ożywiona i trwa2Zob. Michał Heller, Tadeusz Pabjan, Elementy filozofii przyrody, Copernicus Center Press, Kraków 2014, s. 217–219; Jakub Dziadkowiec, Warunki emergencji....

 

Czym jest dusza?

Nawiązanie do teorii emergencji w kontekście duszy nie jest przypadkowe. Okazuje się bowiem, że rosnąca grupa współczesnych antyredukcjonistów przyznaje bądź sugeruje, że teoria emergencji w odniesieniu do organizmów żywych przywołuje na nowo – przynajmniej w pewnym stopniu – koncepcję duszy w ujęciu Arystotelesa i świętego Tomasza z Akwinu. Obaj (Tomasz za Arystotelesem) twierdzili bowiem, że każdy organizm żywy posiada zasadę jedności, która odpowiada za spójność wszystkich jego działań (w tym także działalność części na rzecz całości). Zasadą tą jest dusza.

W traktacie O duszy Arystotelesa czytamy, że dusza to „forma ciała naturalnego, posiadającego w możności życie”3Arystoteles, O duszy (II, 1 [412a 30]), tłum. Paweł Siwek, PWN, Warszawa 1988.. Dusza jest zatem formą, jednak nie tylko w znaczeniu geometrycznego kształtu, który nadaje organizmowi. Jest zasadą, która formuje (porządkuje, organizuje) działanie wszystkich jego części składowych, nadając im niejako nowy cel, którym jest funkcjonowanie całości. Nie chodzi przy tym jedynie o strukturalne (przestrzenne) ułożenie części, lecz o zapoczątkowanie i podtrzymywanie dynamicznego systemu ich współzależności i współpracy na rzecz jedności i spójności organizmu. Innymi słowy, dusza jest zasadą dającą życie – zasadą życia „ciała naturalnego” – jak powie Arystoteles, czyli materii, która występuje w przyrodzie i którą dusza organizuje w sposób spontaniczny i naturalny (życie nie jest artefaktem, wytworem rzemieślnika)4Nauka o tym, że rozumna „dusza ludzka jest prawdziwie, sama przez się i z istoty swej formą ludzkiego ciała”,....

Próbując lepiej zrozumieć i opisać jednoczące właściwości duszy, Arystoteles stwierdza, że formując materialne części składowe w jedną całość, dusza zmienia ich tożsamość. Różnej wielkości cząsteczki (molekuły) i związki chemiczne, z filozoficznego punktu widzenia, przestają być sobą, stając się jednocześnie organizmem, w skład którego wchodzą. To jeden z najważniejszych aspektów klasycznej koncepcji duszy, który pozwala nam dostrzegać w organizmie żywym coś więcej niż tylko zbiór części, z których każda zachowuje własną tożsamość. Choć możemy je wciąż śledzić w organizmie żywym za pomocą narzędzi nauk przyrodniczych, w pozafizykalnym (metafizycznym) ujęciu części te po prostu są organizmem.

Takie rozumienie duszy ma istotne konsekwencje. Dusza nie tyle łączy się z ciałem, co organizuje materię w taki sposób, że staje się ona ciałem. Innymi słowy, ciało rozumiane jako integralna całość, nie może nawet przez moment istnieć bez duszy. Jest ciałem tylko wtedy, kiedy żyje. Gdy zabraknie duszy, traci swoją tożsamość, stając się zbiorowiskiem części (cząsteczek, molekuł i związków chemicznych), które co prawda do złudzenia przypominają ciało, lecz nim nie są i w krótkim czasie ulegają dezintegracji (rozkładowi).

Co więcej, dusza jest zasadą i źródłem wszystkich dyspozycji i aktywności organizmu. Ich podział na te zależne od ciała i od duszy jest sztuczny i błędny, ponieważ – powtórzmy to raz jeszcze – ciało nie istnieje, a tym bardziej nie może przejawiać żadnych aktywności, bez formującej je duszy. A zatem zarówno samoświadomość, intelekt, wolna wola, otwarcie na drugiego człowieka oraz na Pana Boga i łaskę uświęcającą, jak również odżywianie się, odbieranie wrażeń zmysłowych, ruch, prokreacja i tak dalej – są dyspozycjami (władzami) duszy. Innymi słowy, wszystko co dzieje się w ciele, zostało zakorzenione w duszy, która jest formą, czyli zasadą jednoczącą materię w organicznym ciele ludzkim5Pogląd mówiący o duszy formującej (organizującej) materię określa się fachowo mianem hylemorfizmu (od gr. ὕλη [hyle] – materia, oraz....

 

Trzy rodzaje duszy

Kolejny ważny aspekt koncepcji duszy zaproponowanej przez Arystotelesa i przyjętej przez świętego Tomasza z Akwinu może wydać się zaskakujący dla tych, którzy żywią przekonanie, że „posiadanie” duszy jest domeną człowieka i tylko człowieka, odróżniającą go od wszystkich innych stworzeń. Arystoteles twierdzi bowiem, że duszę posiada każdy byt ożywiony. A zatem zarówno rośliny, jak i zwierzęta także posiadają duszę. Tym, co odróżnia trzy zasadnicze rodzaje dusz (roślinną, zwierzęcą, oraz rozumną), jest zakres dyspozycji (aktywności), które każda z nich funduje (umożliwia).

Dusza wegetatywna odpowiada za jedność organizmów zdolnych do odżywiania się (pobierania materii potrzebnej do utrzymania równowagi energetycznej), wzrostu i rozmnażania się. Jako taka, jest właściwa dla organizmów roślinnych.

Dusza zmysłowa odpowiada za jedność organizmów posiadających wszystkie trzy kluczowe dyspozycje typowe dla organizmów roślinnych, a także dodatkowe dyspozycje umożliwiające percepcję zmysłową oraz poruszanie się. Jako taka, dusza zmysłowa jest właściwa dla organizmów zwierzęcych.

Dusza rozumna występuje wyłącznie u ludzi. Obok wszystkich dyspozycji właściwych duszy wegetatywnej i zmysłowej, jest źródłem samoświadomości, intelektu i wolnej woli6Zob. Arystoteles, O duszy III, 9 (432a-b)..

 

Człowiek a inne zwierzęta

Święty Tomasz z Akwinu porządkuje i rozwija katalog dyspozycji (zdolności, władz), zwłaszcza w odniesieniu do zwierząt i ludzi7Zob. św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna (ST), I, 77–79, http://katedra.uksw.edu.pl/suma/suma_przelad.htm; Stefan Swieżawski, Święty Tomasz na nowo odczytany, wyd..... Jeśli chodzi o władze zmysłowe, rozróżnia zmysły zewnętrzne i wewnętrzne. Do tych pierwszych należą wzrok, słuch, węch, smak oraz dotyk. Wśród zmysłów wewnętrznych wyróżniamy: (1) zmysł wspólny, który koordynuje wrażenia odbierane przez zmysły zewnętrzne, (2) wyobraźnię, która umożliwia połączenie tych wrażeń w jeden spójny obraz (np. smakowitego obiadu, który widzę, czuję i smakuję), (3) pamięć, która pozwala na zachowanie pojedynczych wrażeń oraz złożonych obrazów zmysłowych wytworzonych dzięki zmysłowi wspólnemu i wyobraźni, oraz (4) instynkt, czyli zdolność percepcji i przewidywania okoliczności przyrody, czyli oceny sytuacji, w tym także „zamiarów” innych stworzeń.

Święty Tomasz zauważa, że wyliczone tu władze (zmysły) wewnętrzne, wspólne zwierzętom i ludziom, są nastawione na poznanie rzeczywistości. Najbardziej „poznawczy” wśród nich jest instynkt, który wydaje się być blisko rozumu i intelektu: „Intelekt poznaje wiele rzeczy, których nie potrafią dostrzec zmysły. Podobnie działa instynkt, choć w sposób mniej doskonały”8ST I, 78, 4, ad 5 [tłum. własne].. Co więcej, to właśnie w oparciu o posiadanie instynktu można powiedzieć, że zwierzęta mają nie tylko pewien rodzaj wiedzy (dzięki wyobraźni i pamięci), lecz także pewien rodzaj (poziom) roztropności9Zob. św. Tomasz z Akwinu, Sentencia libri De anima III, lect. 4 (§ 629), tłum. ang.: https://isidore.co/aquinas/..

Tym, co odróżnia nas od innych zwierząt, jest posiadanie rozumu, czyli władz intelektualnych (duchowych)10Punktem wyjścia do filozoficznego postrzegania człowieka jako należącego do świata zwierząt jest arystotelesowska teza zakładająca, że człowiek to „zwierzę.... Tomasz rozróżnia w tym miejscu intelekt bierny i czynny. Intelekt bierny jest zdolny do przyjęcia informacji płynących od władz zmysłowych (zewnętrznych i wewnętrznych), a więc (przynajmniej częściowo) zależny od ciała i narządów zmysłów. Natomiast intelekt czynny umożliwia człowiekowi wykształcenie ogólnych pojęć abstrakcyjnych, na przykład pojęcia „pies”, które mogę odnieść do każdego konkretnego psa, czy też pojęć matematycznych11Święty Tomasz mówi o trzech poziomach abstrakcji: fizycznej, matematycznej i metafizycznej. Zob. św. Tomasz z Akwinu, Expositio libri Boetii.... Jako taki, intelekt czynny jest – przynajmniej w pewnym sensie – niezależny od ciała i narządów zmysłów. Jest władzą czysto duchową. Co więcej, zdolność myślenia abstrakcyjnego pozwala nam wykształcić i rozumieć pojęcia, takie jak dobro, piękno czy prawda. Stanowi to z pewnością o odrębności i wyjątkowym charakterze natury ludzkiej.

Obok władz poznawczych, zarówno zwierzęta, jak i ludzie posiadają władze związane z dążeniem do osiągnięcia określonego celu bądź też uniknięcia tego, co jawi się jako niepożądane (jako zagrożenie). Tym, co odróżnia nas od innych zwierząt w zakresie tych władz, jest wolna wola. Dzięki niej możemy swobodnie wybierać i kontrolować swoje działania. Jesteśmy też za nie odpowiedzialni12Zob. ST I, 80–83..

 

Natura ludzka

Analiza wszystkich władz (dyspozycji) człowieka wskazuje na złożoność naszej natury. Jednocześnie, ponieważ każda z tych władz jest zakorzeniona w duszy ludzkiej, która nadaje im jedność, człowiek jest wewnętrznie spójnym indywiduum (jednostką). Dusza zapewnia harmonię wszystkich dyspozycji, które – rzecz jasna – realizują się w naszym ciele, czyli materii organizowanej (formowanej) przez duszę. Nie ma tu zatem, powtórzmy to raz jeszcze, miejsca na dualizm ciała i duszy, traktowanych jako odrębne części, posiadające właściwe im dyspozycje. Człowiek jest jednością posiadającą aspekt materialny (fizyczny) oraz poza- czy też niematerialny (metafizyczny).

Ktoś mógłby jednak zarzuć, że tak mocny nacisk na jedność człowieka natrafia na wyzwanie w postaci możliwości istnienia rozumnej duszy ludzkiej po śmierci. Istotnie Arystoteles wydaje się twierdzić, że ceną jedności natury ludzkiej jest śmiertelność duszy, która umiera wraz ze śmiercią osoby ludzkiej (śmiercią ciała)13Pogląd Arystotelesa w tej kwestii jest przedmiotem dyskusji (patrz Podstawy chrześcijańskiego rozumienia natury ludzkiej).. Czy chrześcijańska recepcja filozofii Arystotelesa w wydaniu świętego Tomasza, zakładająca nieśmiertelność duszy, jest wolna od zarzutu dualizmu? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w innym artykule tej sekcji (patrz Nieśmiertelność duszy ludzkiej i zmartwychwstanie).

 

Mariusz Tabaczek OP

Przypisy:

  • 1 Obok stanowiska argumentującego na rzecz istnienia zarówno rzeczy materialnych, jak i duchowych, materializm spotyka się z krytyką ze strony równie radykalnego spirytualizmu, który zakłada, że prawdziwa jest jedynie rzeczywistość duchowa, oraz idealizmu twierdzącego, że prawdziwy jest jedynie świat idei (myśli). Oba stanowiska uznają świat materialny za pozorny.
  • 2 Zob. Michał Heller, Tadeusz Pabjan, Elementy filozofii przyrody, Copernicus Center Press, Kraków 2014, s. 217–219; Jakub Dziadkowiec, Warunki emergencji biologicznej w świetle sporu emergentyzm-redukcjonizm, „Roczniki Filozoficzne57(1), 2009, s. 5–27, https://www.kul.pl/files/57/roczniki_filozoficzne/2009_57_1/005_dziadkowiec.pdf.
  • 3 Arystoteles, O duszy (II, 1 [412a 30]), tłum. Paweł Siwek, PWN, Warszawa 1988.
  • 4 Nauka o tym, że rozumna „dusza ludzka jest prawdziwie, sama przez się i z istoty swej formą ludzkiego ciała”, pojawia się w aktach Soboru w Vienne w 1512 roku. Zobacz także Lumen gentium Soboru Watykańskiego II, punkty 14, 15, 17.
  • 5 Pogląd mówiący o duszy formującej (organizującej) materię określa się fachowo mianem hylemorfizmu (od gr. ὕλη [hyle] – materia, oraz μορφή [morphe] – kształt). Powszechny w starożytności, odrzucony w nowożytności termin ten powraca we współczesnej debacie na temat człowieka oraz w filozofii umysłu. Zob. Mariusz Tabaczek, Klasyczny i współczesny hylemorfizm a dusza ludzka, „Roczniki Filozoficzne 67, nr 1(2019), s. 149–176, https://ojs.tnkul.pl/index.php/rf/article/view/556/447.
  • 6 Zob. Arystoteles, O duszy III, 9 (432a-b).
  • 7 Zob. św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna (ST), I, 77–79, http://katedra.uksw.edu.pl/suma/suma_przelad.htm; Stefan Swieżawski, Święty Tomasz na nowo odczytany, wyd. 3, W drodze, Poznań 2002, rozdz. 16–19; Tomasz Stępień, Wprowadzenie do antropologii filozoficznej św. Tomasza z Akwinu, Warszawskie Towarzystwo Teologiczne, Warszawa 2013, rozdz. 2.
  • 8 ST I, 78, 4, ad 5 [tłum. własne].
  • 9 Zob. św. Tomasz z Akwinu, Sentencia libri De anima III, lect. 4 (§ 629), tłum. ang.: https://isidore.co/aquinas/.
  • 10 Punktem wyjścia do filozoficznego postrzegania człowieka jako należącego do świata zwierząt jest arystotelesowska teza zakładająca, że człowiek to „zwierzę posiadające intelekt” (gr. ζῷον λόγον ἔχον [zōon logon echon]) (Dzieła wszystkie, t. 3, PWN, Warszawa, 686a 27ff). Niektórzy twierdzą, że greckie słowo ζῷον (zōon) w definicji Arystotelesa oznacza nie tyle zwierzę, co „byt ożywiony”. Jeszcze inni idą za interpretacją Boecjusza, który człowieka określa mianem „indywidualnej substancji posiadającej naturę rozumną” (łac. naturae rationalis individua substantia).
  • 11 Święty Tomasz mówi o trzech poziomach abstrakcji: fizycznej, matematycznej i metafizycznej. Zob. św. Tomasz z Akwinu, Expositio libri Boetii De ebdomadibus V, 1; św. Tomasz z Akwinu, Commentaria in octo libros Physicorum. II, lect 11, (§243), tłum. ang.: https://isidore.co/aquinas/.
  • 12 Zob. ST I, 80–83.
  • 13 Pogląd Arystotelesa w tej kwestii jest przedmiotem dyskusji (patrz Podstawy chrześcijańskiego rozumienia natury ludzkiej).