Zakład Pascala – o co chodzi?

Matt Fradd

Zakład Pascala – o co chodzi?

Myśli to zbiór tekstów stanowiących obronę wiary chrześcijańskiej przez francuskiego matematyka, fizyka i filozofa Blaise’a Pascala (1623–1662). Uczony sceptycznie podchodził do pomysłu, by sam logiczny argument mógł zmienić czyjeś zdanie w sprawie istnienia Boga, więc zamiast tego skupił się na usuwaniu logicznych barier dla wiary. Zakład Pascala jest rozumowaniem, które nie ma na celu wykazania, że Bóg istnieje, ale że lepiej uwierzyć w Boga i żyć tak, jakby istniał.

 

Od czasu do czasu, szczególnie po moich wystąpieniach dotyczących kwestii istnienia Boga, spotykam osoby, które mówią mi, że mają trudności z uwierzeniem w to, że On jest. Ludzie ci chcieliby wierzyć, ale uważają, że argumenty na rzecz istnienia Boga są równie silne, jak argumenty za ateizmem.

Poniższy e-mail, który niedawno otrzymałem, streszcza, na czym polega trudność:

 

Zacząłem wątpić w swoje chrześcijańskie przekonania kilka miesięcy temu i intelektualnie czuję się tak, jakbym całkowicie stracił wiarę. Nie chcę być ateistą, chociaż we własnych myślach zacząłem nawet identyfikować się jako niewierzący. Potrzebuję pomocy. Znam się na apologetyce i orientuję się w większości argumentów, które przytacza się w dyskusji między ateizmem i teizmem. Czy masz jakąś praktyczną radę dla kogoś, kto przechodzi przez coś takiego?

 

Kiedy otrzymuję takie e-maile lub rozmawiam z tymi osobami, staram się wskazać przydatne opracowania, które mogą być pomocne w konkretnej sytuacji, w której znajduje się dany człowiek. Niekiedy pomagam tym ludziom rozpoznać, czym wiara jest (zaufaniem Bogu, którego nie zawsze rozumiemy), a czym nie jest (ślepym skokiem w ciemność wbrew wszelkim dostępnym świadectwom).

Czasami odwołuję się do powodu, który podał siedemnastowieczny matematyk, fizyk i filozof Blaise’a Pascala – powód ten jest obecnie znany jako „zakład Pascala”. Sądzę, że rozumowanie  francuskiego uczonego może pomóc tym,  którzy uważają, że dowody na istnienie Boga i na rzecz ateizmu się równoważą.

 

Postawiłbyś swoje życie?

Pensées to po francusku „myśli” i jest to tytuł obrony wiary chrześcijańskiej sformułowanej przez Pascala. Chociaż uczony zmarł, nim zdążył ukończyć swe dzieło, to jego notatki zostały opublikowane w roku 1670 (niemniej wśród uczonych mamy do czynienia ze sporem w sprawie ich dokładnej kolejności). Myśli wyróżniają się wśród chrześcijańskich apologii (lub obrony wiary), ponieważ podkreślona została w nich wartość osobistego doświadczenia. Pascal podchodził sceptycznie do tego, czy sama logiczna argumentacja może zmienić zdanie człowieka, więc zamiast opracowywania logicznego wywodu na rzecz istnienia Boga – skupił się na usuwaniu logicznych barier dla wiary.

W części III Myśli, którą większość redaktorów nazywa „O konieczności zakładu”, Pascal przedstawia kilka logicznych argumentów przeciwko ateizmowi, ale nie podaje żadnych argumentów potwierdzających istnienie Boga. Zamiast tego zadaje pytanie tym, którzy nie mogą się zdecydować:

 

Ale na którą stronę się przechylimy? Rozum nie może tu nic określić: nieskończony chaos oddziela nas. Na krańcu tego nieskończonego oddalenia rozgrywa się partia, w której wypadnie orzeł czy reszka. Na co stawiacie? […] Zważmy zysk i stratę, zakładając, że Bóg jest. Rozpatrzmy te dwa wypadki: jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko; jeśli przegrasz, nie tracisz nic. Zakładaj się tedy, że jest, bez wahania1Blaise Pascal, Myśli, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2003, s. 64–65 [wyróżnienia zgodnie z oryginałem]..

 

Należy pamiętać, że Pascal nie przedstawia argumentu na istnienie Boga. Zamiast tego przedstawia argument na rzecz tego, że roztropnie jest wierzyć w istnienie Boga. To ważne, ponieważ wiele osób błędnie uważa zakład Pascala za dowód lub argument na istnienie Boga. W swoich Podstawach apologetyki chrześcijańskiej Peter Kreeft i Ronald Tacelli SJ pokazują, dlaczego tak nie jest. Po przedstawieniu kilku argumentów na istnienie Boga piszą:

 

Załóżmy, że czytelnik nadal czuje, iż te wszystkie argumenty są nieprzekonywające. Pozostał kolejny, inny rodzaj argumentu, znany jako zakład Pascala. Wspominamy o nim tutaj i dostosowujemy go do naszych celów nie dlatego, że jest to dowód na istnienie Boga, ale dlatego że może pomóc w naszym poszukiwaniu Boga w przypadku braku takiego dowodu2Peter Kreeft, Ronald Tacelli SJ, Podstawy apologetyki chrześcijańskiej. Setki pytań, setki odpowiedzi, tłum. Ryszard Zajączkowski, Fundacja Prodoteo, Warszawa 2020,....

 

Pascal zwraca również uwagę, że jest to zakład, w którym mamy do czynienia z koniecznością dokonania wyboru. W przeciwieństwie do gier losowych w Vegas, tu nie ma możliwości, by „nie grać”. Pismo Święte mówi: „postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (Hbr 9,27). Dlatego też, skoro wszyscy umieramy, wszyscy musimy przygotować się na ten możliwy sąd. Więc co powinniśmy zrobić?

W tym miejscu należy przyjrzeć się błędnemu mniemaniu wielu osób na temat zakładu Pascala (kiedyś miałem je także ja). Wielu  ludzi uważa, że istota zakładu polega na tym, iż jeśli wierzysz w Boga, nic nie ryzykujesz, ale jeśli nie wierzysz w Boga, ryzykujesz wszystko, będąc potępiony na wieki. Dlatego lepiej postawić na Boga i być może otrzymać nieskończone szczęście, ale co ważniejsze, lepiej jest unikać nieskończonego nieszczęścia, które mogłoby wynikać z niewiary.

Jednak w Myślach Pascal ani razu nie wspomina o potępieniu. Chodzi mu po prostu o to, że jeśli wierzysz, to nie masz nic do stracenia. Jedyną stratą, której powinieneś się obawiać, jest utrata dobrego, chrześcijańskiego życia w wyniku niewiary w Boga.

Niektórzy ateiści mogą odpowiedzieć, że wierzący rzeczywiście rezygnują z wielu rzeczy, takich jak pewne zachowania seksualne czy możliwość spania do późna w niedzielę, więc nie jest prawdą, że „nie masz nic do stracenia”. Jednak ten zarzut łatwo zniwelować na podstawie uzyskanych dzięki naukom społecznym danych, takich jak te z Pew Research Center3Organizacja Pew Research Center, zgodnie z informacją na jej stronie internetowej „w bezstronny sposób dostarcza opinii publicznej danych, dotyczących...: na podstawie badań z 2010 roku wykazano, że osoby, które co tydzień uczęszczały na nabożeństwa, były (uśredniając) szczęśliwsze niż te, które rzadko lub nigdy nie uczestniczyły w nabożeństwach.

Pascal w ten sposób mówi o takim zarzucie:

 

Owóż co ci grozi stąd, że obierzesz tę drogę? Będziesz wierny, uczciwy, pokorny, wdzięczny, dobroczynny, przyjacielski, szczery, prawdomówny. To prawda, nie będziesz opływał w zatrute uciechy, chwałę, rozkosze; ale czyż nie będziesz miał innych? Powiadam ci, zyskasz jeszcze w tym życiu; za każdym krokiem, jaki uczynisz na tej drodze, ujrzysz tyle pewności i zysku i taką nicość tego, co ryzykujesz, iż w końcu poznasz, że założyłeś się o rzecz pewną, nieskończoną, za którą nie dałeś nic4Pascal, Myśli, s. 66..

 

Jednak czy nie odnosiłoby się to tylko do „prawdziwie wierzących”? Prawdopodobnie tak, ale możliwe jest, że zachowanie tego, który przyjął zakład Pascala, dostosuje jego umysł i pomoże mu przygotować się na Boży dar wiary. Clive Staples Lewis w książce Chrześcijaństwo po prostu udzielił podobnej rady tym, którzy chcieli wzrastać w świętości:

 

Kiedy nie jesteś w zbyt serdecznym nastroju, choć wiesz, że powinieneś, bardzo często najlepiej jest zdobyć się na serdeczność i zachowywać się tak, jakbyś był osobą serdeczniejszą niż w rzeczywistości. Jak wszyscy zauważyliśmy w podobnych sytuacjach, wkrótce poczujesz wówczas w sobie większą serdeczność niż z początku. Bardzo często jedynym sposobem na wyrobienie w sobie jakiejś cechy jest zacząć się tak zachowywać, jakbyśmy ją już posiadali. […] Otóż w tej samej chwili, gdy pomyślisz sobie: „Ależ ja podaję się za Chrystusa”, najprawdopodobniej zdasz sobie również sprawę z czegoś, co pomoże ci uczynić to udawanie mniej udawanym, a bliższym rzeczywistości5Clive Staples Lewis, Chrześcijaństwo po prostu, tłum. Piotr Szymczak, Media Rodzina, Poznań 2002, rozdz. Udawajmy..

 

Ateiści mają tendencję do wysuwania kilku zarzutów wobec zakładu Pascala, ale większość ich pretensji opiera się na błędnym rozumieniu zakładu, idei Boga lub w ogóle prawdopodobieństwa. Przyjrzyjmy się trzem zarzutom.

 

Zarzut z wyrachowania

Po pierwsze, istnieje zarzut z wyrachowania. Zgodnie z nim, nie warto wierzyć w Boga, aby uniknąć piekła lub zasłużyć na niebo, ponieważ Bóg nagrodzi tylko tych, którzy szczerze w Niego wierzą, ponieważ Go kochają. Bóg nie nagrodzi tych, którzy wierzą w Niego tylko z tego powodu, że jest to najroztropniejszy wybór w tym życiu.

Jednak Pascal, podobnie jak współcześni obrońcy zakładu, tacy jak Kreeft, sprzeciwiliby się twierdzeniu, że celem zakładu jest zapewnienie komuś zachęty potrzebnej do tego, aby dowiedzieć się, że Bóg istnieje, by następnie pielęgnować relację z Nim.

Poza tym dlaczego myśleć, że Bóg nie nagrodzi kogoś, kto wierzy w niego, ponieważ chce uniknąć kary za grzech, na który wie, że zasługuje? Przecież Sobór Trydencki uznał, że do odpuszczenia grzechów wystarczy to, co teologowie nazywają „skruchą niedoskonałą”. Sobór stwierdza, że żal niedoskonały zwykle wynika albo z rozważania brzydoty grzechu, albo ze strachu przed piekłem i karą. Sobór oświadcza, że wyrzeczenie się pragnienia, by zgrzeszyć, i nadzieja na przebaczenie – nie tylko nie czynią człowieka obłudnikiem i większym grzesznikiem, ale są nawet darem Bożym i biorą się z pobudzenia przez Ducha Świętego, nie jako już zamieszkującego penitenta, ale jedynie poruszającego go, dzięki której to pomocy penitent przygotowuje sobie drogę do sprawiedliwości (Sesja XIV ).

Wreszcie, Bóg może udoskonalić naszą początkową, niedoskonałą skruchę. Nie będzie karał autentycznej miłości do niego tylko dlatego, że zaczęła się od egoistycznych trosk, ani nie powstrzyma się od pomagania niedoskonałej miłości stać się miłością doskonalszą, która pragnie Dobra. Jak zauważył Kreeft, „Bóg uniża się, by nas zdobyć”.

 

Zarzut „niewłaściwego Boga”

„OK – mówi sceptyk. – Będę wierzyć w Boga, bo nie mam nic do stracenia, a wszystko do zyskania, ale teraz, w którego z tysięcy bogów mam wierzyć? Ten zakład nie może nawet zostać zrealizowany, bo nie wiem, w kogo mam wierzyć! A co, jeśli zostanę potępiony za dokonanie złego wyboru?”

Można na to odpowiedzieć na kilka sposobów. Po pierwsze, Pascal prawdopodobnie powiedziałby, że istnieje więcej dowodów historycznych na prawdziwość chrześcijaństwa niż innych religii, więc wybór, w którego Boga wierzyć, różni się zasadniczo od wyboru pola w ruletce. Antony Flew, jeden z najwybitniejszych ateistów XX wieku, powiedział: „Świadectwa mające potwierdzać zmartwychwstanie są lepsze niż świadectwa na rzecz rzekomych cudów w jakiejkolwiek innej religii. Różnią się wyjątkowo pod względem jakości i ilości”6Did the Resurrection Happen? A Conversation with Gary Habermas and Antony Flew, ed. David Baggett, InterVarsity Press, Downers Grove....

Przynajmniej nie ma nic złego w tym, że ateista wierzy w doskonałego „Boga filozofów”, a następnie próbuje dociekać, w jaki sposób Bóg ten mógł objawić się ludzkości. Tak jak chrześcijanin nie traci nic ważnego przez swoją wiarę, tak deista (lub osoba wierząca w Boga rodzajowego) również nic nie traci. Co ważniejsze, zyskuje pocieszenie, wiedząc, że jego życie nie jest przypadkiem i że istnieje wzorzec doskonałości, który człowiek powinien naśladować najlepiej, jak potrafi.

 

Zarzut „dlaczego wiara”

W tym momencie ateista mógłby odpowiedzieć: „Dlaczego dla Boga miałoby być ważne, w co wierzę?”. Kreeft i Tacelli analizują podobny zarzut, że w uzależnianiu zbawienia od wiary w Boga mamy do czynienia z taką samą arbitralnością, jak w sytuacji, gdy ojciec obiecuje synowi dziesięć drogich samochodów, pod warunkiem że syn wierzy, że jego ojciec jest Marsjaninem mającym 3000 lat. Piszą: „Wiara to nie tylko przeświadczenie intelektu, a zbawienie to nie tylko przyszła nagroda. Wiara to pozwolić, by Bóg wkroczył do twojej duszy, a zbawienie lub życie wieczne to obecność Boga w twojej duszy. Łączy się to w sposób naturalny i konieczny, a nie zewnętrzny i arbitralny”7Kreeft, Tacelli, Podstawy apologetyki, s. 362–363..

Nie oznacza to, że nie można spędzić wieczności z Bogiem, jeśli się w Niego nie uwierzyło w tym życiu. Sobór Watykański II naucza w Lumen gentium: Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie. Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii”8Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen gentium”, 16; https://portal.tezeusz.pl/2009/01/21/konstytucja-dogmatyczna-o-kosciele-lumen-gentium/ [dostęp 17.06.2024 r.]..

Wreszcie, gdy ktoś „postawi na wiarę”, otwiera się na otrzymanie łaski, która może pomóc mu przetrwać pokusy oddalające od Boga. Co więcej, jak mówi Pascal, brak wiary oznacza utratę radości i pocieszenia, jakie oferuje nam Bóg, gdy mamy z Nim osobistą relację. Zbawienie nie polega na otrzymaniu „wiecznej wygranej”, ale na uwierzeniu w Boga miłości, który stworzył nas, abyśmy się Nim radowali przez całą wieczność.

 

Musimy zdecydować

Jeśli ty lub ktoś, kogo kochasz, zmaga się z wyborem między wiarą w Chrystusa a ateizmem, mam nadzieję, że rozważysz zakład Pascala lub podzielisz się z nim. Faktem jest, że wiele razy w życiu musimy, nie mając przekonujących dowodów, podejmować decyzje dotyczące tego, w co będziemy wierzyć. Taki dowód to luksus, którego często nie mamy. Jeśli na przykład czekałaś/czekałeś na niezbity dowód, że przyszły małżonek/przyszła żona zawsze będzie ci wierny/wierna, że cię nie zdradzi, to nigdy nie wyjdziesz za mąż/nie ożenisz się.

Tak naprawdę próbując uzyskać rozstrzygający dowód, prawdopodobnie zrujnowałbyś wasz związek jeszcze przed zaręczynami. W pewnym momencie musisz uznać, że masz wystarczające dowody, aby podjąć zobowiązanie, i zdecydować się na wspólne życie. Biorąc pod uwagę strach i niepokój, które często towarzyszą zawarciu związku małżeńskiego, wiele osób znajduje się w sytuacji, w której, przynajmniej w tej chwili, nie wie już, jak oceniać dowody, i musi dokonać skoku wiary, aby wziąć ślub.

Z czymś bardzo podobnym mamy do czynienia w przypadku decyzji o wierze w Boga. Podobnie jak małżeństwo, jest to doniosły wybór zmieniający całe życie, w którym nasza zdolność do racjonalnej oceny dowodów może być niepełna. Kiedy tak się dzieje, racjonalnie jest decydować, opierając się na tym, co dla nas korzystne.

Bóg to rozumie. W istocie w Ewangeliach Jezus odwołuje się do naszej racjonalnej troski o siebie, pytając: „Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić?” (Mk 8,36).

 

Matt Fradd

Przypisy:

  • 1 Blaise Pascal, Myśli, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2003, s. 64–65 [wyróżnienia zgodnie z oryginałem].
  • 2 Peter Kreeft, Ronald Tacelli SJ, Podstawy apologetyki chrześcijańskiej. Setki pytań, setki odpowiedzi, tłum. Ryszard Zajączkowski, Fundacja Prodoteo, Warszawa 2020, s. 95.
  • 3 Organizacja Pew Research Center, zgodnie z informacją na jej stronie internetowej „w bezstronny sposób dostarcza opinii publicznej danych, dotyczących problemów, postaw i trendów kształtujących świat. Prowadzimy badania opinii publicznej, badania demograficzne, analizę treści i inne badania z zakresu nauk społecznych oparte na danych. Nie zajmujemy stanowiska politycznego” (https://www.pewresearch.org/about/) (przyp. tłum.).
  • 4 Pascal, Myśli, s. 66.
  • 5 Clive Staples Lewis, Chrześcijaństwo po prostu, tłum. Piotr Szymczak, Media Rodzina, Poznań 2002, rozdz. Udawajmy.
  • 6 Did the Resurrection Happen? A Conversation with Gary Habermas and Antony Flew, ed. David Baggett, InterVarsity Press, Downers Grove 2009, s. 85.
  • 7 Kreeft, Tacelli, Podstawy apologetyki, s. 362–363.
  • 8 Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen gentium”, 16; https://portal.tezeusz.pl/2009/01/21/konstytucja-dogmatyczna-o-kosciele-lumen-gentium/ [dostęp 17.06.2024 r.].

Nota bibliograficzna:

Did the Resurrection Happen? A Conversation with Gary Habermas and Antony Flew, ed. David Baggett, InterVarsity Press, Downers Grove 2009.

Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen gentium”, 16; https://portal.tezeusz.pl/2009/01/21/konstytucja-dogmatyczna-o-kosciele-lumen-gentium/.

Peter Kreeft, Ronald Tacelli SJ, Podstawy apologetyki chrześcijańskiej. Setki pytań, setki odpowiedzi, tłum. Ryszard Zajączkowski, Fundacja Prodoteo, Warszawa 2020.

Clive Staples Lewis, Chrześcijaństwo po prostu, tłum. Piotr Szymczak, Media Rodzina, Poznań 2002.

Blaise Pascal, Myśli, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2003.

 

Cytaty z Pisma Świętego: Biblia Tysiąclecia Online, Poznań 2003, https://biblia.deon.pl/.

Informacje dodatkowe:

Przełożył z języka angielskiego: Piotr Bylica.

Źródło: Matt Fradd, How to Make Sound Arguments for the Faith, https://www.catholic.com/magazine/print-edition/understanding-pascals-wager?_gl=1*3gcqdz*_up*MQ..*_ga*NTExMzI2NDA4LjE3MTUwNzQyMzk.*_ga_C1P2JNZ1YB*MTcxNTA3NDIzOC4xLjEuMTcxNTA3NDMyNS4wLjAuMA. Tłumaczenie i przedruk za zgodą Redakcji Catholic Answers.

Przeczytaj także