Czy Kopernik zdegradował człowieka, usuwając go z centrum Kosmosu?

Redakcja Contra Gentiles

Jeden z mitów na temat relacji między nauką a religią głosi, że Mikołaj Kopernik swoją heliocentryczną teorią zadał cios chrześcijaństwu, bo zdegradował człowieka, usuwając Ziemię, na której on żyje, z centralnego miejsca we Wszechświecie. Jego teoria była więc antyantropocentryczna, podczas gdy chrześcijaństwo jest antropocentryczne. Oto powód, dla którego Kościół przeciwstawiał się jego teorii.

Mit ten opiera się na kilku założeniach: 1) centralne położenie Ziemi było traktowane przez średniowieczne chrześcijaństwo jako uprzywilejowane miejsce we Wszechświecie, 2) z geocentryzmu wynikał antropocentryzm, 3) chrześcijaństwo średniowieczne było antropocentryczne.

Tyle mit, a jak było naprawdę?

 

Niby centrum, a jednak śmietnik i kloaka

Tak naprawdę średniowieczne teologia i filozofia przyjmowały, że miejsce, które w Kosmosie zajmuje Ziemia, jest najmniej godne ze wszystkich możliwych. Jak to? Otóż wedle przyjętej koncepcji opartej częściowo na filozofii neoplatońskiej świat jest uporządkowany hierarchicznie. Zgodnie z tym porządkiem, im coś bardziej oddalone od Boga, tym jest mniej doskonałe. To oddalenie było rozumiane zarówno w sensie ‒ powiedzmy ‒ jakościowym, jak i przestrzennym. W tym pierwszym znaczeniu Bóg jest bytem duchowym, najdoskonalszym, wiecznym i niezmiennym, niżej w hierarchii sytuują się anioły, które też są istotami duchowymi, ale nie tak doskonałymi jak Bóg – nie są samoistne, wieczne, wszechwiedzące ani wszechmocne. One pośredniczą między Bogiem a światem materialnym. Świat materialny jest najniżej w hierarchii, a w nim też mamy różne rodzaje bytów stworzonych z materii lepszej lub gorszej. W świecie najwyżej w hierarchii (jeśli chodzi o rodzaj materii) znajdują się gwiazdy stałe i planety (do których zaliczano też Słońce i Księżyc), składające się z najlżejszego i najsubtelniejszego rodzaju materii, czyli eteru. Ów niebieski obszar charakteryzowało podobieństwo do niezmienności i wieczności Boga polegające na tym, że jedyna zmiana, która się tam dokonywała, polegała na jednostajnym ruchu ciał po okręgu. Poniżej Księżyca mamy do czynienia z Ziemią (wraz z otaczającą ją atmosferą) i tu znajdujemy najcięższe, najmniej subtelne rodzaje materii w postaci elementów (kolejno według stopnia ciężkości) ognia, powietrza, wody i ziemi. Jest to sfera najbardziej odległa od Boga zarówno przestrzennie, jak i jakościowo. To świat nieustannych wielorakich zmian, do tego materialny i to zrobiony z najgorszych odmian materii. Dla średniowiecznych filozofów i teologów Ziemia to kloaka, kosmiczny śmietnik, „odpadki stworzenia”1Patrz Clive Staples Lewis, Odrzucony obraz. Wprowadzenie do literatury średniowiecznej i renesansowej, tłum. Witold Ostrowski, Wydawnictwo Znak, Kraków 1995,.... Cytaty dowodzące, że tak uważano, można mnożyć, weźmy więc tylko jednego, ale niewątpliwego i wybitnego przedstawiciela ówczesnej myśli, świętego Tomasza z Akwinu:

 

W całym wszechświecie Ziemia – którą wszystkie sfery otaczają i która leży w centrum – jest najbardziej materialnym i nieszlachetnym (ignobilissima) ze wszystkich ciał2Święty Tomasz z Akwinu, komentarz do De caelo et mundo Arystotelesa (1272‒1273), II, xiii, 1 oraz xx, przyp. 7,....

 

Czy geocentryzm jest tożsamy z antropocentryzmem?

Nie, nie jest. Geocentryzm to teoria przyrodnicza mówiąca o centralnym położeniu Ziemi w Kosmosie. Stwierdza ona pewien fakt przyrodniczy. Antropocentryzm jest koncepcją z zakresu aksjologii, stanowiącej dział filozofii dotyczący wartości. Antropocentryzm można różnie ujmować, ale w kontekście, jaki nas interesuje, chodzi o to, że człowiek jest w jakiś sposób najbardziej wartościowy, najważniejszy czy najlepszy ze wszystkich bytów, że świat kręci się wokół niego w tym sensie, że wszystko inne jest mu podporządkowane i ma on władzę nad wszystkim. Biorąc to pod uwagę, widać, że samo twierdzenie o fakcie przyrodniczym głoszące, że Ziemia jest w centrum Kosmosu, nie jest tożsame z twierdzeniem aksjologicznym, że człowiek jest najważniejszy. Człowiek może być najważniejszy niezależnie od umiejscowienia Ziemi.

W średniowieczu rzeczywiście faktom przyrodniczym przypisywano pewne znaczenie powiązane z wartościowaniem. Dlatego, jak wskazaliśmy wyżej, uznawano, że Ziemia zajmuje najpodlejsze miejsce we Wszechświecie. Jednocześnie uznawano, że spośród istot stworzonych to człowiek jest w pewnym sensie najważniejszy, ale nie ze względu na położenie Ziemi, lecz z powodów teologicznych, które między innymi znaleźć można w biblijnych stwierdzeniach, że został on stworzony na obraz i podobieństwo Boga (o żadnej innej istocie Biblia się tak nie wyraża) oraz że Bóg polecił człowiekowi, by uczynił sobie Ziemię poddaną3Na temat antropocentryzmu chrześcijaństwa patrz też Lewis, Odrzucony obraz…, s. 91‒206; Piotr Bylica, Współczesny teizm naturalistyczny z punktu widzenia....

 

Chrześcijaństwo − teocentryczne, a nie antropocentryczne

Dla chrześcijaństwa średniowiecznego (jak i dla chrześcijaństwa w ogóle) to nie człowiek jest jednak najważniejszym bytem, ale Bóg. Człowiek żyjąc na Ziemi, znajduje się nie tylko w najniżej położonym miejscu we Wszechświecie, ale też najdalej od prawdziwego duchowego centrum. W Boskiej komedii Dante Alighieri (1265‒1321), wielki średniowieczny poeta, prezentuje wizję piekła umiejscowionego we wnętrzu Ziemi, a w samym jego środku, czyli najdalej od Boga, jak tylko się da, znajduje się Lucyfer. Clive Staples Lewis będący znawcą literatury średniowiecznej i renesansowej pisze:

jak miał powiedzieć Dante wyraźniej niż ktokolwiek inny, porządek przestrzenny jest odwrotnością duchowego, a materialny kosmos odzwierciedla, a więc odwraca rzeczywistość tak, że to, co jest naprawdę obwodem, wydaje się nam osią4Lewis, Odrzucony obraz…, s. 62..

Teoria Kopernika nie uderzała więc w antropocentryzm chrześcijaństwa, bo ono nie było (i nie jest) antropocentryczne, ale teocentryczne.

 

Usunięcie Ziemi z centrum to nie degradacja, ale wyniesienie

Tak się składa, że XVII-wieczni uczeni, którzy popierali koncepcję Kopernika, powitali z radością wyrwanie Ziemi z „martwego centrum wszechświata”5Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 84.. Dzięki temu, że nie znajduje się ona w centrum i się porusza, jak pisał Galileusz (1564‒1642): „nie jest kloaką, w której zbierają się brudy i ulotności wszechświata”6Galileo Galilei, Sidereus Nuncius, Apud Thomam Baglionum, Venetiis 1610, folio 16r (cyt. za: Danielson, O tym, że teoria Mikołaja.... Jak pisze Dennis R. Danielson: „Podczas, gdy kosmologia ptolemejska oznaczała, że miejsce zajmowane przez Ziemię jest zarówno niskie, jak i podrzędne, Galileusz potrafił dostrzec, że nową kopernikańską perspektywę ludzkości można nazwać – z całą dwuznacznością – zadzieraniem nosa”7Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 84.. Człowiek jest przecież istotą grzeszną, upadłą, i fakt ten dobrze pasował do idei umiejscawiającej go na samym dole Wszechświata. Wyrwanie go z tego dołu to więc nie degradacja, a wyniesienie. Niemiecki astronom Johannes Kepler (1571‒1630) znany między innymi z odkrycia, że orbity planet mają kształt eliptyczny (wcześniej uważano, że są one okręgami), uznawał, że położenie Ziemi zgodne z nowym systemem jest bardzo korzystne. Według owego porządku poruszała się ona bowiem po orbicie środkowej, pomiędzy trzema innymi orbitami planetarnymi po każdej ze stron. W pewnym sensie dalej była w centrum, a to centralne umiejscowienie oraz jej ruch pozwalały na realizację naczelnego zadania ludzkości, którym według Keplera była kontemplacja świata stworzonego przez Boga:

 

[ludzkość] nie może pozostawać w bezruchu w centrum […], musi odbywać swoją coroczną podróż na tej łodzi, którą jest nasza Ziemia, by przeprowadzać obserwacje. […] Nie ma wspanialszego ani lepszego dla człowieka globu niż Ziemia, która znajduje się dokładnie pośrodku głównych globów. […] Ponad nią są: Mars, Jowisz i Saturn. Wewnątrz objęcia jej orbity krążą Wenus i Merkury, natomiast w centrum obraca się Słońce8Kepler’s Conversation with Galileo’s Sideral Messenger (1610), tłum. E. Rosen, Johnson Reprint Corporation, New York 1965, s. 45‒46 (cyt.....

 

Zatem to tylko bajka

Prezentowanie teorii Kopernika jako detronizującej Ziemię i człowieka jest więc niezgodne z faktami. To tylko mit, bajka, która po raz pierwszy pojawiła się prawdopodobnie w tekstach nowożytnych francuskich filozofów i pisarzy: Cyrana de Bergeraca (1619‒1655) i Bernarda le Boviera de Fontenelle’a (1657‒1757), łączących geocentryzm z rzekomą pychą człowieka. Fontenelle pisał o Koperniku, który wyrzucił Ziemię z centrum świata, bo jego „zamiarem było powściągnięcie próżności ludzi, którzy wepchnęli się na główne miejsce wszechświata”9Bernard le Bovier de Fontenelle, Entretiens sur la pluralité des mondes, Paris 1686 (cyt. za: Danielson, O tym, że.... Było to nieporozumienie, które zawładnęło wyobraźnią ogółu. „Jednakże pod względem historycznym i filozoficznym ta bajka jest zmyślona. Ludzie rozsądni nie powinni w nią wierzyć”10Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 85..

Redakcja Contra Gentiles

Przypisy:

  • 1 Patrz Clive Staples Lewis, Odrzucony obraz. Wprowadzenie do literatury średniowiecznej i renesansowej, tłum. Witold Ostrowski, Wydawnictwo Znak, Kraków 1995, s. 66.
  • 2 Święty Tomasz z Akwinu, komentarz do De caelo et mundo Arystotelesa (1272‒1273), II, xiii, 1 oraz xx, przyp. 7, w: t. 3, 202b wydania Leoniny; tłum. ang. i cyt. Rémi Brague, Geocentrism as a Humiliation for Man, „Medieval Encounters” 1997, nr 3, s. 202 [187‒210] (cyt. za: Dennis R. Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika zdegradowała człowieka pozbawiając go centralnego miejsca w kosmosie, w: Roland L. Numbers, Wyrok na Galileusza i inne mity o nauce i religii, tłum. Michał Romanek, Centrum Myśli Jana Pawła II, Warszawa 2010, s. 81 [77‒87]).
  • 3 Na temat antropocentryzmu chrześcijaństwa patrz też Lewis, Odrzucony obraz…, s. 91‒206; Piotr Bylica, Współczesny teizm naturalistyczny z punktu widzenia modelu poziomów analizy. Problem działania sfery nadnaturalnej w przyrodzie, Instytut Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2016, s. 158‒164.
  • 4 Lewis, Odrzucony obraz…, s. 62.
  • 5 Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 84.
  • 6 Galileo Galilei, Sidereus Nuncius, Apud Thomam Baglionum, Venetiis 1610, folio 16r (cyt. za: Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 84).
  • 7 Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 84.
  • 8 Kepler’s Conversation with Galileo’s Sideral Messenger (1610), tłum. E. Rosen, Johnson Reprint Corporation, New York 1965, s. 45‒46 (cyt. za: Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 85, wyróżnienia dodane przez Danielsona).
  • 9 Bernard le Bovier de Fontenelle, Entretiens sur la pluralité des mondes, Paris 1686 (cyt. za: Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 86‒87).
  • 10 Danielson, O tym, że teoria Mikołaja Kopernika…, s. 85.

Nota bibliograficzna:

Brague Rémi, Geocentrism as a Humiliation for Man, „Medieval Encounters” 1997, nr 3, s. 187‒210.

Bylica Piotr, Współczesny teizm naturalistyczny z punktu widzenia modelu poziomów analizy. Problem działania sfery nadnaturalnej w przyrodzie, Instytut Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2016.

Danielson Dennis R., O tym, że teoria Mikołaja Kopernika zdegradowała człowieka, pozbawiając go centralnego miejsca w kosmosie, w: Wyrok na Galileusza i inne mity o nauce i religii, red. Roland L. Numbers, tłum. Michał Romanek, Centrum Myśli Jana Pawła II, Warszawa 2010, s. 77‒87.

de Fontenelle Bernard le Bovier, Entretiens sur la pluralité des mondes, Paris 1686.

Galileo Galilei, Sidereus Nuncius, Apud Thomam Baglionum, Venetiis 1610.

Kepler’s Conversation with Galileo’s Sideral Messenger (1610), tłum. E. Rosen, Johnson Reprint Corporation, New York 1965.

Lewis Clive Staples, Odrzucony obraz. Wprowadzenie do literatury średniowiecznej i renesansowej, tłum. Witold Ostrowski, Wydawnictwo Znak, Kraków 1995.

Św. Tomasz z Akwinu, komentarz do De caelo et mundo Arystotelesa (1272‒1273).