Czy kobiety mogą nauczać w Kościele?

Czy kobiety mogą nauczać w Kościele?

Pytanie o możliwość nauczania przez kobiety w Kościele aktualnie może wydawać się nie na miejscu. Są one bowiem obecne w Kościele i nauczają: są katechetkami, wykładają teologię na uczelniach wyższych, biorą udział w synodach. Czy zatem współczesny Kościół łamie biblijne polecenie: „kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć” (1 Kor 14,34)?

 

Św. Paweł o kobietach

Według biblijnego nauczania rola kobiety i mężczyzny w rodzinie i w Kościele jest inna. Nie znaczy to oczywiście, że któraś jest gorsza czy mniej ważna. W tym tekście nie będziemy poruszać spraw dotyczących roli kobiet w rodzinie, choć w wielu fragmentach Nowego Testamentu są one zestawione zazwyczaj razem. Skupimy się na zakazie nauczania przez kobiety na zgromadzeniach.

 

O wspomnianym zakazie czytamy w Liście do Koryntian św. Pawła:

Bóg bowiem nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju. Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach świętych, kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. (1 Kor 14,33–34)

 

Kobiety w Kościołach protestanckich

Do dziś tego rodzaju fragmenty wprawiają wielu katolików w zakłopotanie. Inaczej podchodzi do nich niektóre wspólnoty protestanckie, w których cytat ten uznano za polecenie uwarunkowane ówczesną kulturą. Podobnie jak nakaz zakrywania głowy przez kobiety na zgromadzeniu  (por. 1 Kor 11,5), przepis ma nie mieć według protestantów uzasadnienia teologicznego. Można więc potraktować go tylko jako radę dla oryginalnych adresatów listów, a  nie jako uniwersalny nakaz obowiązujący również do współczesnych czytelników.

 

Elżbieta Adamiak wyjaśnia:

W Kościołach i Wspólnotach chrześcijańskich o rodowodzie protestanckim, a zatem nie uznających sakramentalnego charakteru kapłaństwa, w połowie XIX w. zaczęto dopuszczać kobiety do urzędu duchownego. Pierwszą kobietą oficjalnie ordynowaną (w 1853 r.) była Antoinette Brown, należąca do Kościoła kongregacjonistycznego w Stanach Zjednoczonych. W drugiej połowie XIX i w XX w. kolejne Wspólnoty podejmowały taką decyzję; w Stanach Zjednoczonych: Armia Zbawienia (1870), metodyści (1891), baptyści (1918), prezbiterianie (1956), menonici (1973)[1].

 

Kobieta w starożytności

Inaczej jednak fragment ten interpretowany jest w Kościele katolickim i w pewnym sensie nadal obowiązuje. Istotny jest bowiem kontekst, gdzie kobiety nie mogą nauczać, a więc w kościele, jak św. Paweł pisze w Liście do Koryntian.

 

W starożytności do norm społecznych należało podporządkowanie kobiet mężczyznom, dlatego nie dozwalano na posiadanie przez nie władzy nad mężczyznami. Przejawem władzy w tamtych czasach było publiczne przemawianie i nauczanie. „Mowy wygłaszane publicznie były potężnym instrumentem władzy oraz podstawowym elementem manifestacji sprawowania urzędów świeckich i religijnych”[2] – wyjaśnia ks. prof. Piotr Szczur.

 

Władza a nauczanie

W Kościele katolickim oficjalne nauczanie jest zatem połączone z władzą hierarchiczną i kapłaństwem, a tę mogą sprawować tylko mężczyźni. Nie jest to kwestia męskiego szowinizmu czy ówczesnej kultury, ale porządku, jaki Bóg ustanowił w Kościele. Jednym z argumentów za tym podejściem jest to, że Chrystus miał wybrać na apostołów tylko mężczyzn. Nie da się jednak ukryć, że ogromną rolę w planie zbawienia Bóg powierzył także kobietom: Maryja to Matka Boga; Samarytanka to jedna z pierwszych misjonarek – głosicielek Dobrej Nowiny o przyjściu Mesjasza; to kobietom jako pierwszym Jezus ukazał się po zmartwychwstaniu. Pełnią one jednak inne role niż mężczyźni i żadna nie jest nazwana apostołem.

 

Apostoł zabrania zatem kobietom oficjalnego nauczania w zgromadzeniu. Kongregacja Nauki Wiary tłumaczy:

Według św. Pawła zakaz ten jest złączony z Bożym planem stworzenia (por. 1 Kor 11, 7; Rdz 2, 18-14), dlatego byłoby trudno wytłumaczyć go w oparciu o ówczesną kulturę. Trzeba ponadto pamiętać, że św. Paweł jest właśnie tym, który w Nowym Testamencie z wielkim przekonaniem mówi o podstawowej równości mężczyzny i kobiety jako dzieci Bożych w Chrystusie (por. Ga 3, 28). Nie ma więc podstaw, by oskarżać Apostoła o wrogie uprzedzenia w stosunku do kobiet, skoro wiadomo, że okazywał im zaufanie i włączał je do współpracy w głoszeniu Ewangelii[3].

 

Pryscylla naucza Apollosa

W Piśmie Świętym znajdziemy fragmenty, które dowodzą, że także w pierwotnym Kościele kobiety nauczały. Nie było to aczkolwiek nauczanie z urzędu. W Dziejach Apostolskich poznajemy Apollosa, którego pouczali Pryscylla i Akwila (por. Dz 18,24–26). Pryscylla mogła więc nauczać, także mężczyznę. Św. Pawłowi nie chodziło więc o to, że kobieta nie może głosić Ewangelii czy opowiadać innym o nauce chrześcijańskiej. Do tego bowiem powołani są wszyscy wierzący, zarówno kobiety jak i mężczyźni (por. 1 P 2,9).

 

Jan Chryzostom wyjaśnia:

Cóż zatem znaczą słowa Pawła: „Niewieście nauczać nie pozwalam” (1Tm 2, 12). Zakazuje jej przewodniczyć wśród zgromadzenia (por. 1Kor 14, 35), usuwając ją z katedry i podwyższenia, a nie od nauczania słowem. Gdyby bowiem tak było, jak mógłby przemówić do niewiasty, mającej męża niewierzącego: „Skądże możesz wiedzieć, niewiasto, że zbawisz męża?” (1Kor 7, 16). Jakżeby pozwolił upominać synów, mówiąc: „Zbawiona zaś zostanie [niewiasta] przez rodzenie dzieci, jeżeli pozostaną w wierze, miłości i świątobliwości – ze skromnością” (1Tm 2, 15)? W jaki sposób Pryska nauczyła wiary Apolla (por. Dz 18, 24-26)? Nie wyraził się w ten sposób, aby przeszkodzić osobistej i pożytecznej perswazji, lecz aby [wskazać], że przemawianie podczas zgromadzenia jest zadaniem nauczyciela[4].

 

Święte nauczycielki

Już w Kościele pierwotnym i w starożytności doceniano nauczanie prywatne kobiet, ich rolę w nauczaniu dzieci, a nawet pouczaniu niewierzącego męża. Niewiasty zajmowały się nie tylko zgłębianiem wiary, ale i teologii. W historii Kościoła znanych jest wiele takich kobiet, m.in. św. Monika, św. Katarzyna ze Sieny czy św. Hildegarda z Bingen.

 

Współczesne Kościoły, protestanckie i katolickie, podkreślają, że kobiety i mężczyźni mają jednakową godność. Postulują także o coraz większe zaangażowanie kobiet w życie Kościoła.

 

Na zdjęciu Magda Grabowska, autorka książki „Niezapomniane. Bohaterki Biblii. Pięcioksiąg” podczas rekolekcji Kobieta Warta Królestwa. Fot. Fundacja Prodoteo.

 

PRZECZYTAJ TAKŻE:

O równym statusie kobiet i mężczyzn w chrześcijaństwie

Kobiety w Nowym Testamencie. Część I: Ewangelie

Kobiety w Nowym Testamencie. Część II: Kościół pierwotny

Różne odmiany feminizmu o stosunku chrześcijaństwa do kobiet i kobiecości (w zarysie)

 

 

[1] E. Adamiak, Kobieta w Kościołach i wspólnotach chrześcijańskich. Próba syntezy teologicznej, „Poznańskie Studia Teologiczne”, t. 11(2001), s. 104.

[2] P. Szczur, Funkcja nauczycielska kobiety w myśli Jana Chryzostoma, „Vox Patrum”, nr 36(2016), t. 66, s. 84.

[3] Fragment dokumentu Deklaracja o kwestii dopuszczenia kobiet do kapłaństwa urzędowego  Świętej Kongregacji Nauki Wiary z 15 października 1976 roku.

[4] Jan Chryzostom, In epistulam ad Romanos, hom. 31, 1, PG 60, 669, tłum. T. Sinko, t. 2, s. 450–451; cyt. za: Szczur, Funkcja…, s. 94.

Małgorzata Madej