Co jest tak wyjątkowego w kobietach?

Adam Lucas

Co jest tak wyjątkowego w kobietach?

Kobiety są piękne. I to zdanie, gdy jest właściwie rozumiane, stanowi całą odpowiedź.

 

Nikt nie odczuwa wartości kobiety bardziej niż niemowlę. Widziałem to na własne oczy, obserwując mojego syna.

Kocha mnie, ale mnie nie potrzebuje – przynajmniej jeszcze nie teraz. Moja żona jest dla niego niezastąpiona. W oczywisty sposób był od niej zależny, gdy nosiła go w swoim łonie; było to tak niedawno, że nadal potrzebuje jej ciała. Ono daje dziecku ukojenie, bezpieczeństwo, pożywienie – żadne inne ciało nie może go zastąpić.

Ten prosty fakt ukazuje istotę specyfiki kobiety, ale stanowi także wyzwanie. Bo mój syn potrzebuje nie jakiejkolwiek kobiety – to musi być jego matka. Właściwe oddawanie czci kobietom wiąże się z podobnym wyzwaniem. Wszystkie kobiety mają w sobie godność i potencjał macierzyństwa, ale każda z nich jest jedyna w swoim rodzaju – wyjątkowa jak własna matka, każda jest inna, a wszystkie razem ukazują różnorodne oblicza kobiecości.

Ta wyjątkowość nie jest jednak przeszkodą nie do przezwyciężenia w docenieniu kobiety jako takiej. Ukochany – kolejna osoba, obok dziecka, dla której kobiecość przedstawia ogromną wartość – widzi w swojej ukochanej coś niezwykle cennego, co jednocześnie posiadają wszystkie kobiety. Mimo to wyrażenie tej wartości pozostaje wyzwaniem, dlatego właśnie pochwała kobiecości tak często znajduje wyraz w poezji.

Nie jestem poetą, ale byłem zarówno dzieckiem, jak i kochankiem. I właśnie to dało mi pewien wgląd w cześć należną Kobiecie. Ale moje zrozumienie blednie w porównaniu z tym, jakie posiada Chrystus – On, który jest zarazem doskonałym dzieckiem, doskonałym oblubieńcem i doskonałym poetą. Poprzez swoją Matkę i Kościół – dwa obrazy tego, czym może być kobieta – uczymy się, na czym polega właściwe docenienie płci pięknej.

Docenianie kobiety zaczyna się zawsze od doświadczenia wartości jej ciała – najpierw ze względu na bezpieczeństwo i pożywienie, a później – na piękno. Pełne pochwał dla kobiecej formy jest Pismo Święte. Tylko kobiece ciało może nosić życie. To niezwykłe ciało, choć często traktowane przedmiotowo, jest podstawą wszystkiego.

Pierwsze słowa wypowiedziane do kobiety były okrzykiem radości na widok jej postaci: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!” (Rdz 2,23). Mądrość – najpiękniejsza i najbardziej pożądana – jest uosobiona jako Pani Mądrość (Prz 8). A tradycja wynosi Maryję, rzeczywiście wcieloną mądrość, jako „najpiękniejszą z niewiast” (PnP 6,1).

Kobiety są piękne.

Wiemy jednak, że to piękno może być łatwo nadużywane. Może budzić pożądanie lub służyć manipulacji. Jest ono fundamentalnym dobrem córek Ewy, ale może też okazać się tylko powierzchowne. W tym aspekcie prawdziwy kochanek ma przewagę nad niemowlęciem. Dziecko ceni kobietę jedynie za jej ciało. U kochanka zachwyt często zaczyna się od ciała, ale przenosi się na serce.

Jako istoty złożone nosimy w sobie różne aspekty, a kobiece serce wyrasta z wyjątkowych darów jej niepowtarzalnego, dającego życie ciała. To serce jest jej prawdziwą koroną – to ono pozwala wszystkim kobietom przyjąć tę pochwałę kobiecości jako odnoszącą się do każdej z nich, niezależnie od tego, czy doświadczyły macierzyństwa w sensie fizycznym, czy nie.

„[…] Człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce” (1 Sm 16,7). Pismo Święte zaprasza nas do wejrzenia poza samą fizyczność. Gdy po raz pierwszy spotkałem moją żonę, zachwyciłem się jej zewnętrznym pięknem. Ale do ołtarza zaprowadziło mnie jej piękno wewnętrzne. Ma serce dla innych – jest wrażliwa na emocjonalne i fizyczne potrzeby ludzi. Uśmiecha się do każdego, kogo spotykamy. Kiedy nasze dziecko jest głodne, „wstaje, gdy jeszcze jest noc, i żywność rozdziela domowi” (Prz 31,15). Nie potrzeba więcej przykładów. Zadania matki – zarówno tej dosłownej, jak i duchowej – są niezliczone.

Wyobraź sobie Maryję w skromnym domu w Nazarecie – jak musiała trudzić się w ich ubóstwie, by zapewnić Jezusowi ubranie i pożywienie. A kiedy jej służba się zakończyła? Gdy Jezus nauczał cały świat, to kobiety – a wśród nich przede wszystkim Maryja – jako jedyne usługiwały Jemu.

Kobieta ma serce dla innych.

To prawda. Chrześcijanki jednak są powołane do czegoś więcej niż nawet samo służebne serce. Przypomnijmy sobie Martę, która „uwijała się koło rozmaitych posług”, i czułą przestrogę Jezusa: „Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego” (Łk 10,38–42). W  rzeczywistości, największa wartość kobiety wyraża się w jej byciu przykładem odważnej miłości. Moja żona przez dwadzieścia jeden godzin rodziła w bólach, by sprowadzić na świat naszego syna. Codziennie stawia czoło niezliczonym trudom – bezsenności, buntowniczym krzykom, a za cały ten wysiłek czeka ją w przyszłości ostatecznie patrzenie ze ściśniętym sercem, jak jej dziecko dorasta, by w końcu ją opuścić. Nieustannie zadziwia mnie, jak dobrze znosi cierpienie – z pogodną upartością. Miłość matki wymaga niezwykłej odwagi. Nie polega ona na cierpieniu, ale nieuchronnie zostaje przez nie wystawiona na próbę. A kobieta jest najbardziej zaciętą przeciwniczką zła (Rdz 3,15).

Ten aspekt objawia się w pełni w Nowym Testamencie. To on go wprowadza – bo Maryja swoim odważnym fiat rozpoczyna Ostateczny Wiek tego świata (Łk 1,38). Tuż po tym fiat Maryja udaje się w trudną podróż do swojej kuzynki Elżbiety. Potem z powodu swojej ciąży staje w obliczu drwin, groźby porzucenia i kary śmierci. Następnie rodzi dziecko w obskurnej grocie i ponownie jej życie jest zagrożone – ze strony władcy. Zostaje zmuszona do kolejnej trudnej podróży i życia przez pewien czas na wygnaniu w obcej ziemi. Wraca – tylko po to, by znów się przenieść i żyć w ubóstwie (Mt 1–2, Łk 1–2).

Diabeł szybko daje jej mnóstwo powodów, by odrzuciła swoje fiat. Ale ona trwa. I czyni to bez wahania – „[…] zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19).

Maryja kocha do końca, miażdżąc węża swoją delikatną stopą. A jeśli to nie wystarcza, by wykazać jej odważną miłość, Pismo Święte odsłania jej serce w słowach, które ranią jak miecz: „A obok krzyża Jezusowego stał[a] Matka Jego […]” (J 19,25).

Kobieta żyje odważną miłością.

Wartość dzielnej kobiety przewyższa daleko perły (Prz 31,10), bo jest piękniejsza niż klejnoty. Ona ma czułe serce, podczas gdy bogactwo jest zimne. A kiedy bogactwo zawiedzie, tylko ona pozostanie przy tobie.

Wszyscy byliśmy kiedyś dziećmi polegającymi tylko na naszych matkach. Z wiekiem mamy szczęście poznawać jeszcze więcej dobrych kobiet. A w końcu każdy z panów złoży ufność w naszej wspólnej Matce, kiedy wszyscy – zarówno mężczyźni, jak i kobiety – zjednoczymy się w pełni chwały i radości.

 

 

Powstają synowie, by szczęście jej uznać,

i mąż, ażeby ją sławić:

«Wiele niewiast pilnie pracuje,

lecz ty przewyższasz je wszystkie».

Kłamliwy wdzięk i marne jest piękno:

chwalić należy niewiastę, co boi się Pana.

Z owocu jej rąk jej dajcie,

niech w bramie chwalą jej czyny (Prz 31,28–31)

 

 

Adam Lucas

Informacje dodatkowe:

Przełożył z języka angielskiego:  Piotr Bylica

 

Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie „Catholic Answers” pod tytułem What’s So Great About Women; https://www.catholic.com/magazine/online-edition/whats-so-great-about-women. Tłumaczenie i przedruk za zgodą Redakcji „Catholic Answers”.

 

Cytaty z Pisma Świętego za: Biblia Tysiąclecia Online, Poznań 2003.