Dzieci uczą się mówić, zanim się urodzą. Co z tego wynika, a co nie?

Piotr Bylica

Dzieci uczą się mówić, zanim się urodzą. Co z tego wynika, a co nie?

Jak wskazują nowe badania, rozwój umiejętności językowych zaczyna się jeszcze przed narodzeniem. Jeśli zdolność posługiwania się ludzką mową wyróżnia człowieka spośród innych gatunków istot żywych, to wbrew zwolennikom aborcji badania te wzmacniają tezę, że dziecko przed urodzeniem jest człowiekiem, a nie tylko zlepkiem bezmyślnych komórek.

 

W anglojęzycznej wersji hiszpańskiego dziennika „El País” w sekcji Child development [Rozwój dziecka] zamieszczono informację o nowych badaniach na temat uczenia się mowy przez dzieci w okresie prenatalnym1Patrz Exposure to Speech Before Birth Can Facilitate Learning in Newborns, https://english.elpais.com/science-tech/2023-11-24/exposure-to-speech-before-birth-can-facilitate-learning-in-newborns.html?utm_source=Live+Audience&utm_campaign=d65461514b-briefing-dy-20231128&utm_medium=email&utm_term=0_b27a691814-d65461514b-49502280 [dostęp 29 XI 2023].. Choć gazetę tę uznaje się za biuletyn Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej, czyli prasową tubą lewicowej partii popierającej aborcję, to przytoczone w niej informacje wydają się podważać lewicowe koncepcje co do natury człowieka jeszcze nienarodzonego. Tekst lewicowego dziennika stanowiący streszczenie artykułu naukowców przeprowadzających omawiane badania opublikowano niedawno w prestiżowym naukowym czasopiśmie „Science Advances”2Patrz Benedetta Mariani, Giorgio Nicoletti, Giacomo Barzon, Maria Clemencia Ortiz Barajas, Mohinish Shukla, Ramón Guevara, Samir Simon Suweis, and....

W samym nagłówku hiszpańskiej gazety czytamy: „Nowe badanie sugerują, że prenatalna stymulacja języka za pomocą głosu matki powoduje zmiany w aktywności neuronów, które przyczyniają się do rozwoju umiejętności językowych”3Exposure to speech….

Przywołana w tekście włoska badaczka Judit Gervain z Centrum Neuronauki Uniwersytetu w Padwie podsumowuje wynik badań jej i współpracowników, mówi ona wprost o procesie uczenia się: „Odkryliśmy, że po stymulacji językiem ojczystym aktywność mózgu dzieci jest bardziej podobna do poprzednich stanów niż przed stymulacją. Jest to zatem oznaka uczenia się”4Exposure to speech….

 

Co dokładnie stwierdzono?

Badania wykazały, że głos matki wywołuje u dziecka będącego w okresie prenatalnym pewne zmiany w aktywności neuronalnej. Zmiany te wiążą się z uczeniem się języka. Jak się okazuje, mózg zaczyna być modelowany w sposób ułatwiający zrozumienie języka ojczystego, a dokładniej języka matki, już od pierwszego kontaktu z językiem, czyli jeszcze przed urodzeniem:

 

W końcowej fazie ciąży płód słyszy stłumione dźwięki z zewnątrz. Macica działa jak rodzaj filtra, który tłumi częstotliwości powyżej 600 herców: poszczególne dźwięki są tłumione, pozostaje tylko melodia i rytm mowy. W każdym razie wystarczy to, aby noworodki przedkładały głos matki nad głos innych i skłaniały się ku językowi, którym mówiła w czasie ciąży5Exposure to speech….

 

Gervain wskazuje, że już wcześniejsze badania przeprowadzone w Centrum Neuronauki Uniwersytetu w Padwie wykazały, że owo prenatalne doświadczenie kształtuje zdolność dziecka do postrzegania mowy i wpływa na systemy mózgowe związane z językiem. Obecne badania ukazują proces uczenia się w trakcie jego rozwoju po urodzeniu. Jak stwierdza: „Odkryliśmy, że aktywność mózgu noworodka zmienia się w czasie rzeczywistym, nawet po kilku minutach słuchania tego, jak ludzie mówią w swoim ojczystym języku, czyli w języku, który słyszeli przed urodzeniem”6Exposure to speech….

 

Jak przebiegały badania?

W opisie badań czytamy:

 

[Badacze] przeanalizowali za pomocą encefalografii aktywność neuronalną 33 noworodków matek francuskojęzycznych. Czepki z kilkunastoma elektrodami umieścili w pobliżu obszarów mózgu, które związane są z percepcją słuchową oraz mową, i monitorowali ich aktywność. Najpierw przez trzy minuty mierzyli aktywność w stanie spoczynku. Następnie dzieci słuchały mowy w trzech różnych językach: francuskim, hiszpańskim i angielskim, w siedmiominutowych blokach. Na koniec ponownie przez trzy minuty mierzono aktywność w stanie spoczynku7Exposure to speech….

 

Bodźcami były nagrania bajki dla dzieci Złotowłosa i trzy niedźwiadki zarejestrowane w trzech językach. Uczeni chcieli sprawdzić, czy odpowiednie zmiany w mózgu zachodzą po kontakcie ze wszystkimi językami, czy tylko z językiem słyszanym w okresie prenatalnym. Zgodnie z wnioskiem wyprowadzonym przez uczonych – mamy do czynienia z „wczesnym pojawienie się specjalizacji mózgu w zakresie języka ojczystego”8Exposure to speech…. W przypadku stymulowania dziecka wersją bajki opowiadaną w języku słyszanym często przed narodzeniem „aktywność elektrofizjologiczna noworodków wykazuje zwiększone korelacje czasowe dalekiego zasięgu”, czyli podobieństwo w aktywności mózgu w dużych odstępach czasu. Właśnie to podobieństwo do poprzednich stanów stanowi oznakę uczenia się9Exposure to speech…. Jak wyjaśnia Gervain:

 

Można powiedzieć, że [mózg] zachowuje pewien rodzaj pamięci własnych reakcji na poprzednie wydarzenia i te same reakcje stają się częstsze. […] Wyniki pokazują, że w przypadku francuskiego, języka słyszanego w okresie prenatalnym, aktywność mózgu wykazuje większą „pamięć” poprzednich stanów, z czym nie mamy do czynienia w przypadku dwóch nieznanych języków. Świadczy to o nauce języka słyszanego przed urodzeniem10Exposure to speech….

 

Co z tego wynika, a co nie wynika?

W końcowych wnioskach przytaczanych w hiszpańskiej gazecie przede wszystkim wskazuje się, że choć okres prenatalny stanowi podstawę dla dalszej nauki języka, to nie determinuje tego, że po urodzeniu dziecko nie będzie w stanie nauczyć się innego języka niż ten, z którym miało kontakt przed urodzeniem11Exposure to speech…. Wszystko to wiemy z obserwacji życia codziennego. Jak stwierdza Gervain: „Języków, z którymi noworodki nie miały kontaktu w okresie prenatalnym, mogą po urodzeniu uczyć się w zwykły, normalny sposób”12Wszystko to wiemy z obserwacji życia codziennego. podkreślmy raz jeszcze: doświadczenie z okresu prenatalnego wspomaga naukę języka, którym mówi matka, ale nie blokuje zdolności do nauki innych języków. Jordi Costa-Faidella, uczony z Instytutu Neurologii Uniwersytetu w Barcelonie i Instytutu Badawczego Sant Joan de Déu, który nie brał udziału w opisanych badaniach, wskazuje praktyczne zastosowanie wyników we wczesnej interwencji u dzieci zagrożonych problemami z przyswajaniem języka13Wszystko to wiemy z obserwacji życia codziennego. Podkreśla przy tym związek dziecka jeszcze nienarodzonego z matką: „aktywność mózgu dziecka jest dostosowana do języka matki, rytmy mózgu dostosowują się do rytmów matki”14Wszystko to wiemy z obserwacji życia codziennego. Natomiast Fátima Camba z oddziału neonatologii szpitala Vall d’Hebron w Barcelonie wskazuje na rolę głosu jako narzędzia neurostymulacji: „Zwłaszcza głos matki. Kiedy [noworodki] przebywają w inkubatorze, staramy się je stymulować jej głosem. […] [W]ażne jest, aby wcześniaki, zanim nadejdzie czas ich funkcjonowania poza macicą, miały kontakt z głosem i językiem. To klucz do ich neurorozwoju”15Wszystko to wiemy z obserwacji życia codziennego.

Redakcja hiszpańskiej lewicowej gazety nie wskazuje jednak pewnych innych konsekwencji bardziej filozoficzno-światopoglądowych, jakie można wyciągnąć z przytaczanych przez nią informacji i wypowiedzi naukowców (i lekarki). Otóż nie zaobserwowano nigdy, aby pies, który od małego mieszka z ludzką rodziną, zaczął mówi w języku ojczystym, jakim posługuje się ta rodzina, ani w jakimkolwiek innym ludzkim języku. Zaczyna używać swego psiego języka i na zawsze przy nim pozostaje, nawet jeśli bardzo wcześnie został zabrany od matki i nie miał później kontaktu z innymi psami. Nawet gdyby istniało coś w rodzaju „narodowych” lub „rasowych” odmian psiego języka i gdyby istniała taka możliwość, że jamnik wychowywany przez yorka zacząłby „mówić” jak york, to wciąż pozostawałby w obrębie języków psich. Mieszkając od małego wśród ludzi, nie zacząłby natomiast mówić po polsku, francusku, angielsku czy w jakimkolwiek innym ludzkim języku, bo jest psem, a nie człowiekiem. To samo dotyczy oczywiście wszystkich innych zwierząt. Człowiek natomiast, ponieważ jest człowiekiem, jest w stanie się tych języków nauczyć. W pewnym więc sensie zdolność do nauki ludzkich języków stanowi jedną z wyróżniających cech istoty żywej, jaką jest człowiek. Skoro więc, jak wskazują opisane badania, jeszcze w okresie prenatalnym mamy do czynienia z tą zdolnością i nawet z jej realizacją, tj. z uczeniem się, to wynika stąd, że mamy do czynienia z człowiekiem. Istota ta przed urodzeniem nie jest jedynie zlepkiem bezmyślnych komórek, które mogą przekształcić się w cokolwiek. Mamy do czynienia z organizmem, który zdolny jest do nabywania umiejętności używania ludzkiej mowy. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, zdolność ta zostanie w przyszłości w pełni zrealizowana.

Opisane badania wzmacniają tezę, że człowiekiem jest się przed urodzeniem, nie dopiero po urodzeniu. Teza ta nie jest jednak oczywista dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy domagają się „prawa” do aborcji nawet w dziewiątym miesiącu ciąży. Jeśli jednak ta istota nienarodzona jest człowiekiem, to aborcja jest zabiciem nie po prostu życia, ale człowieka. Oczywiście, z twierdzenia: „Dziecko, które się jeszcze nie urodziło, jest człowiekiem”, nie wynika logicznie twierdzenie, że nie wolno go zabić. Tak samo ze zdania głoszącego, że Sokrates jest człowiekiem, nie wynika zdanie „Sokrates jest śmiertelny”. Zdanie „Sokrates jest śmiertelny” wynika dopiero z połączenia zdania „Sokrates jest człowiekiem” ze zdaniem „Każdy człowiek jest śmiertelny”. Na tej samej zasadzie zdanie: „Nie wolno zabijać dzieci nienarodzonych” wynika logicznie z połączenia dwóch przesłanek: 1) „Dziecko nienarodzone jest człowiekiem” i 2) „Nie wolno zabijać żadnych ludzi”. Jeśli więc trafne jest spostrzeżenie, że przedstawione badania wskazują na to, iż nienarodzone dziecko jest człowiekiem, czyli że przesłanka 1 jest prawdziwa, to uzasadnieniem aborcji może być jedynie odrzucenie przesłanki 2. Kwestia jej prawdziwości to już inny problem, którym się tu nie zajmujemy.

Z problemem tym wiąże się jednak kwestia spójności opowiadania się przez zwolenników przerywania ciąży jednocześnie przeciwko karze śmierci dla morderców i za wolnym dostępem do aborcji. Problem ten jest szczególnie wyraźny retorycznie i w aspekcie psychologicznym. W tych aspektach ma bowiem znaczenie, jeśli w artykułowaniu tego, czym jest aborcja, będzie się wskazywać, że jest ona nie tyle zabijaniem życia w ogóle, co zabijaniem człowieka. Przeciwnicy aborcji mogliby wzmocnić i bardziej adekwatnie dookreślić swój przekaz w samej warstwie werbalnej, odchodząc od określenia „pro-life” na rzecz „pro-human”. Zwolennikom aborcji trudniej byłoby wtedy na poziomie retorycznym promować opcję „pro-choice”, skoro oznaczałaby ona werbalne opowiadanie się za wyborem zabicia człowieka, a nie jakiegoś niekreślonego bliżej życia w ogóle. Dzięki podkreśleniu, że sprawa dotyczy życia ludzkiego, a nie czegoś, co jest tylko zlepkiem komórek, zwolennicy aborcji być może będą mogli wreszcie uchwycić istotę zagadnienia. A to ułatwi im pracę nad spójnym stanowiskiem oraz wyartykułowanie reguł dotyczących nienarodzonych jeszcze dzieci i kary śmierci dla morderców. Łatwiej byłoby im też dostrzec, że artykuł taki jak ten opublikowany w lewicowej gazecie może być potraktowany jako w istocie antyaborcyjny. Dodatkowo w ten sposób problem aborcji zostałby jasno ujęty jako część szerszego problemu, czy i ewentualnie kiedy oraz dlaczego wolno zabić człowieka. A historia zachodniej cywilizacji pokazuje, że chrześcijaństwo zasadniczo przeciwstawiające się aborcji wcale nie akceptuje bezwarunkowo przesłanki głoszącej, że nie wolno zabijać żadnych ludzi. W odniesieniu do tej przesłanki w pewnym sensie podobnie (a w innym nie) ma się sprawa z ideologiami, z których wywodzą się współczesne nurty lewicowe. Ujęcie aborcji jako zabijania człowieka mogłoby więc prowadzić do ciekawej i ważnej dyskusji, w której istota zagadnienia byłaby lepiej oddana i lepiej odpowiadałaby temu, co współczesna nauka mówi o człowieku i jego rozwoju.

 

Piotr Bylica

Przypisy:

Nota bibliograficzna:

Exposure to Speech Before Birth Can Facilitate Learning in Newborns, https://english.elpais.com/science-tech/2023-11-24/exposure-to-speech-before-birth-can-facilitate-learning-in-newborns.html?utm_source=Live+Audience&utm_campaign=d65461514b-briefing-dy-20231128&utm_medium=email&utm_term=0_b27a691814-d65461514b-49502280 [dostęp 29 XI 2023].

Benedetta Mariani, Giorgio Nicoletti, Giacomo Barzon, Maria Clemencia Ortiz Barajas, Mohinish Shukla, Ramón Guevara, Samir Simon Suweis, Judit Gervain, Prenatal Experience with Language Shapes the Brain, „Science Advances” 2023, Vol. 9, No, 47, 10.1126/sciadv.adj3524.