„Ułomny ojciec” jako przyczyna niewiary u mężczyzn. Hipoteza Paula C. Vitza

Piotr Bylica

„Ułomny ojciec” jako przyczyna niewiary u mężczyzn. Hipoteza Paula C. Vitza

Według amerykańskiego psychologa Paula C. Vitza niewiara ateistów płci męskiej niekiedy wywodzi się z kompleksu Edypa. Już Zygmunt Freud wiązał kwestię przekonań religijnych z obrazem ojca formułującym się w dzieciństwie. Traktując to spostrzeżenie jako punkt wyjścia, ale wykraczając poza ideę kompleksu Edypa, Vitz przedstawia psychologiczne wyjaśnienie przyjmowania ateizmu przez mężczyzn; tłumaczenie to określa mianem „hipotezy ułomnego ojca”.

 

O wyjaśnieniu ateizmu przez odwołanie do kompleksu Edypa pisaliśmy szerzej w Pobożne życzenie nieistnienia Boga – jako przyczyna ateizmu. W książce pt. Porzuceni przez ojca. Psychologia ateizmu wydanej przez Fundację Prodoteo1Patrz Paul C. Vitz, Porzuceni przez ojca. Psychologia ateizmu, tłum. Łukasz Duda, Fundacja Prodoteo, Warszawa 2023. Vitz prezentuje jednak przede wszystkim koncepcję psychologicznych uwarunkowań ateizmu, która wykracza poza odwołanie do kompleksu Edypa. Choć odnosi się także do kwestii ateizmu u kobiet, to przede wszystkim analizuje przyczyny ateizmu mężczyzn i na nich skupiamy się w tym tekście.

Vitz proponuje nowy model psychologii ojcostwa mający pozwolić na wyjaśnienie niewiary, który jednak oparty jest na tym, co pisze sam Freud. A austriacki psychiatra jasno stwierdza, że wyobrażenie Boga wywodzi się z obrazu ojca. Utrata wiary religijnej związana jest zaś z utratą autorytetu przez ojca:

 

Psychoanaliza zapoznała nas ze ścisłym związkiem między kompleksem ojca a wiarą w Boga, pokazała nam, że psychologicznie rzecz biorąc, osobowy Bóg nie jest nikim innym, jak tylko uwznioślonym ojcem i codziennie pokazuje nam na konkretnych przykładach, jak młodzi ludzie, skoro tylko załamuje się autorytet ojca, tracą wiarę religijną2Sigmund Freud, Poza zasadą przyjemności, tłum. Jerzy Prokopiuk, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994, s. 310–311; cyt. za: P.C. Vitz,....

 

Vitz zwraca uwagę, że zawarte tu twierdzenie Freuda jest proste, zrozumiałe i wcale nie wymaga odwołań do nieuświadomionych pragnień seksualnych wobec matki. Rozczarowanie dziecka lub młodego człowieka ziemskim ojcem, sytuacja, w której traci do niego szacunek, sprawia, że niemożliwa staje się wiara w Niebieskiego Ojca. Wskazuje też, że współcześnie wielu psychologów, szczególnie psychoanalityków, przyjmuje założenie Freuda, że „psychologiczna reprezentacja ojca ściśle wiąże się u dziecka z jego rozumieniem Boga”3P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 32.. Można więc przyjąć, że „rozczarowanie ateisty własnym ojcem i niechęć do niego nieświadomie usprawiedliwiają odrzucenie Boga”4P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 33..

Vitz wymienia różne sposoby, na jakie może dokonać się utrata autorytetu przez ojca lub ze względu na które dziecko może zawieść się na ojcu. Czynniki te stanowią właśnie przyczyny, do których odwołuje się „hipoteza ułomnego ojca”:

 

[Ojciec] może być nieobecny z powodu śmierci lub porzucenia; może być obecny, ale wyraźnie słaby, tchórzliwy i niegodny szacunku, nawet jeśli jest poza tym miły lub sympatyczny; może też być obecny, ale krzywdzi fizycznie, seksualnie lub psychicznie. Te wszystkie determinanty ateizmu razem wzięte noszą nazwę hipotezy ułomnego ojca5P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 33 [wyróżnienie zgodnie z oryginałem]..

 

Zatem śmierć ojca, porzucenie przez ojca, słabość, nieobecność, ale też krzywdy wyrządzane przez ojca to, jak pisze Vitz, determinanty ateizmu. Nie są to przyczyny racjonalne, ale irracjonalne. Ateizm na nich oparty nie jest ateizmem wywodzącym się z racjonalnych przesłanek, argumentów, racji, ale ze względu na pozaracjonalne oddziaływanie przyczynowo-skutkowe.

 

Niepewność przywiązania – rozszerzenie teorii

Hipotezę, którą Vitz sformułował w pierwszym wydaniu swojej książki na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku, w drugim wydaniu, na którym opiera się polskie tłumaczenie, uzupełnia on o zaproponowaną w międzyczasie psychologiczną teorię niepewności przywiązania. Opracował ją angielski psychiatra John Bowlby, a pierwsze empiryczne potwierdzenie zostało dostarczone przez amerykańską psycholożkę Mary Ainsworth6Patrz John Bowlby, Przywiązanie, tłum. Magdalena Polaszewska-Nicke, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007; tenże, Attachment and Loss, Vol. 2, Basic.... Jak pisze Vitz:

 

Teoria ta wskazuje na fundamentalne znaczenie wczesnej więzi między matką lub figurą matki a dzieckiem. Więź ta ustanawia wewnętrzny model relacji interpersonalnych dla dziecka – model, który wpływa na człowieka przez całe życie, ale jest szczególnie ważny w zrozumieniu psychologii dzieci i młodzieży. Znaczenie tej wczesnej relacji – oraz innych, które pojawiają się wkrótce po więzi matki z dzieckiem, na przykład więzi z ojcem i rodzeństwem – zostało wykazane przez Bowlby’ego na podstawie dokumentacji, w tym klinicznej. […] bezpieczeństwo, które daje przywiązanie do ojca, choć średnio mniej ważne niż przywiązanie do matki, jest jednak często dość istotne i zwykle znajduje się w centrum uwagi w badaniach nad wpływem ojców na przekonania religijne dzieci7P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 33..

 

Okazuje się więc, że psycholodzy od lat badają związek między przekonaniami religijnymi a relacją dzieci z rodzicami. Badania te stanowią fragment szerszych analiz psychologii dzieci i młodzieży.

 

Cztery style przywiązania a religijność

W ramach tych szerokich badań opracowano koncepcję czterech rodzajów czy stylów przywiązania. Przytaczamy ich charakterystykę za Vitzem:

 

Pierwszy z nich to bezpieczny styl przywiązania (secure attachment style), który jest najbardziej powszechny, przynajmniej w większości populacji, i może dotyczyć około 65 procent więzi między matką a dzieckiem.

Drugi to unikowy styl przywiązania (avoidant, dismissive). Odnosi się do dzieci, które są raczej niepewne w swoim przywiązaniu do matki (i innych ludzi) i które z powodu lęku przed porzuceniem lub separacją są wycofane – unikają relacji i odrzucają je z powodu lęku. Takie nieczujące bezpieczeństwa osoby w wieku dorosłym zazwyczaj lekceważąco podchodzą do bliskich związków, w tym do miłości, uznając je za nieważne.

Trzeci styl to ambiwalentny lub niepewny (ambivalent, insecure). Te dzieci również odczuwają lęk przed przywiązaniem, chociaż nie unikają związków, jednak raczej szukają ich w sposób lękowy – często trzymają się bliskich kurczowo, domagają się uwagi i ciągłego wsparcia. Jako dorośli często próbują kontrolować związek lub utrzymać go za wszelką cenę. Ten styl nazywany jest także stylem pochłaniającym (preoccupied).

Czwarty styl, stosunkowo rzadki, nazywany jest zdezorganizowanym (disorganized, unresolved). Odnosi się do wycofania, dezorientacji oraz pewnego rodzaju emocjonalnej i behawioralnej beznadziejności w związkach.

Styl unikowy może występować u 20 procent populacji, ambiwalentny u 15 procent, a pochłaniający prawdopodobnie u mniej niż 5 procent populacji. Procenty te są oczywiście przybliżone i różnią się w poszczególnych populacjach i społecznościach, zwłaszcza w przypadku stylu zdezorganizowanego8P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 34..

 

Vitz zwraca uwagę, że badacze zajmujący się teorią przywiązania skupiali się na matce, jednak okazało się, że jeśli chodzi o kwestię przywiązania do Boga, istotniejsze jest przywiązanie do ojca. Według niektórych badaczy „przywiązanie do ojców rzutowało na przywiązanie do Boga, natomiast przywiązanie do matek – nie”9P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 35..

Choć koncepcja stylów przywiązania została opracowana niezależnie od badań nad religijnością, to także wykorzystano ją do analizy wiary religijnej. W ramach badań proponuje się szereg hipotez i argumentacji. Wskazuje się w nich przykładowo, że rodzaj przywiązania wypracowany w dzieciństwie rzutuje na przywiązanie do Boga:

 

choć relacja z Bogiem jakościowo różni się od zwykłych relacji międzyludzkich, to jednak jest ona relacją interpersonalną i jako taka powinna podlegać wpływowi systemu przywiązania oraz wewnętrznych modeli roboczych, czyli wewnętrznym wzorcom przywiązania wypracowanym w dzieciństwie i innym wcześniej wyuczonym relacjom przywiązania. Bóg w ujęciu judeochrześcijańskim […] może być rozumiany jako wzór figury przywiązania: wszechwiedząca, wszechmocna, kochająca istota osobowa, łatwo dostępna przez całe życie, zapewniająca bezpieczeństwo w chwilach cierpienia i niepewności10P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 36..

 

Odnosząc się do teorii stylów przywiązania, tak zwana hipoteza kompensacji głosi, że „osoby przejawiające niepewny styl przywiązania częściej zwracają się do Boga jako do kompensacyjnej figury przywiązania, która zapewni brakujące im bezpieczeństwo i pewność”, oraz że „niepewny styl przywiązania może się łączyć z nagłymi nawróceniami religijnymi”. Zgodnie zaś z hipotezą korespondencji „relacja z Bogiem odpowiada statusowi przywiązania lub jest jego odzwierciedleniem. W tym przypadku osoby charakteryzujące się bezpiecznym stylem przywiązania łatwiej nawiązują bliską relację z Bogiem, a osoby z niepewnym stylem przywiązania mają z tym większe trudności i dlatego są mniej skłonne do religijności11P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 36 [wyróżnienia dodano].. Wydaje się, że hipotezy te sobie przeczą (a co ciekawe, zostały sformułowane przez tych samych badaczy), bo pierwsza głosi, że styl niepewny będzie prowadził do wiary w Boga jako mającego dawać poczucie bezpieczeństwa i pewności i może łączyć się z nagłymi nawróceniami, a druga – że osoby ze stylem niepewnym są mniej skłonne do religijności niż osoby ze stylem bezpiecznym. Według Vitza jednak obie hipotezy mogą być w pewnym stopniu poprawne, ponieważ realizacja którejś z nich zależy także od innych czynników niż sam styl przywiązania, jak na przykład religijność samych rodziców. Jak bowiem wykazują badania, styl niepewny może skłaniać ludzi do wiary, ale szczególnie mających rodziców o słabym zaangażowaniu religijnym. Jednak większość badań pokazuje że, jak pisze Vitz: „osoby charakteryzujące się bezpiecznym stylem przywiązania często deklarowały wyższy poziom zaangażowania religijnego niż pozostali badani […], częściej przyznawały się do osobistej relacji z kochającym Bogiem, chętniej zwracały się do Boga w chwilach niepokoju i doświadczały większej świadomości Boga12P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 37 [wyróżnienia dodano]..

Zgodnie z innym wyjaśnieniem tej kwestii, także opartym na stosownych badaniach, wierzącymi stają się zarówno osoby ze stylem bezpiecznym, jak i niepewnym, mamy tutaj jednak do czynienie z sytuacją, że osoby te w inny sposób dochodzą do wiary. W przypadku stylu bezpiecznego wartości rodziców są łatwiej przyswajane przez dziecko, więc jeśli rodzice są wierzący, to w ramach tego stylu będziemy mieli do czynienia z wyższym poziomem religijności niż w przypadku osób o stylu niepewnym, przy tym samym religijnym zaangażowaniu rodziców. Bezpieczny styl będzie też powielał u dziecka słabe zaangażowanie religijne rodziców, ale styl niepewny w przypadku takich rodziców będzie prowadził do wyższego poziomu religijności dziecka (którego potrzeby bezpieczeństwa i pewności nie zostały zaspokojone w relacji z rodzicami). Jak wyjaśnia Vitz:

 

Podstawowym procesem, dzięki któremu osoby z bezpiecznym stylem przywiązania osiągają swój poziom religijności, jest stopniowa socjalizacja. Inaczej natomiast wygląda ten proces w przypadku osób z niepewnym stylem przywiązania – jest on bardziej emocjonalny, motywowany niezaspokojoną potrzebą bezpieczeństwa, a więc mniej stabilny, bardziej podatny na nagłe zmiany13P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 37..

 

Unikowy styl przywiązania a niewiara

Do cytowanych przez Vitza badaczy, którzy wnieśli istotny wkład w badania nad psychologicznymi przyczynami ateizmu, należy amerykański psycholog Lee Kirkpatrick, który jest niewierzący. Vitz uważa, że Kirkpatrick doskonale opisuje kwestię, jak zła relacja z ojcem wiąże się z niewiarą:

 

Osoby, które określiły się jako mające bezpieczny styl przywiązania, istotnie częściej niż te ze stylem unikowym postrzegały Boga jako bardziej kochającego, mniej kontrolującego i mniej odległego czy niedostępnego. Osoby ze stylem unikowym były znacznie mniej religijnie zaangażowane niż osoby o bezpiecznym stylu przywiązania i częściej niż inne grupy klasyfikowały się jako agnostycy […]. Wyniki zostały później powtórzone w dwóch niepublikowanych badaniach, które przeprowadziłem na Uniwersytecie Południowej Karoliny14Lee A. Kirkpatrick, Attachment, Evolution, and the Psychology of Religion, Guilford Press, New York 2005, s. 106; cyt. za:....

 

Okazuje się, że istnieje cały szereg badań potwierdzających te wyniki. Dlatego Vitz stwierdza, że „istnieją znaczące dowody na to, że niewiara religijna wiąże się z postawą unikową lub lekceważącą”15P. C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 41.. Jedno z ciekawych badań przeprowadzono wśród członków Amerykańskiego Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Ateizmu:

 

Tylko 30 respondentów stanowiły kobiety, więc przedstawione wyniki dotyczą 320 mężczyzn. Większość przedstawicieli tej grupy straciło w dzieciństwie rodzica lub miało złe relacje z jednym z rodziców albo z obojgiem. Należy również dodać, że większość ateistów doświadczyła nieszczęśliwego dzieciństwa i nieszczęśliwego dorastania w porównaniu ze studentami z konserwatywnych czy nawet ultrakonserwatywnych college’ów, którzy prawdopodobnie są wierzącymi teistami16P. C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 41..

 

Tego typu wyniki wskazują, że u osób z unikowym stylem przywiązania możemy spodziewać się przekonań ateistycznych lub agnostycznych; jak pisze Kirkpatrick: „osoby nieposiadające bezpiecznego modelu mentalnego w relacjach przywiązania nie będą prawdopodobnie (w tym samym czasie) posiadać takiego modelu Boga lub innych bóstw”17L.A. Kirkpatrick, Attachment, Evolution, and the Psychology of Religion, s. 133; cyt. za: P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s..... Niepewność przywiązania wywoływana jest zaś także przez „ułomnych ojców” w sensie, w jakim zostało to wyżej wyrażone. Jak wskazują badania, to właśnie „ułomny ojciec” jest przyczyną niewiary, szczególnie swojego męskiego potomka.

 

Zakończenie

W niniejszej sekcji Nieracjonalne podstawy ateizmu przyglądamy się możliwym czynnikom działającym jako nieracjonalne przyczyny niewiary. Czynniki psychologiczne opisane przez Vitza są takimi przyczynami. Prowadzone od lat badania przytoczone przez amerykańskiego psychologa potwierdzają związek między „ułomnym ojcem” a odrzucaniem Boga. Zgodnie więc z jego „hipotezą ułomnego ojca”: „cokolwiek może osłabić lub zaszkodzić relacji dziecka z jego ojcem lub rodzicami, będzie generalnie predysponowało dziecko w dorosłym wieku do ateizmu lub niewiary albo do przekonań spirytualistycznych bez osobowego Boga”18P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 42..

Jeśli jednak Vitz ma rację, to w biografiach ateistów i teistów powinniśmy znaleźć odpowiednie wzorce, które stanowiłyby przyczyny niewiary i wiary. Sam Vitz podkreśla, że właśnie różnica między wzorcami występującymi w tych dwóch grupach stanowi główne świadectwo na rzecz jego hipotezy. W innych tekstach niniejszej sekcji będziemy więc przyglądać się biografiom znanych ateistów i osób wierzących, aby się przekonać, czy występują w nich wskazane przez Vitza wzorce.

 

Piotr Bylica

Przypisy:

  • 1 Patrz Paul C. Vitz, Porzuceni przez ojca. Psychologia ateizmu, tłum. Łukasz Duda, Fundacja Prodoteo, Warszawa 2023.
  • 2 Sigmund Freud, Poza zasadą przyjemności, tłum. Jerzy Prokopiuk, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994, s. 310–311; cyt. za: P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 32.
  • 3 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 32.
  • 4 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 33.
  • 5 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 33 [wyróżnienie zgodnie z oryginałem].
  • 6 Patrz John Bowlby, Przywiązanie, tłum. Magdalena Polaszewska-Nicke, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007; tenże, Attachment and Loss, Vol. 2, Basic Books, New York 1973; tenże, Attachment and Loss, Basic Books, Vol. 3, New York 1980; Mary S. Ainsworth, Infant-Mother Attachment, „American Psychologist” 1979, Vol. 34, No. 10, s. 932–937; taż, Attachment beyond Infancy, „American Psychologist” 1989, Vol. 44, No. 4, s. 709–716; cyt. za: P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 33.
  • 7 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 33.
  • 8 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 34.
  • 9 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 35.
  • 10 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 36.
  • 11 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 36 [wyróżnienia dodano].
  • 12 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 37 [wyróżnienia dodano].
  • 13 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 37.
  • 14 Lee A. Kirkpatrick, Attachment, Evolution, and the Psychology of Religion, Guilford Press, New York 2005, s. 106; cyt. za: P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 41.
  • 15 P. C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 41.
  • 16 P. C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 41.
  • 17 L.A. Kirkpatrick, Attachment, Evolution, and the Psychology of Religion, s. 133; cyt. za: P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 42.
  • 18 P.C. Vitz, Porzuceni przez ojca, s. 42.

Nota bibliograficzna:

Mary S. Ainsworth, Attachment beyond Infancy, „American Psychologist” 1989, Vol. 44, No. 4, s. 709–716.

Mary S. Ainsworth, Infant-Mother Attachment, „American Psychologist” 1979, Vol. 34, No. 10, s. 932–937.

John Bowlby, Przywiązanie, tłum. Magdalena Polaszewska-Nicke, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007.

John Bowlby, Attachment and Loss, Vol. 2, Basic Books, New York 1973.

John Bowlby, Attachment and Loss, Basic Books, Vol. 3, New York 1980.

Sigmund Freud, Poza zasadą przyjemności, tłum. Jerzy Prokopiuk, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994, s. 310–311.

Lee A. Kirkpatrick, Attachment, Evolution, and the Psychology of Religion, Guilford Press, New York 2005.

Paul C. Vitz, Porzuceni przez ojca. Psychologia ateizmu, tłum. Łukasz Duda, Fundacja Prodoteo, Warszawa 2023.