Funkcje kobiet w pierwotnym Kościele

o. Tomasz Maria Dąbek OSB

Funkcje kobiet w pierwotnym Kościele

Tekst ujawnia znaczącą rolę kobiet w początkach chrześcijaństwa. Opisuje ich działalność, podkreślając ich wpływ na wspólnotę pierwszych chrześcijan. Przedstawia wachlarz zadań, jakie pełniły w Kościele apostolskim.

 

Dziś zwraca się uwagę głównie na funkcje przywódcze, przyciągające ludzką uwagę. Dlatego rozpoczniemy od prorokowania.

Tytuł prorokini otrzymują w Nowym Testamencie tylko: Anna, obec­na w Świątyni Jerozolimskiej podczas ofiarowania Jezusa (Łk 2, 36–38), oraz córki Filipa, jednego z Siedmiu (Dz 21, 9). W potocznym języku prorokowanie to przepowiadanie przyszłości. W Starym Testamencie prorocy przede wszystkim głosili słowo Boże, stali na straży przymie­rza i przepowiadali pomyślność dla wiernych Bogu i kary dla łamią­cych Przymierze i Boże Prawo. Często przepowiednie te miały charak­ter względny, jak błogosławieństwa i przekleństwa Mojżesza w Księdze Powtórzonego Prawa (Pwt 28, 1–68): jeśli grzesznik się nawrócił, kara go nie spotykała (por. np. 2 Sm 12, 1–14; 1 Krl 21, 17–29; Jon 3, 1–10), jeśli ktoś, kto dotychczas postępował dobrze, upadł, ściągał na siebie lub swoich potomków nieszczęście (np. Salomon – 1 Krl 9, 3–9; 2 Krn 7, 12– –22; Jeroboam – 1 Krl 11, 38). Niekiedy osoby, z którymi wiązano wiel­kie nadzieje, nie spełniały oczekiwań Boga i ludu, jak pierwszy król Izraela Saul (1 Sm 16, 1).

W Nowym Testamencie przyszłość przepowiadał Agabos (Dz 11, 28; 21, 10n). Natomiast sam św. Paweł w Dz 20, 25 (por. w. 38) mówi w Mi­lecie do starszych Kościoła w Efezie, że już go więcej nie zobaczą, a naj­prawdopodobniej po uwolnieniu z rzymskiego więzienia znowu odwie­dził to miasto i Kościół1Por. J. Dupont, Le discours de Milet. Testament pastoral de Saint Paul (Actes 20, 18– –36), LD 32, Paris....

W Pierwszym Liście do Koryntian św. Paweł najpierw pisze tak, jakby prorokowanie przez kobiety, może nawet prowadzenie wspólnych mo­dlitw, było zjawiskiem normalnym (por. 1 Kor 11, 5), potem nakazuje ko­bietom milczenie podczas wspólnych nabożeństw:

 

Bóg bowiem nie jest Bogiem nieładu, lecz pokoju. Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach świętych, kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czegoś nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów. Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu. Czyż od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was [mężczyzn] przyszło? Jeżeli komuś wydaje się, że jest prorokiem albo że posiada duchowe dary, niech zrozumie, że to, co wam piszę, jest nakazem Pańskim (1 Kor 14, 33–37)­2Por. C. K. Barrett, A Commentary on the First Epistle to the Corinthians, dz. cyt., s. 329–334; M. Rosik,....

 

Podobny nakaz milczenia znajdujemy w 2 Tm 2, 11n. Zwłaszcza zestawienie tych dwóch tekstów, z których drugi prawdopodobnie pokazuje późniejszy etap rozwoju pierwotnego chrześcijaństwa, może świadczyć o ograniczaniu roli kobiet w życiu wspólnoty, spowodowanym trudnościami w konkretnych Kościołach lokalnych, a może [również stanowić – dopisek Redakcji] porównanie[…] z pozycją kobiety w judaizmie z jednej strony a niemoralnym postępowaniem niektórych kobiet pogańskich z drugiej3Por. M. Rosik, Judaizm u początków ery chrześcijańskiej, dz. cyt., s. 156, 166–170; C. Mazzucco, Kobieta w chrześcijaństwie w... i troską, by nikogo nie gorszyć, lecz dobrym postępowaniem świadczyć o warto­ści wyznawanej wiary (por. np. 1 Tes 4, 12: „żebyście wobec tych, którzy pozostają na zewnątrz, postępowali szlachetnie, a nie będziecie potrze­bować nikogo”; Rz 14, 21; 1 Kor 8, 13; Tt 2, 7; Jk 3, 13; 1 P 1, 15; 2, 12; 3, 1n; 2 P 3, 11. 14).

Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy w czasie powstawania kolejnych ksiąg Nowego Testamentu nastąpiła poważna zmiana nastawienia do ko­biet ze strony przywódców Kościoła: z 1 Kor 11, 5 może wynikać, że pro­rokowanie we wspólnocie przez kobiety uważano za normalne, ale już w 1 Kor 14, 33–37 nie dozwala im się mówić na zgromadzeniach, a jeszcze mocniej to ograniczenie pokazuje późniejszy 2 Tm 2, 11n. W pierwszym etapie być może oczekiwanie na rychłe przyjście Chrystusa powodowało otwarcie na wszelkie przejawy Bożych darów, bez liczenia się z panujący­mi zwyczajami, natomiast potem, gdy Paruzja nie nadchodziła, uznano, że trzeba postępować w sposób umiarkowany i dostosować się do panu­jących zwyczajów4Por. L. Olszewski, Nakaz milczenia kobiet w kościele (1 Kor 14, 34–35 i 1 Tm 2, 11–12) na tle....

Prorokowanie jako przekaz prawd wiary kobieta może i powinna prak­tykować w rodzinie i w takim sensie prorokiniami można nazwać matkę i babkę Tymoteusza, o których pisaliśmy w drugim rozdziale tej części rozważań, jako o wybitnych kobietach w Nowym Testamencie. Przeka­zały one Tymoteuszowi dojrzałą religijność Pierwszego Przymierza, nie­przywiązaną do zewnętrznych znaków, skoro nie doprowadziły do jego obrzezania, ale otwartą na nowość, jaką przyniosło chrześcijaństwo (2 Tm 1, 4n; 3, 14n; Dz 16, 1–3). Takie zadanie podejmowało i wspaniale wypełniało wiele chrześcijańskich matek i babek, podobnie jak wcześniej babka Tobiasza (Tb 1, 8) i matka braci, męczenników z czasów macha­bejskich (2 Mch 7, 1–41), a potem także zakony i zgromadzenia zakonne zajmujące się wychowaniem.

Wspomnieliśmy w związku z postacią Febe w Rz 16, 1n, że zastała okre­ślona jako „diakonisa” (διάκoνoς). Trudno jednoznacznie określić, na czym dokładnie polegały jej funkcje i obowiązki. Później diakonisy asystowa­ły przy chrzcie kobiet przez zanurzenie i pełniły posługi charytatywne. Dziś niektóre osoby chciałyby przypisać im szczególnie odpowiedzialne obowiązki5Np. V. Abrahamsen uważa, że we wspólnotach przedpawłowych i Pawłowych ko­biety, jak się wydaje, pełniły funkcje prawie takie same,..., ale dane Nowego Testamentu są bardzo skromne. W tekście określającym wymagania stawiane wobec diakonów (1 Tm 3, 8–12), który przetoczymy w związku z posługą, w. 11 mówi o kobietach. Może to zna­czyć, że pełniły one taką samą posługę jak mężczyźni, [co] może odnosić się do żon diakonów, jednak bardziej prawdopodobne jest, że oznacza kobiety pełniące we wspólnocie jakieś funkcje, niekoniecznie identyczne z posługą diakonów mężczyzn6Por. L. Oberlinner, Die Pastoralbriefe. Erster Timotheusbrief, dz. cyt., s. 139–143; tenże, Die Pastoralbriefe. Titusbrief, HTKNT XI, 2/3, Freiburg.... Jeśli w tym szuka się jakichś biblijnych podstaw kapłaństwa kobiet, trzeba pamiętać, że w owych czasach kapłanki pogań­skie to przede wszystkim prostytutki sakralne. Nie było kapłaństwa kobiet w judaizmie7J. Maier, Między Starym a Nowym Testamentem. Historia i religia w okresie Drugiej Świątyni, tłum. E. Marszał, J. Zakrzewski..., z którego wyszło chrześcijaństwo, toteż próby podejmowa­ne w tym kierunku powodowałyby wielkie trudności.

Wspomniana wśród wybitnych kobiet Nowego Testamentu Tabi­ta, podejmująca z oddaniem dzieła charytatywne, wskrzeszona przez św. Piotra, określona jest jako uczennica (Dz 9, 36 – μαθήτρια). Greckie słowo tylko raz występuje w Nowym Testamencie, od męskiej formy μαθητήϛ, wskazuje na taką samą godność osób płci żeńskiej i męskiej idących za Jezusem i działających w Kościele oraz na znaczenie ich po­sługi – zarówno bardziej znanej, jak też cichej, ale niezbędnej i bardzo wartościowej dla wspólnoty.

Natchnione teksty więcej mówią o wdowach, nie tylko jako o potrze­bujących pomocy (por. np. Dz 6, 1; 9, 39. 41; 1 Tm 5, 16; Jk 1, 27), ale też jako współpracownicach pasterzy Kościoła. Najwięcej wspomina się o nich w Pierwszym Liście do Tymoteusza. Przytoczyliśmy już obszer­ny fragment poświęcony trosce o wdowy i przy tej okazji ich posłudze w Kościele (1 Tm 5, 3–16), teraz zwrócimy uwagę na wymagania stawia­ne wdowie włączanej do oficjalnego spisu osób posługujących w Koście­le. Pożądane cechy to odpowiedni wiek, jednorazowe małżeństwo, dobre wychowanie dzieci, gościnność, pokorna służba wobec chrześcijan wyra­żona przez umywanie nóg, co oznacza czynne zaangażowanie w dobrych dziełach (por. 1 Tm 5, 9–11).

Są to kwalifikacje podobne jak wymagania wobec biskupów i diako­nów, gdzie również podkreślane jest znaczenie wypełniania obowiązków rodzinnych jako przygotowania do funkcji kościelnych:

 

Nauka to godna wiary: jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pragnie dobrego zadania. Biskup więc powinien być bez zarzutu, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przy­zwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze za­rządzający własnym domem, z całą godnością trzymający [swoje] dzieci w ule­głości. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? Nie [może to być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiw­szy się w pychę, nie wpadł w diabelskie potępienie. Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz; ażeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie.

Diakonami tak samo winni być ludzie godni, nieobłudni w mowie, nie nad­używający wina, niechciwi brudnego zysku, [lecz] utrzymujący tajemnicę wia­ry w czystym sumieniu. I oni niech będą najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spełniają posługę, jeśli są bez zarzutu. Kobiety również – godne, nieskłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim. Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. Ci bowiem, skoro dobrze spełnili czynności diakońskie, zdobywają sobie zaszczytny stopień i wielką pewność w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie (1 Tm 3, 1–13).

 

Cechy oczekiwane od kobiet to godna postawa i życie, powściągliwość w mowie, trzeźwość i wierność8Por. J. Stępień, Listy do Tesaloniczan i Pasterskie, dz. cyt., s. 341–346; L. Oberlinner, Die Pastoralbriefe. Erster Timotheusbrief, dz.....

Podobne zestawienie znajduje się w Liście do Tytusa. Autor podaje cha­rakterystykę dojrzałych kobiet chrześcijańskich:

 

Starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak najskromniejsze, po­winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a uczyć innych dobre­go. Niech pouczają młode kobiety, jak mają kochać mężów, dzieci, jak mają być rozumne, czyste, gospodarne, dobre, poddane swym mężom – aby nie bluź­niono słowu Bożemu (Tt 2, 3–5).

 

Podkreślana jest więc skromność, dyskrecja, niechęć do próżnych mów, rozumne, sprawne prowadzenie gospodarstwa i wypełnianie obowiązków rodzinnych9Por. J. Stępień, dz. cyt., s. 391n; L. Oberlinner, Die Pastoralbriefe. Titusbrief, dz. cyt., s. 108–114; M. Dibelius, H.....

Analogiczne wymagania stawiane są wcześniej przywódcom – mężczy­znom. Autor nazywa ich najpierw prezbiterami, a potem biskupami:

 

Zostawiłem cię na Krecie w tym celu, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów. Jak ci zarządziłem, [może nim zostać,] jeśli ktoś jest bez zarzutu, mąż jednej żony, mający dzieci wierzące, nie obwiniane o rozpustę lub niekarność. Biskup bowiem winien być, jako włodarz Boży, człowiekiem bez zarzutu, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, nie chciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przeka­zując zdrową naukę, mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych.

Jest bowiem wielu krnąbrnych, gadatliwych i zwodzicieli, zwłaszcza wśród ob­rzezanych: trzeba im zamknąć usta, gdyż całe domy skłócają, nauczając, cze­go nie należy, dla brudnego zysku. Powiedział jeden z nich, ich własny wieszcz: „Kreteńczycy – to zawsze kłamcy, złe bestie, brzuchy leniwe”. Świadectwo to jest zgodne z prawdą. Dlatego też karć ich surowo, aby wytrwali w zdrowej wierze, nie zważając na żydowskie bajki czy nakazy ludzi odwracających się od prawdy. Dla czystych wszystko jest czyste, dla skalanych zaś i niewiernych nie ma nic czy­stego, lecz duch ich i sumienie są zbrukane. Twierdzą, że znają Boga, uczynkami zaś temu przeczą, będąc ludźmi obrzydliwymi, zbuntowanymi i niezdolnymi do żadnego dobrego czynu (Tt 1, 5–16).

starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi, odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością (Tt 2, 2).

 

Przytoczyliśmy dłuższe fragmenty, by wskazać zarówno na wymagane pozytywne cechy, jak i na zagrożenia wynikające z ogólnego nastawienia ludności oraz z cech konkretnych osób lub reprezentantów różnych grup. Ważne jest też, by osoba posługująca w Kościele wcześniej sprawdziła się jako odpowiedzialny ojciec lub matka własnej rodziny10Por. J. Stępień, dz. cyt., s. 385–391; L. Oberlinner, dz. cyt., s. 18–101, 106–108; M. Dibelius, H. Conzelmann, dz.....

Podobne wymagania wobec dojrzałych, wpływających na innych człon­ków Kościoła: kobiet i mężczyzn, świadczą o ich równości i dużym zna­czeniu dla życia całej wspólnoty. Wyraz πρϵσβύτϵρϛ oznacza w Tt 1, 5 ustanawianych przywódców Kościoła, nazwanych w 1, 7 biskupami, straż­nikami – ϵπίσκοποϛ, w 2, 2 podobny wyraz πρϵσβύτηϛ oznacza starszego mężczyznę, a w 2, 3 w formie żeńskiej πρϵσβύτηϛ – starszą kobietę.

Na ograniczenie zewnętrznego działania kobiet w Kościele mogły wpłynąć: zagrożenie ze strony judaizmu, wpływanie na kobiety przez Ży­dów, którzy w starożytności budzili ciekawość nie tylko jako wyznawcy innej, różnej, może dziwnej religii, ale też jako znawcy rzeczywistości tajemniczych, ze względu na łączenie judaizmu z ezoteryką, magią (jak w Dziejach Apostolskich: 8, 9 – Szymon mag w Samarii; 13, 6–11 – Bar Jezus w Pafos; 19, 13–19)11Por. R. Pindel, Magia czy Ewangelia? Konfrontacja głosicieli Ewangelii ze światem magicznym w ujęciu Dziejów Apostolskich, dz. cyt., zainteresowanie sprawami nadzwyczajnymi wielu wpływowych kobiet, które potem ich żydowscy mistrzowie wyko­rzystywali przeciw chrześcijanom (np. Dz 13, 50; 17, 12n).

Wzorowo wypełniane obowiązki rodzinne są ważnym świadectwem, na podstawie którego można komuś powierzyć odpowiedzialne funkcje we wspólnocie wiernych (por. 1 Tm 3, 5). Natchnieni autorzy zalecają też ostrożność w powierzaniu funkcji kościelnej tym, którzy niedawno przyjęli chrześcijaństwo (1 Tm 3, 6; por. też na temat ogólnej ostrożności 1 Tm 5, 22). Powinni to być ludzie dyskretni, zrównoważeni, uznawani także przez osoby z zewnątrz – spoza chrześcijaństwa (1 Tm 3, 7).

Wśród chwalebnych czynów, jakich dokonywały wdowy przyjmowa­ne do oficjalnej posługi w Kościele wymienia się umywanie nóg świętym (por. 1 Tm 5, 10), czyli chrześcijanom – jak Chrystus (J 13, 3–17)12Por. L. Stachowiak, Ewangelia według św. Jana, dz. cyt., s. 54–70; S. Mędala, Ewange­lia według świętego Jana, rozdziały 13–21,.... Jest to zarówno czyn pokornej służby, gościnności i pomocy, jak i świadec­two, że osoba nadaje się do pełnienia odpowiedzialnych funkcji w Ko­ściele pokornego Chrystusa. Przełożeństwo według Jego nauki jest przede wszystkim służbą. Świadczy o tym pouczenie wygłoszone według św. Mateusza i św. Marka po prośbie matki synów Zebedeusza albo ich samych, by w królestwie Jezusa zajęli miejsca po obu Jego stronach:

 

Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie wa­szym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu (Mt 20, 25–28; por. Mk 10, 41–45).

 

W Ewangelii św. Łukasza Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy, gdy widział, jak uczniowie spierali się, kto z nich zdaje się być największy, powiedział:

 

Królowie narodów panują nad nimi, a ich władcy przybierają miano dobroczyń­ców. Wy zaś nie tak [macie postępować]. Lecz największy między wami niech będzie jak najmłodszy, a przełożony jak sługa. Któż bowiem jest większy? Ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Otóż Ja jestem pośród was jako ten, kto służy (Łk 22, 25–27)13Por. F. Gryglewicz, Ewangelia według św. Łukasza, dz. cyt., s. 328–330; J. A. Fitzmyer, The Gospel according to Luke....

 

Wdowy wypełniały najlepiej Jego przykład. Nie ma podobnego świa­dectwa o mężczyznach pełniących odpowiedzialne funkcje. Cicha, skromna posługa, jaką pełniły np. niewiasty siostry towarzyszące Apo­stołom (1 Kor 9, 5), gościnność i codzienne trwanie na modlitwie i w ży­ciu wspólnoty są równie ważne jak zewnętrzne, bardziej widoczne dla innych posługi14Por. B. Kulazińska, Rola kobiety w organizacji Kościoła pierwotnego, dz. cyt., s. 351..

Humorystyczne zestawienie reakcji mężczyzn i kobiety pokazuje rela­cja Dziejów Apostolskich o powrocie z więzienia cudownie uwolnione­go św. Piotra: „Kiedy zakołatał do drzwi wejściowych, nadbiegła dziew­czyna imieniem Rode i nasłuchiwała. Poznała głos Piotra i z radości nie otwarła bramy, lecz pobiegła oznajmić, że Piotr stoi przed bramą. «Bre­dzisz» – powiedzieli jej. Ona jednak upierała się przy swoim. «To jest jego anioł» – mówili. A Piotr kołatał dalej. Kiedy wreszcie otworzyli, ujrzeli [go] i zdumieli się” (Dz 12, 13–16). Skromna kobieta, zaskoczona, nie otwiera drzwi, ale idzie zawiadomić starszych, którzy zamiast z prostotą przyjąć nadzwyczajny fakt, podobny do innych, których niedawno do­świadczyli, przedstawiają subtelne rozumowanie, tu zupełnie niepotrzeb­ne. Mężczyźni uważają, że lepiej rozumieją sytuację niż kobieta pilnująca drzwi. Brakuje praktycznego podejścia do codziennych problemów życio­wych, ale i kobieta z radości nie otwarła od razu bramy – u niej jest to re­akcja serca, u nich rozumowanie oparte na przekonaniu (w tym wypadku złudnym) o własnej większej wartości15Por. W. Rakocy, „A słowo Boże rozszerzało się i rosło”. Programowa funkcja Dz 12, 1–24 w kompozycji księgi, Lublin....

To wszystko trzeba uwzględniać, rozważając problem funkcji w Koście­le: najważniejsza jest wierna, pokorna, wytrwała służba na wzór Chrystu­sa, który dla nas:

 

ogołocił samego siebie,

przyjąwszy postać sługi […]

uniżył samego siebie,

stając się posłusznym aż do śmierci –

i to śmierci krzyżowej (Flp 2, 7n).

 

Służbę w Kościele i pełnienie odpowiedzialnych funkcji trzeba trak­tować jako naśladowanie Jego postawy. Może w dziejach Kościoła wiele cichych kobiet robiło to nie gorzej, a nawet lepiej od znanych z imienia wybitnych Pasterzy.

 

o. Tomasz Maria Dąbek OSB

Przypisy:

  • 1 Por. J. Dupont, Le discours de Milet. Testament pastoral de Saint Paul (Actes 20, 18– –36), LD 32, Paris 1962, s. 113n; W. Rakocy, Paweł Apostoł. Chronologia życia i pism, dz. cyt. s. 340–344. Na temat charyzmatu proroctwa, którym posługiwały kobiety por. mój artykuł: Kobiety – prorokinie w Starym i Nowym Przymierzu, [w:] „Żyjemy dla Pana” (Rz 14, 8). Studia ofiarowane S. Prof. Ewie J. Jezierskiej OSU…, s. 111–124.
  • 2 Por. C. K. Barrett, A Commentary on the First Epistle to the Corinthians, dz. cyt., s. 329–334; M. Rosik, Pierwszy List do Koryntian, dz. cyt., s. 462–465; E. Dąbrowski, Listy do Koryntian, dz. cyt., s. 270; W. F. Orr, J. A. Walther, I Corinthians, dz. cyt., s. 311–314; J. Załęski, Czy kobiety powinny milczeć w Kościele? (1 Kor 14, 34–35), STV 16/2 (1978), s. 17–30.
  • 3 Por. M. Rosik, Judaizm u początków ery chrześcijańskiej, dz. cyt., s. 156, 166–170; C. Mazzucco, Kobieta w chrześcijaństwie w pierwszych trzech wiekach, dz. cyt., s. 13–22, 39. Autorka pisze na s. 14, że u św. Pawła obok zagadnienia równości płci (Ga 3, 28) „pojawiały się sformułowania bazujące na idei hierarchii, w których widoczny był ślad żydowskiego wychowania”, ograniczenia w posłudze kobiet mogły też wynikać z in­nych problemów i sytuacji wspólnot, do których były kierowane listy. Podobnie jak na Wschodzie w czasach Starego Testamentu ceniono pogańskie prorokinie, tak w cza­sach hellenistycznych często korzystano z różnych wyroczni wygłaszanych przez Pytie czy Sybille. Por. E. Dąbrowski, Nowy Testament na tle epoki, II – Kultura, PŚNT II, Po­znań 1958, s. 66–72; P. Grimal, Słownik mitologii greckiej i rzymskiej, tłum. M. Bonarska, B. Górska, A. Nikliborc, J. Sachse, O. Szarska, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk, Łódź 1987, s. 328n; J. Kulpińska, Pytia, [w:] Mały słownik religioznawczy, red. Z. Ponia­towski, Warszawa 1969, s. 365; taż, Sybilla, tamże, s. 420; Mały słownik kultury antycz­nej, red. L. Winniczuk, Warszawa 1962, s. 256, 286. Przykład opętanej przez złego ducha niewolnicy-wróżki, którą uwolnił św. Paweł i pozbawił w ten sposób zysku jej właścicieli, pokazują Dz 16, 16–24. Por. R. Pindel, Magia czy Ewangelia? Konfrontacja głosicieli Ewangelii ze światem magicznym w ujęciu Dziejów Apostolskich, Kraków 2003, s. 311– –322. Pasterze Kościoła nie chcieli, by niedojrzali chrześcijanie podobnie traktowali cha­ryzmat proroctwa u kobiet. Na temat pozycji kobiety we współczesnym judaizmie por. P. Ziegler, Status żydowskiej kobiety w judaizmie w kontekście życia rodzinnego, [w:] Czło­wiek w tradycji judeo-chrześcijańskiej. Wybrane zagadnienia, red. J. Szarlej, Bielsko-Biała 2011, s. 102–120.
  • 4 Por. L. Olszewski, Nakaz milczenia kobiet w kościele (1 Kor 14, 34–35 i 1 Tm 2, 11–12) na tle epoki, [w:] Warszawskie studia biblijne, JM Rektorowi ATK ks. prof. Janowi Stępniowi…, dz. cyt., s. 352–423; J. Kracik, Trwogi i nadzieje końca wieków, Kraków 1999, s. 27n; S. Stasiak, Władza i jej charakter w Listach Pasterskich, „Zeszyty Naukowe Stowarzyszenia Biblistów Pol­skich” 6 (2009), s. 325–339, zwłaszcza 332–334. C. Mazzucco przypomina, że List do Koryntian Klemensa Rzymskiego jest reakcją na bunt przeciw lokalnym prezbiterom, w którym obok młodych znaczącą rolę musiały pełnić kobiety. Wskazują na to częste napomnienia dotyczące podporządkowania się, trzymania języka na wodzy, bezstronności. Z drugiej strony w Kościele pierwotnym wielki autorytet miały także męczennice. Dz 8, 3 wyraźnie wspominają o nich wśród ofiar prześladowania prowadzonego przez Szawła po śmierci św. Szczepana. Świadczą o nim również późniejsze teksty. np. na temat męczeństwa św. Perpetuy. Por. Kobieta w chrze­ścijaństwie w pierwszych trzech wiekach, dz. cyt., s. 25, 39.
  • 5 Np. V. Abrahamsen uważa, że we wspólnotach przedpawłowych i Pawłowych ko­biety, jak się wydaje, pełniły funkcje prawie takie same, jak mężczyźni; Febe (Rz 16, 1n) w Kościele w Kenchrach pełniła funkcję oficjalnej nauczycielki i misjonarki. Por. Kobiety, Wczesne chrześcijaństwo, tłum. P. Pachciarek, [w:] B. M. Metzger, M. D. Coogan, Słownik wiedzy biblijnej, konsultacja wyd. polskiego W. Chrostowski, tłum. A. Karpowicz, T. Ko­walska, J. Marzęcki, T. Mieszkowski, B. Olszewska, P. Pachciarek, Warszawa 1996 s. 308– –313, zwłaszcza 310.
  • 6 Por. L. Oberlinner, Die Pastoralbriefe. Erster Timotheusbrief, dz. cyt., s. 139–143; tenże, Die Pastoralbriefe. Titusbrief, HTKNT XI, 2/3, Freiburg – Basel – Wien 1996, s. 93– –96; E. J. Jezierska, Instytucje diakonis i wdów w Kościele pierwszych wieków, dz. cyt., s. 385– –387; B. Kulazińska, Rola kobiety w organizacji Kościoła pierwotnego, dz. cyt., s. 343–345; J. Stępień, Teologia św. Pawła. Człowiek i Kościół w zbawczym planie Boga, Warszawa 1979, s. 489–491.
  • 7 J. Maier, Między Starym a Nowym Testamentem. Historia i religia w okresie Drugiej Świątyni, tłum. E. Marszał, J. Zakrzewski SJ, Myśl Teologiczna 36, Kraków 2002 s. 257, zwraca uwagę na znacznie krwi, której upływ powodował nieczystość rytualną, co stanowiło jedną z przyczyn, że w Starym Testamencie i judaizmie kobiety nie pełniły funkcji kapłańskich ani nie brały czynnego udziału w kulcie. Na temat przepisów prawnych związanych z oczysz­czeniem rytualnym kobiet po upływie krwi por. B. Strzałkowska, Rozporządzenia dotyczące kobiet w Kpł 15, RSB 20, Warszawa 2006
  • 8 Por. J. Stępień, Listy do Tesaloniczan i Pasterskie, dz. cyt., s. 341–346; L. Oberlinner, Die Pastoralbriefe. Erster Timotheusbrief, dz. cyt., s. 109–150; M. Dibelius, H. Conzelmann, A Commentary on the Pastoral Epistles, dz. cyt., s. 50–59.
  • 9 Por. J. Stępień, dz. cyt., s. 391n; L. Oberlinner, Die Pastoralbriefe. Titusbrief, dz. cyt., s. 108–114; M. Dibelius, H. Conzelmann, dz. cyt., s. 139–141; J. Stępień, Teologia św. Pawła, dz. cyt., s. 491–493.
  • 10 Por. J. Stępień, dz. cyt., s. 385–391; L. Oberlinner, dz. cyt., s. 18–101, 106–108; M. Dibelius, H. Conzelmann, dz. cyt., s. 132–139; C. Mazzucco, Kobieta w chrześcijaństwie w pierwszych trzech wiekach, dz. cyt., s. 26–28; E. J. Jezierska, Instytucje diakonis i wdów w Ko­ściele pierwszych wieków, dz. cyt., s. 387n.
  • 11 Por. R. Pindel, Magia czy Ewangelia? Konfrontacja głosicieli Ewangelii ze światem magicznym w ujęciu Dziejów Apostolskich, dz. cyt.
  • 12 Por. L. Stachowiak, Ewangelia według św. Jana, dz. cyt., s. 54–70; S. Mędala, Ewange­lia według świętego Jana, rozdziały 13–21, dz. cyt., s. 137; R. E. Brown, The Gospel according to John XIII – XXI, dz. cyt., s. 551–572.; R. Schnackenburg, Das Johannesevangelium, 3, dz. cyt., s. 18–29; H. van den Bussche, Jean, dz. cyt., s. 375–381.
  • 13 Por. F. Gryglewicz, Ewangelia według św. Łukasza, dz. cyt., s. 328–330; J. A. Fitzmyer, The Gospel according to Luke (X–XXIV), dz. cyt., s. 1411–1420.
  • 14 Por. B. Kulazińska, Rola kobiety w organizacji Kościoła pierwotnego, dz. cyt., s. 351.
  • 15 Por. W. Rakocy, „A słowo Boże rozszerzało się i rosło”. Programowa funkcja Dz 12, 1–24 w kompozycji księgi, Lublin 1995, s. 150n; E. Dąbrowski, Dzieje Apostolskie, dz. cyt., s. 327n; L. T. Johnson, The Acts of the Apostles, dz. cyt., s. 213, 218n; G. Schneider, Die Apostelge­schichte, 1, dz. cyt., 106; J. Munck, The Acts of the Apostles, dz. cyt., s. 114.

Informacje dodatkowe:

Przedruk na zasadach licencji CC BY 4.0. za zgodą wydawnictwa fragmentu książki o. Tomasz Maria Dąbek OSB, „Nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3, 28). Biblia o godności i powołaniu kobiety, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie Wydawnictwo Naukowe, Kraków 2012, s. 199–209 (http://bc.upjp2.edu.pl/Content/907/Nie_ma_ju%C5%BC_m%C4%99%C5%BCczyzny_ani_kobiety_druk_145x205.pdf).